Newsy

Jakub Kucner: Moja Karolina ma do mnie zaufanie. Jeżeli ktoś będzie chciał zdradzić, to i tak to zrobi

2018-09-17  |  06:22
Mówi:Jakub Kucner
Funkcja:drugi wicemister na Mister Global 2018, Mister Polski 2017
  • MP4
  • Zdaniem Jakuba Kucnera, nutka zazdrości w każdym związku jest potrzebna, bo podgrzewa uczucia i potęguje zainteresowanie partnerem. Model przyznaje, że jego partnerka ma do niego pełne zaufanie, dlatego on sam nie widzi nic złego w nieco bardziej zażyłych relacjach z fankami na portalach społecznościowych. Niezwykle dowartościowuje go popularność i imponuje mu to, że czuje się podziwiany i uważany za przystojnego.

    Zdrada ma różne oblicza i choć najgorszą opcją są relacje intymne z inną osobą, to flirt, spotkania z byłymi na kawę czy z pozoru niewinne kontakty na portalach społecznościowych również mogą zranić partnera. Mikrozdrady mogą być początkiem końca.

    – Wszystko zawsze jest kwestią zaufania i tego, co naprawdę myślimy i co chcemy zrobić. Jeżeli ktoś będzie chciał zdradzić, to i tak zdradzi, na to nie ma reguły. Moja Karolina ma do mnie zaufanie – mówi agencji Newseria Jakub Kucner, drugi wicemister na Mister Global 2018, Mister Polski 2017.

    Kucner niewątpliwie przyciąga uwagę wielu kobiet, dlatego jego partnerka musi się wykazać dużą cierpliwością i z dystansem podchodzić do dowodów uwielbienia, jakie mu okazują.

    Oczywiście, jeżeli ktoś mnie polajkuje albo ktoś do mnie napisze bardzo miłą wiadomość, to nie jestem osobą, która nie odpisze albo nie odfajkuje. Nie mam czegoś takiego: nie polajkuję tej osoby, bo moja partnerka będzie o mnie zazdrosna – nie, nie ma czegoś takiego – mówi Jakub Kucner.

    Mikrozdrada z pewnością nadwyręża zaufanie partnera i może zasiać w nim wiele wątpliwości. Mało która sytuacja jest czarno-biała, podobnie zresztą jak jej odbiór, który jest kwestią w stu procentach indywidualną.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Gwiazdy

    Muzycy zespołu Enej: Technika i budżety od wielkiej powodzi sprzed 27 lat poszły w górę. A jednak nadal nie jesteśmy w stanie sobie poradzić z żywiołem i go przewidzieć

    Muzycy zespołu Enej do końca nie chcieli wierzyć, że powtórzy się czarny scenariusz sprzed 27 lat i na południu Polski dojdzie do powodzi na południu Polski. Niestety najgorsze przewidywania meteorologów i hydrologów spełniły się. Artyści mocno nad tym ubolewają i solidaryzują się z tymi, którzy przeżywają teraz dramat, bo z dnia na dzień zostali z niczym, bez dachu nad głową. W takich sytuacjach Polacy stanęli na wysokości zadania. Szybko ruszyły zbiórki pieniędzy i potrzebnych produktów dla powodzian. Piotr Sołoducha i Mirosław Ortyński nie szczędzą pochwał i słów uznania wobec wszystkich, którzy wykazują się empatią i zrozumieniem.

    Gwiazdy

    Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska: Filipińczycy są ludźmi otwartymi i im mniej mają, tym więcej chcą ci dać. To jest wzruszające i na pewno dające do myślenia

    Uczestniczki programu „Azja Express” nie ukrywają, że na początku trudno im było przełamać barierę wstydu, zapukać do cudzego domu i poprosić o nocleg. Zadania nie ułatwiała obecność pozostałych członków ekipy, bo nawet jeśli właściciele domu byli skłonni pomóc dwóm pięknym kobietom, to już kamery budziły pewien niepokój. Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska zaznaczają jednak, że również w tym przypadku trening czyni mistrza i za każdym kolejnym razem było już coraz łatwiej. Zdążyły się też przekonać, że Filipińczycy są niezwykle otwarci, życzliwi i gościnni.

    Gwiazdy

    Magda Bereda: Boję się o moich znajomych z Wrocławia. Dostali ostrzeżenie, że może ich zalać

    Wokalistka przyznaje, że ona również z niepokojem patrzy na kolejne prognozy hydrologów. Jest wstrząśnięta relacjami z obszarów powodziowych i ma świadomość, że w obliczu żywiołu ludzie są bezsilni. Magda Bereda wspiera także swoich znajomych, którzy mieszkają we Wrocławiu i ma nadzieję, że nie nadejdą od nich kolejne złe informacje. Artystka zachęca do wszelkiej pomocy powodzianom i do włączania się w zbiórki najbardziej potrzebnych produktów.