„Niech sobie będą, ale nie rzucają się w oczy”
Agencja Face It
ul. Bagatela 10 lok. 31
00-585 Warszawa
m.polawska|agencjafaceit.pl| |m.polawska|agencjafaceit.pl
+22 241 12 36
https://agencjafaceit.pl/
Pokolenie lat 80-tych i 90-tych, do którego zresztą należę, zawsze uważało się za szczególnie tolerancyjne, oświecone i często wręcz patrzyło z tego względu nieco z góry na pokolenie własnych rodziców czy dziadków. I nagle przyszły lata 20-te XXI wieku, i wszystko się zmieniło – mówi Jakub B. Bączek, mentor, wykładowca i pisarz.
Kto słyszał za PRL-u o jakichkolwiek odstępstwach od reguły? Pamiętacie, aby na ulicach widać było osoby niepełnosprawne, umysłowo chore albo otwarcie przyznające się do innej niż dominująca w społeczeństwie orientacja seksualna? Te tematy nie istniały nawet w kinie czy książkach. A niechlubne wyjątki były bojkotowane jeszcze zanim zdążyły dotrzeć do szerokiego odbiorcy. Trafiały na nieoficjalne listy książek, filmów i obrazów wyklętych – po prostu sztuki zakazanej. Rzadkością również było spotkanie na ulicy człowieka innej narodowości – o osobach o innym kolorze skóry już nie wspominając. Nic dziwnego zatem, że nasi rodzice i dziadkowie w większości przypadków ciężko znieśli pierwsze „objawy” pojawiających się w naszym kraju zachodnich wartości – lub zachodniego zepsucia, jak lubili je nazywać co bardziej konserwatywni. Boimy się w końcu i bronimy przed tym, co nieznane – i jakkolwiek może być to zjawisko oburzające, jest jednocześnie pod względem ewolucyjnym całkowicie naturalne.
Za PRL-u osoby niepełnosprawne trzymano w domu, geje brali śluby z nieświadomymi niczego kobietami lub wstępowali w szeregi kleru, aby skutecznie ukryć swoją orientację, a osoby cierpiące na zaburzenia psychiczne były przez społeczeństwo poddawane ostracyzmowi. Wraz z upadkiem komunizmu zaczęły się intensywne i bardzo dynamiczne przemiany społeczne, które w Polsce były oczywiście pokłosiem zmian wcześniejszych w krajach zachodnich. Z kultu społeczeństwa jako całości nastąpiło przejście do kultu jednostki. Zarówno w sztuce jak i naukach społecznych zaczęły pojawiać się coraz częściej pytania o samotność i indywidualność, prawo do szczęścia i samorealizacji. I były to rozważania, które realnie wpływały na życie społeczne, a nie wyłącznie zapełniały tematykę saloników dyskusyjnych w sferach wyższych.
Mi tam oni nie przeszkadzają…
Ile razy podczas rodzinnych spotkań czy dyskusji wśród znajomych słyszeliście podobne stwierdzenie? Zawsze ktoś z nas w końcu powie: „Homosie mi właściwie nie przeszkadzają – niech sobie będą, ale niech przestaną się zachowywać tak ostentacyjnie.” Taką „otwartą” postawę jeszcze kilka lat temu nazywaliśmy tolerancyjną. W końcu łaskawie zezwalaliśmy osobom homoseksualnym żyć w społeczeństwie, ale pod warunkiem, że nie będą otwarcie wyrażać siebie. Pasywno-agresywny ton takiej wypowiedzi był natomiast przyjmowany jako szczyt możliwości w obliczu tak trudnej sytuacji jak tolerowanie kogoś o odmiennej orientacji. I byliśmy z siebie w gruncie rzeczy zadowoleni.
Do momentu, gdy na arenie pojawiło się Pokolenie Z – dzieci świata zglobalizowanego, dostępnego i przyjaznego Innemu…
Obserwując dorastające pokolenie ludzi, dla których bycie INNYM jest standardem i zaakceptowaną od najwcześniejszych lat codziennością, zdaliśmy sobie sprawę z tego, że nasze własne horyzonty wcale nie były tak szerokie, jak nam się wydawało. Okazało się, że tolerancja nawet nie jest już minimum do osiągniecia, ale wręcz inną formą opresji… – komentuje z przekonaniem Jakub B. Bączek, mentor.
Tolerancja, akceptacja, życzliwość
Środowiska LGBTQ+ zaczęły kilka lat temu już podnosić temat konieczności stosowania języka inkluzywnego, czyli uwzględniającego emocjonalność i faktyczne znaczenie używanych przez nas słów i zwrotów. Pojawiły się głosy, że słowa, tak samo jak pięść czy ton naszych wypowiedzi, mogą stanowić formę opresji stosowanej na drugim człowieku. I tak zaczęła się dyskusja na temat odpowiedniego doboru słów, formy wypowiedzi, stosowanych przez nas zaimków czy też feminatywów, które wielu z nas traktuje z pobłażaniem – zwłaszcza gdy słyszy się o takich dziwactwach jak: „gościni”, „pilotka” czy „waginet”, a zagraniczne media zmieniają słowo „historia” na „herstoria”.
Wówczas to zdano sobie również sprawę z negatywnych konotacji słowa „tolerancja”, które bezsprzecznie zawiera w sobie jakąś formę łaski. Nie ma wątpliwości, że nikt z nas nie chce być po prostu TOLEROWANY. Chcemy być akceptowani, szanowani i traktowani z życzliwością – oceniani za nasze czyny, to co mamy w głowach i w sercach, a nie z perspektywy etykietek takich jak płeć biologiczna czy kulturowa albo nasze choroby, zaburzenia czy problemy. Tolerancja zatem w roku 2023 nie jest już odpowiedzią ani środkiem. Obecnie minimum to już krok dalej od tego, co jeszcze 30 lat temu było szczytem wysiłku – dodaje Jakub B. Bączek.
Z każdym kolejnym artykułem, książką, filmem czy upublicznionymi wynikami badań naukowych dociera do nas coraz wyraźniej prawda o wielokulturowym, wielowymiarowym i wieloznaczeniowym świecie. Jak bardzo byśmy z tym nie walczyli, nie damy radę tych zmian pokonać. W efekcie po prostu zostaniemy w tyle i staniemy się swego rodzaju kuriozum – tymi, którzy przestaną być TOLEROWANI przez społeczeństwo, ze względu właśnie na nasz brak – jednak nie tolerancji, ale opartej o szacunek życzliwej akceptacji.
*Tekst powstał z okazji Dnia Tolerancji obchodzonego na całym świecie 16 listopada.

Każda Puszka Cenna wspólnie z Żabka Polska edukowała na temat systemu kaucyjnego na wrocławskim Placu Solnym

„Zamień jednorazowe butelki na lepsze” – mały krok, realna zmiana. Kampania SodaStream prezentuje bąbelkową rewolucję

Pierwsza kawiarnia Costa Coffee połączona z Klubem Fikołki już otwarta
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Maciej Pertkiewicz: Darek „Stolarz” szukał swojej drogi zawodowej i znalazł ją w Polsacie. Jest on dla programu bardzo cenną postacią
Architekt zaznacza, że praca przy realizacji programu „Nasz nowy dom” to dla niego nie tylko ciekawe doświadczenie zawodowe, ale także możliwość spotkania na swojej drodze różnych fachowców. Jedną z takich niezwykle zdolnych i kreatywnych osób jest niewątpliwie Darek „Stolarz”, który niedawno dołączył do popularnego formatu Polsatu. Maciej Pertkiewicz już dostrzega plusy tej współpracy i wierzy, że przed nimi jeszcze wiele nietuzinkowych projektów.
Handel
Polski e-commerce rośnie w siłę. Konsumentów przyciągają przede wszystkim promocje

Rynek e-commerce w Polsce jest już wart ok. 152 mld zł. Rośnie zarówno częstotliwość zakupów, jak i średnia wartość koszyka – wynika z raportu Strategy&. Polacy doceniają wygodę zakupów przez internet, szybką dostawę i łatwy zwrot. Coraz częściej zwracają też uwagę na cenę i chętnie korzystają z promocji. To właśnie ten trend wykorzystuje Amazon.pl, organizując co roku festiwal z okazji Prime Day. W tym roku zaplanowano go po raz pierwszy aż na cztery dni: 8–11 lipca, a nie dwa jak w poprzednich latach.
Problemy społeczne
Do 2029 roku rynek pracy skurczy się o milion pracowników. Przedsiębiorcy wskazują, jak zaktywizować cztery wykluczone dotąd zawodowo grupy [DEPESZA]

W latach 2020–2029 zmiana struktury społecznej doprowadzi do skurczenia się rynku pracy aż o milion pracowników. Trend ten wymusi na pracodawcach konieczność podejmowania konkretnych działań zmierzających do aktywizacji pomijanych dotąd grup społecznych. – Inkluzywność to nie tylko kwestia etyczna, to strategiczna odpowiedź na kryzys demograficzny i niedobór siły roboczej – wskazuje Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.