Seniorzy twierdzą, że starość można porównać do przymusowej izolacji
Jednym z obostrzeń, wprowadzonych przez Rząd w związku z koronawirusem, jest nakaz pozostawania w domach dla osób powyżej 70. roku życia. Dozwolone jest przemieszczanie się w niektórych przypadkach np. na zakupy, do lekarza lub kościoła. Coraz większa liczba seniorów twierdzi, że cała starość przypomina przymusową izolację. Postępujące wykluczenie społeczne dotyka ich zwłaszcza po przejściu na emeryturę. O tej tendencji mówi się głośno od lat, ale zjawisko dotyczyło głównie osób starszych. Dziś przymusowej izolacji posmakowali również młodzi i po raz pierwszy zaczynają rozumieć z czym mierzą się ich rodzice lub dziadkowie.
Aż 50 proc. seniorów przyznaje, że w obecnych czasach żyje im się gorzej niż kiedyś – tak wynika z najnowszego badania opinii przeprowadzonego przez Fundusz Hipoteczny DOM.[1] Blisko 30 proc. ankietowanych nie widzi różnicy w poziomie życia. Pozostałe osoby nie mają zdania lub uważają, że warunki bytowe poprawiły się względem lat poprzednich. Co piąty senior upatruje pogorszenia poziomu życia w sytuacji epidemiologicznej, która opanowała Polskę i inne kraje. Aż 20 proc. narzeka na podwyżki, kolejne 20 proc. podkreśla, że w obecnej sytuacji coraz trudniej dostać się do lekarza lub na rehabilitację.
– Uruchomiliśmy infolinię na czas pandemii i pomagamy seniorom w zorganizowaniu zakupów i innych sprawunkach np. wynoszeniu śmieci czy wyprowadzaniu psa. Jesteśmy z nimi w stałym kontakcie i mamy wiedzę na temat nastrojów społecznych w tej grupie. Wielu seniorów porównuje przymusową izolację i uczucia z nią związane do samotności, zagubienia oraz wykluczenia społecznego, które stają się elementem życia na starość. Osoby starsze, które żyły dotychczas aktywnie, nie mogą pogodzić się z tym, że ktoś chcę tę aktywność ograniczyć. Boją się „zatrzymać” w obawie, że już nigdy nie wrócą do aktywnego życia sprzed pandemii. Z kolei te osoby, które przed przymusową izolacją były samotne i nie prowadziły aktywnego, czy towarzyskiego życia podkreślają, że niewiele się u nich zmieniło. Twierdzą, że cała starość jest jak jedna wielka izolacja. Podkreślają, że mają poczucie, że teraz ktoś ich przynajmniej rozumie, bo młodsze pokolenia zaznały podobnej izolacji – mówi Robert Majkowski, Prezes Funduszu Hipotecznego DOM.
Obawy? Tak, całkiem sporo
Ponad 43 proc. seniorów obawia się – w związku z sytuacją epidemiologiczną – o zdrowie swoje i bliskich. Emeryci mają świadomość, że służba zdrowia jest niewydolna. Blisko 50 proc. nie ma najlepszego zdania o teleporadach lekarskich uznając je za zły pomysł, a 20 proc. podkreśla, że woli załatwiać sprawy zdrowotne podczas osobistej wizyty. Część seniorów (15 proc.) obawia się pogorszenia swojej sytuacji finansowej, a co dziesiąty boi się kolejnych obostrzeń związanych z pandemią. – Jest i optymistyczny akcent naszego badania. Blisko 30 proc. ankietowanych przyznaje, że co ma być to będzie, a z każdą sytuacją można się pogodzić, a przynajmniej do niej przyzwyczaić. Ci ankietowani nie obawiają się ani pandemii ani jej skutków podkreślając, że i tak nie mają na to wpływu. Jednak na samotność i wykluczenie społeczne każdy ma jakiś wpływ i warto to osobom starszym uświadamiać – podsumowuje Robert Majkowski, Prezes Funduszu Hipotecznego DOM.
[1] Ankieta telefoniczna przeprowadzona przez Fundusz Hipoteczny DOM pod koniec września 2020 roku.
Przebadano 203 osoby w wieku 60-75 lat.

Nakręć mile, nie promile. Rusza dziewiąta edycja kampanii Trzymaj Pion

Każda Puszka Cenna wspólnie z Żabka Polska edukowała na temat systemu kaucyjnego na wrocławskim Placu Solnym

„Zamień jednorazowe butelki na lepsze” – mały krok, realna zmiana. Kampania SodaStream prezentuje bąbelkową rewolucję
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Dorota Gardias: Jeżeli w wakacje chcemy mieszkać w luksusowym hotelu, korzystać ze SPA i jeść na mieście, to na pewno będzie drogo. Za niewielkie pieniądze również można się świetnie bawić
Pogodynka przyznaje, że bardzo ceni sobie czas spędzony z bliskimi, kontakt z naturą i zdrowy styl życia. Poza tym jest lokalną patriotką, dlatego też tegoroczny urlop postanowiła spędzić w swoich rodzinnych stronach – na Roztoczu, by jeszcze bardziej poznać tę niezwykle urokliwą część Polski. Dorota Gardias uważa, że można dobrze się bawić, korzystać z atrakcji i przywieźć z wyjazdu wiele niezapomnianych wrażeń, nie wydając na to majątku. Tym razem zaplanowała spływy kajakowe, jazdę konno, rowerowe wyprawy oraz podążanie śladami historii. Gdyby trzeba było spać pod namiotem, nie miałaby nic przeciwko.
Farmacja
E. Kopacz: Róbmy wszystko, by dzieci przyjeżdżające do Polski wchodziły w cykl kalendarza szczepień. Wiele zależy od świadomości matek

Według danych UNICEF poziom wyszczepialności dzieci w Ukrainie wynosi 70 proc. i jest znacząco niższy niż w przypadku dzieci w Polsce. – Róbmy wszystko, żeby dzieci, które do nas przyjeżdżają, wchodziły w cykl kalendarza szczepień i pobierały szczepionki – mówi Ewa Kopacz. Jednocześnie dane Ministerstwa Zdrowia wskazują, że noworodki, które przychodzą na świat w Polsce, są szczepione w prawie 100 proc. Wciąż jest jednak pewien odsetek mam, które mimo obowiązku szczepień dla dzieci nie zamierzają tego robić. Duża w tym wina mitów krążących wokół szczepionek, podsycanych przez ruchy antyszczepionkowe.
Inwestycje
Rynek domów prefabrykowanych może do 2030 roku być wart 7 mld zł. Inwestorów przekonuje krótszy czas budowy

Domy prefabrykowane, stawiane z produkowanych w fabrykach modułów, to temat stosunkowo nowy na polskim rynku, ale zyskujący na popularności. Firma Spectis szacuje, że ten segment rynku jest wart ok. 5 mld zł, a do 2030 roku urośnie do 7 mld. Również długoterminowe perspektywy pozostają optymistyczne. Inwestorów przekonuje do tej technologii przede wszystkim możliwość skrócenia czasu inwestycji do kilku miesięcy i kontroli jej kosztów.