Mówi: | Aleksandra Kisio |
Funkcja: | aktorka |
Aleksandra Kisio: Staram się robić dla naszego klimatu i naszej Ziemi jak najwięcej. Kiedyś byłam w tym temacie egoistką
Aktorka przekonuje, że można być eko nawet wtedy, gdy nie ma się zbyt dużo czasu i samozaparcia. Dawniej nie troszczyła się zbytnio o środowisko, ale szybko zrozumiała, że wiele naszych działań może przyczynić się do jego ochrony i utrzymania naturalnych zasobów. Dlatego też poleca w tej kwestii metodę małych kroków i zachęca do ograniczania zużycia prądu i wody, segregacji śmieci, a także rezygnacji z foliówek i plastikowych butelek. Warto bowiem zacząć od rzeczy łatwych, których wprowadzenie nie będzie ani kosztowne, ani nie wywróci naszego życia do góry nogami.
Aleksandra Kisio na swoim przykładzie przekonała się, że do bycia eko trzeba dorosnąć i zmienić sposób myślenia. Teraz jest już w pełni świadoma niekorzystnych zmian, jakie zachodzą w klimacie i środowisku.
– Staram się teraz robić dla naszego klimatu i naszej Ziemi jak najwięcej. Przyznam się szczerze, że musiało się trochę zmienić w mojej głowie, bo do pewnego czasu byłam w tym temacie egoistką. I w pewnym momencie – to pojawiło się razem z moimi dziećmi – zaczęłam sobie zdawać sprawę z pewnych kwestii związanych z planetą, na której żyjemy, i z tym, że pewne rzeczy trzeba robić dla następnych pokoleń, dla naszych dzieci i ich dzieci – mówi agencji Newseria Lifestyle Aleksandra Kisio.
Aktorka dostrzega zmiany klimatyczne i bardzo niepokoi ją to, że wiele osób za nic ma ostrzeżenia ekspertów. Jej zdaniem nie można bagatelizować problemu, bo za kilka lat będzie już stanowczo za późno, żeby coś zmienić.
– Możemy nawet zwrócić uwagę na to, co się dzieje z naszą pogodą, jak wielkie anomalie się pojawiają. Jest albo gorąco, albo chłodno, są dwie pory roku. Pamiętam też, jak dwa lata temu jechałam autostradą i zauważyłam, że te nasze przepiękne zielone tereny są żółte, są po prostu wypalone ze względu na suszę. To, że wody jest albo za dużo, albo jej nie ma, to wszystko jest widoczne gołym okiem – mówi.
Aktorka przekonuje, że troskę o środowisko trzeba rozpocząć od małych, pozornie niewiele znaczących gestów. Ale w momencie, kiedy tysiące ludzi robi to samo, okazuje się, że to wszystko ma sens.
– Takie małe działania, że sortujemy śmieci, staramy się używać wielorazowych siatek na zakupy i szereg innych rzeczy, powodują, że przyczyniamy się do tego, żeby tego świata po prostu nie psuć – mówi Aleksandra Kisio.
Aktorka wspiera też akcję #bezLANIAwody zainicjowaną przez warszawską radną Annę Auksel-Sekutowicz i tłumaczy, w jaki sposób każdego dnia w gospodarstwie domowym można zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt litrów wody.
– Kiedyś lałam wannę wody, żeby się wykąpać, teraz biorę szybki prysznic, dzieci kąpią się oszczędnie we dwójkę i też przy małej ilości wody. W ogródku zawsze znajdzie się jakieś wiadro bądź też pojemnik, w którym zbieramy deszczówkę i później podlewamy nią kwiatki lub cały ogród. Kiedy było lato i ustawialiśmy basenik dla dzieciaków, to też później wykorzystywaliśmy tę wodę do podlewania ogrodu. Staram się też zużywać jak najmniej wody, czy to do gotowania, czy do mycia zębów, czy twarzy – mówi Aleksandra Kisio.
Aktorka zauważa również, jak ogromna ilość wody potrzebna jest do produkcji żywności. Dlatego też z niektórych produktów rezygnuje nie tylko ze względu na styl życia i dbałość o szczupłą sylwetkę, ale także mając na względzie właśnie tę kwestię.
– Od maja tamtego roku nie jem mięsa i domowników też coraz bardziej w tym uświadamiam. Wiadomo, mam małe dzieci, które jedzą mięso, natomiast mój mąż już je go coraz mniej. To jest istotne, ponieważ do produkcji mięsa jest potrzebna bardzo duża ilość wody, z czego sobie po prostu nie zdajemy sprawy – mówi.
Czytaj także
- 2024-03-14: Aleksandra Popławska: Trudne tematy jak aborcja zamiatane są pod dywan. Uważam, że wybór jest wolnością i dobrze, aby politycy nam go dali
- 2024-02-22: Niedopałki papierosów powodują co roku 20 mld dol. strat w ekosystemach wodnych. Potrzeba większej odpowiedzialności branży tytoniowej za ten problem
- 2024-01-24: Ewa Minge: Opracowałam inteligentną kolekcję ubrań. Projekty mają różnego rodzaju czujniki pozwalające monitorować stan zdrowia
- 2024-01-02: Unijne przepisy mają zmniejszyć skalę wylesiania. Firmom został rok na przygotowanie się do zmian
- 2024-01-12: Każdy Europejczyk kupuje co roku średnio 26 kg ubrań, a 11 kg się pozbywa. Tylko część trafia do obiegu wtórnego lub recyklingu
- 2024-01-12: Aleksandra Adamska: Na planie serialu „Skazana” bardziej chuligańska i patologiczna część mnie mogła wreszcie ujrzeć światło dzienne jako Pati
- 2023-12-01: Aleksandra Adamska: Specjalistyczna terapia pozwala mi się uporać z bolesnymi przeżyciami. Dzięki niej wiem, kim jestem, na czym stoję i rozumiem siebie
- 2023-11-24: Aleksandra Adamska: Zmiana mojego wyglądu jest związana z nowym projektem. Zdjęcia już zakończyłam, ale nadal doskonale się czuję w krótkich blond włosach
- 2023-11-15: Saturatory pozwalają w ciągu czterech lat zaoszczędzić niemal 1,8 tys. jednorazowych, plastikowych butelek. Po rozwiązania zero waste sięga coraz więcej Polaków
- 2023-10-26: Europejska Emerytura jest już dostępna w Polsce. Wypracowany przez nowy produkt zysk będzie zwolniony z podatku Belki
Transmisje online
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Psychologia
Dorota Szelągowska: Dwadzieścia lat temu sięgnęłam swojego dna. Miałam ataki paniki i przez kilka miesięcy nie wychodziłam z domu
Projektantka wnętrz przyznaje, że był taki czas w jej życiu, kiedy zmagała się z nerwicą lekową i atakami paniki. W konsekwencji w ogóle nie wychodziła z domu i niemal stała się wrakiem człowieka. Na bazie własnych doświadczeń Dorota Szelągowska dobrze wie, że w takiej sytuacji konieczna jest pomoc specjalisty i odpowiednia terapia. Zdaje sobie też sprawę z tego, że osoby, które mają jakieś zaburzenia psychiczne, najczęściej wstydzą się do nich przyznać i tłumią wszystko w sobie, a to może tylko doprowadzić do tragedii.
Handel
Sieci handlowe i producenci żywności wycofują jaja z chowu klatkowego. Już co trzecie opakowanie jaj pochodzi z chowów alternatywnych
Niemal 75 proc. Polaków negatywnie ocenia hodowlę klatkową. Podobny odsetek uważa, że firmy powinny publicznie informować o postępach w wycofywaniu jaj klatkowych. W ślad za rosnącą świadomością społeczną firmy coraz częściej rezygnują ze sprzedaży jaj od kur w klatkach. Do końca 2023 r. 161 firm działających w Polsce, w tym wszystkie największe sieci sklepów, zobowiązało się wycofać jaja klatkowe, a ponad 39 proc. z nich wdrożyło już swoje zobowiązania w życie – wynika z raportu Stowarzyszenia Otwarte Klatki i Fundacji Alberta Schweitzera.
IT i technologie
Sztuczna inteligencja coraz bliższa ludzkiemu sposobowi przyswajania wiedzy. Naukowcy opracowali model, który uczy się języka tak jak dzieci
Naukowcy z Uniwersytetu Nowojorskiego opracowali model uczenia maszynowego, który naśladuje sposób, w jaki dzieci uczą się języka. Wykorzystując nagrania wideo i audio rejestrowane z perspektywy małego dziecka, model z powodzeniem nauczył się dopasowywać słowa do odpowiadających im obrazów. Wysoka, dwukrotnie większa niż w przypadku dużo większych modeli skuteczność pozwala przypuszczać, że jesteśmy bliscy zrozumienia tego, w jaki sposób dzieci zaczynają rozumieć język i go używać. Dotychczas poruszaliśmy się w obszarze niepotwierdzonych, a jedynie uprawdopodobnionych teorii.