Wybierasz się na festiwal muzyczny? O tym warto pamiętać.
Niezbędnik festiwalowicza, czyli o czym warto pamiętać, wybierając się na festiwal muzyczny?
Po dwuletniej, pandemicznej przerwie, Polacy wreszcie będą mogli wybrać się na koncerty i posłuchać muzyki na żywo podczas licznych festiwali, organizowanych w całym kraju. Okazuje się przy tym, że chęć udziału w tego typu wydarzeniach nie wynika tylko i wyłącznie z miłości do dźwięków. Jak pokazują badania marki Firestone, dla 92% festiwalowiczów istotniejsza jest możliwość poznawania nowych osób[1]. Bez względu na motywację, do udziału w festiwalu warto się odpowiednio przygotować.
Przegląd największych krajowych festiwali
Do największych i najpopularniejszych polskich festiwali można zaliczyć m.in. Open’er Festival w Gdyni, Orange Warsaw Festival, Kraków Live Festival czy Pol’and’Rock Festival. Na wszystkich muzyka rozbrzmiewa przez dwa, trzy, a nawet cztery dni. Udział w festiwalu to okazja, by powiedzieć stop lenistwu, oderwać się od szarej rzeczywistości i skończyć z siedzeniem w domu. Festiwal to także możliwość, by dołączyć do akcji „Żyj pełną MOCą”.– Akcja polega na promowaniu przebywania na świeżym powietrzu, podróżowania i próbowania nowych, interesujących aktywności. A udział w festiwalu jest świetną okazją, by doświadczyć tego wszystkiego naraz. – wyjaśnia Paweł Tomiczek z EcoFlow. Każdy duży festiwal odbywa się pod gołym niebem, więc, jeśli chce się uczestniczyć w festiwalu od początku do końca, należy się do tego odpowiednio przygotować.
Bez tego nie ruszaj się z domu
Organizatorzy festiwali w miarę możliwości przygotowują uczestnikom eventów niezbędną infrastrukturę. Ci drudzy mogą liczyć na zaplecze sanitarne czy przestrzeń wydzieloną na potrzeby pola namiotowego. Jednak najczęściej udogodnienia na tym się kończą. W przypadku kilkudniowych festiwali największą uciążliwością jest brak dostępu do źródła energii. Jeśli zabieramy ze sobą telefon, aparat czy kamerę, warto pomyśleć także o przenośnej stacji zasilania, która zapewni stałe źródło energii, gdy baterie w naszym sprzęcie się rozładują.
Aby o niczym nie zapomnieć, w szczególności o rzeczach oczywistych, jak ubrania, jedzenie czy śpiwór, warto wcześniej stworzyć listę rzeczy, które koniecznie należy zabrać – możecie skorzystać z naszej podpowiedzi.
Przed wyjazdem warto także sprawdzić czego organizator festiwalu zabrania. Często niedozwolone są szklane butelki i grille węglowe. Mając na wyposażeniu przenośną stację ładowania, można bez przeszkód grillować na sprzęcie elektrycznym, a nawet skorzystać z dobrodziejstw takich jak lodówka, kuchenka elektryczna czy radio. O ładowaniu telefonu czy zapewnieniu oświetlenia nocą nie wspominając.
Która stacja zasilania sprawdzi się najlepiej?
Ale którą stację wybrać? Wszystko zależy od naszych potrzeb. – Jeśli zależy nam, by mieć zasilanie zawsze pod ręką, polecam wybrać stację niewielką i lekką. Taka stacja, mimo niepozornego wyglądu, zapewnia kilka portów, takich jak AC, DC i USB-A. Dzięki funkcji X-Boost może zasilać sprzęty do 600 W, a technologia X-Stream pozwala naładować ją do 100% w zaledwie około 1,5 godziny. Stacja pracuje też zaskakująco cicho. W zestawieniu z panelami słonecznymi staje się niezależnym i ekologicznym źródłem zasilania. – podpowiada Paweł Tomiczek.
Niewielka stacja zasilania, która swobodnie zmieści się w plecaku, jest idealnym rozwiązaniem, gdy na festiwal wybieramy się pociągiem. Zmotoryzowani, którzy dysponują czterema kółkami i mają większe możliwości transportowe, mogą zabrać większą stację – zarówno pod względem pojemności, ale też gabarytów i masy. Kilkudniowy wyjazd i zasilenie takich urządzeń jak grill czy lodówka turystyczna, nie jest dla stacji zasilania żadnym wyzwanie. – Na przykład stacja o pojemności 2016Wh jest w stanie zasilić mini lodówkę o mocy 60W przez 33 godziny, grill elektryczny o mocy 1150W przez 1,7 godziny, a głośnik 10W(AC) przez 60 godzin. Sprosta więc każdym wymaganiom. – wylicza ekspert.
Mając gotową listę wszystkiego co niezbędne, możemy być pewni, że o niczym nie zapomnimy i nie zaskoczy nas brak niezbędnych akcesoriów. Jedyne czego możemy się spodziewać, to dobrej zabawy.
[1] https://rankomat.pl/turystyka/mapa-europejskich-festiwali-muzycznych

„Zamień jednorazowe butelki na lepsze” – mały krok, realna zmiana. Kampania SodaStream prezentuje bąbelkową rewolucję

Pierwsza kawiarnia Costa Coffee połączona z Klubem Fikołki już otwarta

Jak zadowolić Zetkę w pracy? Pokolenie Z i jego oczekiwania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Dom i ogród

Eliza Gwiazda: Bez chemii naprawdę można wysprzątać mieszkanie na błysk. Wiele rzeczy da się doczyścić na przykład sodą
Influencerka lubi, gdy w jej domu wszystko lśni, i ma swoje sprawdzone metody sprzątania bez używania chemii. Popularne składniki, które można znaleźć w każdej kuchni, takie jak soda, ocet czy kwasek cytrynowy, okazują się bowiem równie skuteczne i wydajne jak detergenty. Eliza Gwiazda zaznacza, że naturalne metody sprzątania i czyszczenia różnych powierzchni są przyjazne dla środowiska oraz bezpieczne dla domowników i zwierząt.
Handel
Piwo bezalkoholowe stanowi już 6,5 proc. sprzedaży browarów. Konsumenci świadomie ograniczają spożycie alkoholu

W 2024 roku polscy konsumenci kupowali ponad 1 mln butelek i puszek piwa 0,0% dziennie. Przez ostatnią dekadę rynek tych piw urósł pod względem wolumenu 10-krotnie. Branża inwestuje w innowacje w segmencie piw bezalkoholowych, wzmacniając nie tylko smak, ale również ich wartości odżywcze. Piwa 0,0% wpisują się w coraz popularniejszy, zwłaszcza wśród młodszego pokolenia, trend NoLo (no alcohol low alcohol), co może okazać się furtką do ograniczenia konsumpcji alkoholu.
Moda
Krzysztof Skórzyński: Lubimy mówić, że dbamy o środowisko i dajemy rzeczom drugie życie. A potem idziemy do galerii i kupujemy nowe ubrania

Z obserwacji dziennikarza wynika, że choć niektóre firmy promują swoje działania i produkty jako ekologiczne, to zdarza się, że rzeczywistość jest zgoła inna. Podobnie jest z osobami z naszego otoczenia. Bywa, że głośno mówią o recyklingu, a jednocześnie ślepo gonią za modą i wciąż kupują nowe ubrania, dodatki czy elementy wyposażenia wnętrz. Krzysztof Skórzyński i Kajra zapewniają jednak, że zależy im na tym, by nie zanieczyszczać środowiska kolejnymi odpadami, dlatego są zwolennikami ponownego wykorzystywania różnych rzeczy.