Te przedmioty wybierają najczęściej.
8 września odbyła się matura poprawkowa dla uczniów, którzy nie zdali egzaminu. Jak wyglądają tegoroczne statystyki dotyczące zdawalności? Jakie kierunki studiów są najbardziej oblegane i co robią polskie uczelnie, by zachęcić kandydatów do wyboru poszczególnych kierunków? Łącznie do egzaminu maturalnego przystąpiło w tym roku 254 610 osób, z czego 89,3 proc. zdało – podaje Centralna Komisja Egzaminacyjna[1]. Przyjrzyjmy się bliżej statystykom.
Gorący czas maturalny już za uczniami. Centralna Komisja Egzaminacyjna przedstawiła wyniki dotyczące zdawalności egzaminów. 89,3 proc. osób zdało maturę. Zdawalność była wyższa wśród osób, które uczęszczały do 4-letniego liceum i wynosiła 94,6 proc., natomiast zdawalność dla absolwentów 4-letniego technikum, szkoły artystycznej oraz branżowej szkoły II stopnia wyniosła 81,5 proc.
Jak wyglądała zdawalność poszczególnych przedmiotów?
Pisemną maturę z języka polskiego zdało 97,6 proc. osób, zaś z matematyki 90,7 proc. Najwyższa, bo stuprocentowa, zdawalność była wśród uczniów, którzy pisali egzamin z języków: białoruskiego, ukraińskiego i litewskiego, a także języka francuskiego, ale zdawanego ustnie. Język angielski zdało 97,5 proc. piszących maturę, francuski – 99,1 proc., hiszpański – 94,5 proc., rosyjski 96,3 proc. Najniższą zdawalność wśród języków odnotowano na egzaminach z niemieckiego – tu maturę zdało 91,7 proc.
Dla osób, które zdały maturę to bardzo ważny czas – wyboru kierunku studiów i dalszej drogi zawodowej.
Informatyka na topie
Do najpopularniejszych uczelni w Polsce należą m.in. Politechnika Warszawska, Politechnika Gdańska, Politechnika Poznańska i Łódzka. Dużą popularnością cieszy się Akademia Górniczno-Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie, a także Uniwersytety Warszawski, Wrocławski czy Gdański[2].
A jakie są oblegane kierunki studiów i dyscypliny?
- nauki o zarządzaniu i jakości
- informatyka techniczna i telekomunikacja
- ekonomia i finanse
- językoznawstwo
- inżynieria mechaniczna
Najchętniej wybierane kierunki studiów:
- informatyka
- psychologia
- zarządzanie
- prawo
- kierunek lekarski[3]
Uczelnie mają różne sposoby, by zachęcić studentów do studiowania. Jakie?
W jaki sposób uczelnie zachęcają do rekrutacji?
Uczelnie starają się przyciągnąć potencjalnych studentów poprzez różnorodne strategie i działania marketingowe. Organizowanie dni otwartych, gwarancja stypendiów, czy współpraca z biznesem to tylko wybrane metody. Ważną rolę w procesie promocji odgrywa kanał OOH. Sylwia Krysik z firmy OOH.pl przyznaje, że polskie uczelnie chętnie wybierają outdoor do promowania kierunków studiów, a w okresie maturalnym znacząco wzrasta liczba tego typu kampanii.
- Reklamy OOH umieszczane są w strategicznych lokalizacjach, takich jak przystanki autobusowe, czy środki komunikacji podmiejskiej. Ta ostatnia forma jest szczególnie doceniana przez uczelnie, gdyż jak pokazują badania przeprowadzone przez Koleje Mazowieckie, niemalże 40% podróżujących komunikacją podmiejską stanowią osoby w wieku 16-25 lat. Dzięki temu możemy trafić zarówno do osób poszukujących wymarzonej szkoły wyższej, jak również zaszczepić informacje o uczelniach w świadomości tych, którzy być może za rok lub kilka lat również zmierzą się z wyborem kierunku studiów. – wyjaśnia Sylwia Krysik-Myśliwiec
Ekspertka podkreśla, że kampanie OOH warto wspomóc działaniami online, by wzmocnić przekaz.
Jak dodaje rektor Collegium Humanum – profesor dr hab. Paweł Czarnecki: Dzięki właściwie zaplanowanym działaniom marketingowym, uczelnie mogą dotrzeć do potencjalnych studentów, wyeksponować swoje unikatowe cechy i wyróżnić się na konkurencyjnym rynku edukacyjnym. Dodatkowo, efektywne wykorzystanie kampanii w rekrutacji pozwala na przyciągnięcie kandydatów, którzy są w pełni zgodni z misją i ofertą dydaktyczną uczelni. To kluczowy element w sukcesie i długotrwałym rozwoju instytucji edukacyjnych.
[1] https://www.cke.gov.pl/
[2] https://www.otouczelnie.pl/artykul/26430/Najpopularniejsze-uczelnie-20222023-ranking
[3] https://studia.gov.pl/kandydaci-na-studia/najpopularniejsze-kierunki/

„Zamień jednorazowe butelki na lepsze” – mały krok, realna zmiana. Kampania SodaStream prezentuje bąbelkową rewolucję

Pierwsza kawiarnia Costa Coffee połączona z Klubem Fikołki już otwarta

Jak zadowolić Zetkę w pracy? Pokolenie Z i jego oczekiwania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Żywienie

Sylwia Bomba: Stosuję zasadę żywieniową 80/20. Raz w tygodniu jem z córką kebaba i organizm wybacza mi to
Influencerka przekonuje, że są takie momenty czy okoliczności, kiedy w swoim jadłospisie pozwala sobie na więcej. Jej zdaniem każdy powinien robić sobie taki „oszukany dzień” i spełniać wtedy swoje zachcianki żywieniowe. Oczywiście nie po to, żeby się najeść do syta, ale zaspokoić apetyt chociażby na coś słodkiego. Sylwia Bomba przyznaje, że do jej dietetycznych grzeszków należą: kebab, popcorn i cola.
Problemy społeczne
Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.
Gwiazdy
Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj

Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.