Newsy

W niedzielę w Teatrze IMKA premiera bajki familijnej "Byk Ferdynand" w reżyserii Tomasza Karolaka

2017-12-08  |  06:11
Mówi:Tomasz Karolak (aktor, założyciel i dyrektor artystyczny Teatru IMKA)
Adam Kupaj (aktor)
Natalia Klimas (aktorka)
  • MP4
  • Nowy spektakl w teatrze IMKA to bajka familijna inspirowana bestselerem „Byczek Fernando” Munro Leafa z 1936 roku. Reżyser – Tomasz Karolak przyznaje jednak, że zrobienie spektaklu skierowanego do najmłodszych to nie lada wyzwanie. Dzieci są bowiem bezkompromisową publicznością i trzeba sporo wysiłku oraz kreatywności, by skupić ich uwagę na tym, co dzieje się na scenie. Twórcy przedstawienia mają jednak nadzieję, że byk Ferdynand podbije serca zarówno najmłodszych, jak i ich rodziców, którzy również powinni odczytać skierowany do nich przekaz. W sztuce będzie można usłyszeć i zobaczyć flamenco, hiszpańskie tańce dworskie gagliarda i pawana, ale i żartobliwie użyte disco-polo.

    – To jest przede wszystkim spektakl o postawach, które przyporządkowujemy bohaterom zwierzęcym. Ale tak naprawdę robimy przedstawienie o ludziach. To pretekst, żeby powiedzieć coś więcej o otaczającym nas świecie i naszych potrzebach. To sztuka o chęci pomagania, o tym, że dobro do nas wraca. Jest też o kulturze polskiej i hiszpańskiej, co wychodzi w starciu tych dwóch światów – często jest to bardzo śmieszne i dowcipne – mówi agencji Newseria Tomasz Karolak, aktor, założyciel i dyrektor artystyczny Teatru IMKA.

    Byczek Ferdynand – w tej roli Adam Kupaj, urodził się w polskiej stodole i wychował na polskiej łące, a uosabiając wszystko to, co godne podziwu w polskości, jest ciekawy świata i otwarty na, to co najlepsze w innych kulturach. Dlatego na rowerze, który otrzymał na komunię świętą wraz z zegarkiem, wybierze się do Hiszpanii, gdzie podziwiać będzie także dziedzictwo architektury islamu. Przeżyje wiele zabawnych i pouczających przygód, spotka Królową, którą nauczy dystansu do życia, uratuje Rybę, a Sępom pomoże lepiej zrozumie świat. W finale, który odbędzie się podczas corridy, niezwykły czyn naszego Ferdynanda będzie inspirowany bardzo inteligentnym zachowaniem żubra z polskiej części Puszczy Białowskiej.

    W tym wypadku nie chciałbym mówić o roli, nie chodzi o to, co zrobiłem czy czego nie zrobiłem. Spektakl sam w sobie jest bardzo interaktywny. Ja jestem profesjonalnym wodzirejem weselnym i z przyjemnością podejmę rozmowę z dziećmi. Trzeba jednak bardzo uważać, żeby nie robić tego przed dwie godziny, bo to oczywiście będzie nudne, ale co do roli myślę, żeby ona była łącznikiem, nie ja jestem rolą, ale żeby było to coś interaktywnego i fajnego dla dzieciaków – mówi Adam Kupaj.

    Po sześciu latach na teatralną scenę powraca Natalia Klimas. W spektaklu aktorka będzie mogła również zaprezentować swoje umiejętności taneczne.

    Jest dużo tańca, dzięki Bogu mamy profesjonalnych tancerzy w obsadzie, m.in. Roberta Kochanka, Anię Iberszer – oboje są wspaniali, bardzo pomocni. Ania uczy nas flamenco, aczkolwiek jesteśmy aktorami, a nie tancerzami, więc te próby wyglądają różnie, ale nie chodzi o to, żeby było idealnie równo. Chodzi o to, żeby była atmosfera, żeby były w tym jakieś emocje i żeby było to dla dzieci energetycznie czytelne. Muzyka jest dynamiczna, fajna, wesoła. Cała Hiszpania w tym spektaklu wydaje mi się fajna, kolorowa, namiętna, po prostu ciekawa – mówi Natalia Klimas.

    Tomasz Karolak przyjmuje zasadę, że nie traktuję dzieci jak dzieci, bo zdaje sobie sprawę z tego, że mają one o wiele bardziej nieskrępowaną wyobraźnię niż dorośli i są o wiele bardziej wymagające.

    – Dzieci w lot łapią symbolikę teatru i niektóre dowcipy słowne na równi z rodzicami, w związku z tym nazwaliśmy tę bajkę jako bajkę dla dorosłych i dla dzieci lub odwrotnie – dla dzieci i dorosłych, właśnie dlatego, że ona jest adresowana do całej rodziny. Poza tym, zainteresować dzieci to największa sztuka, nie wiem, czy ona mi się udaje, ponieważ dzieci są bezkompromisową publicznością, gdy na scenie nie ma niczego interesującego, zaczynają dyskutować, rozmawiać, dlatego skupić ich uwagę, skoncentrować to duże wyzwanie – mówi Tomasz Karolak.

    – Każdy doświadczony aktor powie, że dzieciom po prostu nie sprzeda się fałszu, one od razu zaczynają się wiercić, szeleścić cukierkami, gadać. Trzeba się naprawdę postarać, żeby dzieci wciągnąć w swoją opowieść, żeby dzieci zaciekawić, żeby one to kupiły po prostu. Dla mnie to ogromny test jako dla aktorki,. To jest bezlitosna widownia, to świetna nauka dla nas wszystkich – mówi Natalia Klimas.

    W spektaklu zagrają również Viola Kołakowska, Anna Iberszer, Maria Dejmek, Michał Barczak, Robert Kochanek i Aleksandra Nowicka

    Bajka inspirowana jest bestselerem „Byczek Fernando” Munro Leafa z 1936 roku. Tolerancja dziecięcego bohatera i to, że nie chce brać udziału w krwawej corridzie sprawiło, że opowieść jako nazbyt pacyfistyczna była zakazana w III Rzeszy Adolfa Hitlera i Hiszpanii Francisco Franco, zaś podziwiana przez noblistów Tomasza Manna i Gandhiego. Z kolei filmowa wersja z wytwórni Walta Disneya zdobyła Oscara (1938). W Polsce książka cieszy się ogromną popularnością dzięki tłumaczeniu Ireny Tuwim. „Byka, który cenił sobie spokój jak nikt” opiewały w swoim szlagierze także Czerwone Gitary.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Rodziny zastępcze w kryzysie z powodu braku odpowiedniego wsparcia państwa. Zespoły robocze pracują nad wypracowaniem nowych przepisów

    Na koniec 2022 roku w pieczy zastępczej przebywało 72,8 tys. dzieci, przy czym nieco ponad 56 tys. w pieczy rodzinnej. Od 2020 roku wzrasta ogólna liczba wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych kosztem rodzin zastępczych, których jest coraz mniej. – Problemem jest niedofinansowanie całego systemu, brakuje też wsparcia i szkoleń dla rodziców – podkreśla Agnieszka Smarzyńska, prezeska Fundacji Happy Kids. Powołane niedawno przez resort polityki społecznej zespoły robocze mają wypracować nowe rozwiązania, które zapobiegną kryzysowi w pieczy zastępczej w Polsce.

    Film

    Julia Kamińska: Najnowszy singiel pokazuje moje drugie, wulgarne oblicze. Nie chcę się już bać, tylko móc wreszcie wyrażać siebie nawet w bardzo odważnych tekstach

    Wokalistka podkreśla, że poprzez utwór „Dobrze się mamy MSNR” chciała zaprezentować odbiorcom nieco inne oblicze niż to, które znają z jej dotychczasowych projektów zawodowych. Niektórych jej nowa odsłona zaskoczyła, a nawet zbulwersowała. Julia Kamińska nie boi się jednak krytyki i również w swojej twórczości chce podejmować tematy trudne i kontrowersyjne. A już w maju ukaże się jej debiutancka płyta. Jesienią natomiast artystka zamierza wyruszyć w trasę koncertową właśnie z piosenkami z tego albumu.

    Gwiazdy

    Joanna Jędrzejczyk: Przygotowuję się do udziału w stand-upach. Będę miała 30 występów i spróbuję rozśmieszyć gości swoimi historiami

    Na pewien czas zawodniczka MMA zamienia ring na scenę i dołącza do stand-upowego teamu. Czeka ją 30 występów, do których musi się solidnie przygotować, by zaciekawić widzów i porwać ich do wspólnej zabawy. Joanna Jędrzejczyk ma nadzieję, że sprawdzi się w roli stand-uperki, a jeśli nawet zdarzą się jej jakieś potknięcia, to nie zamierza się poddawać, bo przecież to dopiero jej pierwszy taki projekt, a trening czyni mistrza, zarówno w sporcie, jak i w aktorstwie.