Majówka za miastem – co warto mieć w koszyku?
Pierwsze ciepłe weekendy roku sprzyjają wypoczynkowi na świeżym powietrzu. Wiedzeni naturalną potrzebą łapania po zimie każdych promieni wiosennego słońca często spędzamy całe dnie poza domem, organizując ku własnej i innych uciesze, różne formy aktywności, w tym spożywanie posiłków. Na jakie produkty postawić, by stworzyć cały wachlarz smacznych i zdrowych przekąsek, gdy głód złapie z dala od domu?
Orzeźwienie na świeżym powietrzu
Majówka za pasem. Czas ten stał się dla nas już niemal narodowym rytuałem grillowania, pikników, wycieczek za miasto - wszędzie, byleby z dala od zgiełku miasta i blisko natury. Nieodłącznym elementem tych aktywności jest jedzenie, np. pod przydrożną wiatą, na kocu a nawet na stojąco. W takich przypadkach doskonale sprawdzą się produkty z kategorii „on the go” (np. jogurty owocowo-warzywne Milko), które są stworzone na takie wypady
– smaczne, pożywne i gotowe do bezpośredniego spożycia zaraz po otwarciu wygodnej i poręcznej butelki lub kartonika. Mleczne napoje fermentowane, pełne dobroczynnych kultur bakterii, takie jak maślanka czy kefir są świetnym uzupełnieniem wiosennego piknikowego koszyka. Są zdrowe, znakomicie gaszą pragnienie w ciepłe dni i mogą często z powodzeniem zastąpić posiłek. Wachlarz smaków maślanek dostępnych na rynku jest bardzo szeroki
– straciatella, mango – kardamon, owoce leśne, cytryna – to tylko kilka przykładów do wyboru. Poręczne, zakręcane opakowanie sprawi, że napój nie wyleje się, nawet gdy będziemy przewozić go na rowerze.
Piknikowe przyjemności
W tak przyjemnych okolicznościach wszystko smakuje lepiej, nawet surowe warzywa. A najlepiej z wszelkiego rodzaju śmietankowymi serkami, które możemy wykorzystać jako dipy. Zaczerpnięty słupkiem marchewki, papryki czy selera naciowego kremowy, miękki serek stworzy z nimi wyśmienity duet. Hitem tej wiosny są serki Łaciate, które pojawiły się na rynku w limitowanej edycji o smakach: indyjski z konopiami i czarnuszką, grillowane warzywa, a także barbecue z konopiami. To oryginalne połączenia, które zawierają w sobie warzywa z ziołami i przyprawami, dzięki czemu są idealnymi dodatkami do chrupkich przekąsek, nie tylko warzyw, ale też krakersów, nachos czy grissini. Tym wąskim paluszkiem bez przeszkód nabierzemy aksamitny serek.
A jeśli najdzie Was ochota na coś bardziej wytrawnego, z łatwością, nawet na kocu, możecie zorganizować deskę serów. Na wycieczkę zabierzcie ze sobą sery żółte w opakowaniach o małej gramaturze, tak by zjeść wszystko na jeden raz i nie wozić z powrotem do domu pozostałości jedzenia. Znakomicie komponują się ze sobą, na przykład ser dojrzewający Jantar Mlekpol – twardy, o głębokim wyrazistym smaku i Gouda lub Edam, które cudownie będą smakować z oliwkami czy suszonymi pomidorami ze słoiczka.
A jak przyjdzie ochota na deser?
Kocyk, trawa, w pobliżu woda i piękne słońce… To idealne warunki do relaksu i czerpania przyjemności także z jedzenia. Co zrobić, kiedy przebywając poza miastem, daleko od sklepów najdzie nas ochota na deser? Najlepiej być przezornym i zabrać go w poręcznym kubeczku ze sobą. I aby dać się rzeczywiście rozpieścić, warto spojrzeć w stronę deserów „on the go”. Wystarczy zabrać ze sobą łyżeczkę, by móc rozkoszować się nim w dowolnym momencie wycieczki. Co powiecie na lekkie desery z maślanką o kusząco brzmiących i oryginalnych smakach: nata de coco z kawałkami czekolady, tarta cytrynowa oraz muffinka jagodowa? Zaskoczysz nimi niewątpliwie towarzyszy swojej wycieczki.
Masz ochotę na więcej kreatywnych podpowiedzi na przekąski, które wzbogacą każdą piknikową ucztę? Po więcej kulinarnych inspiracji zapraszamy na www.najlepszewkuchni.pl.
![‘Eko-Mural’ w mieście Murali Biuro prasowe](/files/_uploaded/glownekonf_2004344700,w_225,wo_300,ho_169,_small.jpg)
‘Eko-Mural’ w mieście Murali
![Wielorazowa torba – czy to już nawyk Polaków? 43% ma ją zawsze przy sobie](/files/_uploaded/glownekonf_550594975,w_253,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Wielorazowa torba – czy to już nawyk Polaków? 43% ma ją zawsze przy sobie
![Let’s colour Centrum Zdrowia Dziecka!](/files/_uploaded/glownekonf_1023491776,w_169,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Let’s colour Centrum Zdrowia Dziecka!
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Media
![](/files/1922771799/el-gendy-wstawanie-foto-2,w_274,_small.jpg)
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
![](/files/1922771799/zdrowie-ukraincy-foto,w_133,r_png,_small.png)
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.
Teatr
Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora
![](/files/1922771799/banasiuk-zonglerka,w_133,r_png,_small.png)
W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.