Zmotoryzowani Mikołaje nadciągają – wielki finał akcji MotoMikołajów
Po kilkutygodniowej zbiórce prowadzonej przez zmotoryzowanych Mikołajów, teraz przyszedł czas na wielki finał corocznej akcji. W sobotę, 9 grudnia, w samo południe na rynek Manufaktury wjedzie parada MotoMikołajów niosących pomoc podopiecznym łódzkich Domów Dziecka.
MotoMikołaje, parada
9.12, godz. 12, rynek Manufaktury
Przyozdobione łańcuchami motocykle, migające lampeczki za kierownicami, stroje Mikołaja zamiast skórzanych motocyklowych kurtek i mnóstwo dobrej energii – tak w wielkim skrócie można opisać coroczną paradę MotoMikołajów. Łódzcy motocykliści nie zawiedli i w tym roku, a już w najbliższą sobotę wyruszą z podarkami do wychowanków z Domów Dziecka nr 2, 3, 6 i 15. – To wyjątkowa akcja, która łączy wszystko to, co kochamy – motocykle i pomoc najmłodszym. Cieszymy się, że możemy sprawdzić radość dzieciom i choć na chwilę odczarować ich czasami trudny świat. Uśmiechy na ich twarzach to najlepsza motywacja, by co roku podejmować się kolejnych zbiórek. – mówi Krzysztof Sałaciński.
Zmotoryzowani Mikołaje zbierają nie tylko prezenty świąteczne, ale także pieniądze, dzięki którym możliwe jest opłacenie korepetycji dla dzieci, zajęć dodatkowych, a nawet wycieczek i wyjazdów – np. do wymarzonej przez wielu Energylandii. W poprzednich latach, dzięki hojności darczyńców, ufundowano także nagrody na koniec roku dla najzdolniejszych uczniów.
W sobotę, 9 grudnia, MotoMikołaje pojawią się na rynku Manufaktury około godz. 12. Ich barwną, wesołą ekipę będzie można podziwiać (i fotografować!) przez dwie godziny – wtedy Mikołajowie przeniosą się do Teatru Małego w Manufakturze na spotkanie z podopiecznym wybranych Domów Dziecka i własnoręcznie wręczą im prezenty i podarki.
*W przypadku złych warunków pogodowych, Mikołaje przesiądą się na cztery kółka.
Polski fotograf u ministra w Ghanie!
Trendy wśród pokolenia Silver – 57% seniorów chce korzystać z mikromobilności
Festiwal Folkowe Inspiracje w Manufakturze
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Psychologia
Martyna Wojciechowska: Pokolenie Z jest bardzo samotne i nie radzi sobie z codziennymi problemami. Jako mama nauczyłam się bardziej słuchać i więcej pytać, niż mówić
Dziennikarka podkreśla, że martwi się o pokolenie Z, bo z jej obserwacji i rozmów z młodymi ludźmi wynika, że czują się oni bardzo samotni i wręcz przerastają ich codzienne problemy. Sami nie potrafią sobie z nimi poradzić, a niestety często też nie mogą liczyć na wysłuchanie, wsparcie i pomoc ze strony dorosłych. Martyna Wojciechowska nie ukrywa, że ona również popełniła wiele błędów wychowawczych, bo wydawało jej się, że sama najlepiej wie, czego potrzebuje jej córka, bez pytania dziewczynki o zdanie. W porę jednak dostrzegła swój błąd i teraz już wie, że dzieci najbardziej oczekują od rodziców poświęcenia im uwagi i czasu, a także zrozumienia ich emocji.
Edukacja
Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym
Udar mózgu to druga najczęstsza przyczyna śmierci i trzecia najczęstsza przyczyna niepełnosprawności. Niewystarczająca wiedza i brak umiejętności rozpoznawania objawów udaru mózgu sprawiają, że większość pacjentów zgłasza się do szpitali zbyt późno. W odpowiedzi na ten problem powstał program FAST Heroes skierowany do przedszkolaków i uczniów klas 1–3. – Chcemy wykorzystać entuzjazm dzieci, aby to one stały się nauczycielami dla swoich dziadków – mówi Jan van der Merwe, międzynarodowy koordynator programu FAST Heroes, lider Inicjatywy Angels.
Teatr
Mateusz Banasiuk: Żałuję, że dzisiaj tak rzadko pisze się sztuki wierszem. Dla aktora to prawdziwy sprawdzian umiejętności
Aktor gra jedną z głównych ról w spektaklu „Wypiór” w Teatrze IMKA. Zaznacza, że wielkim atutem spektaklu jest tekst napisany klasycznym trzynastozgłoskowcem z zachowaną średniówką po siódmej sylabie, ale traktujący o bieżących problemach młodych ludzi i w niebanalny sposób komentujący otaczającą rzeczywistość. Mateusz Banasiuk zapewnia, że on sam bardzo lubi grać w sztukach napisanych wierszem i żałuje, że twórcy teatralni odchodzą już od tej formy. Przyznaje też, że w tym przypadku nie ma mowy o improwizacji. Trzeba się wykazać niezwykłą dokładnością, by nie zgubić żadnego słowa, bo wtedy zostanie zaburzony cały rytm.