Mówi: | Aleksandra Szwed |
Funkcja: | aktorka |
Aleksandra Szwed: Bardzo wiele fantastycznych aktorek przewinęło się przez casting do filmu „Fighter”. Bardzo się cieszę, że padło jednak na mnie
Aktorka przyznaje, że nie była świadoma tak dużego zainteresowania koleżanek po fachu rolą Agaty. Tym bardziej czuje się doceniona przez producentów filmu i jest im wdzięczna, że to właśnie jej dali szansę zaprezentowania swoich umiejętności. Aktorka bardzo chwali też tryb pracy na planie „Fightera” i jest pod ogromnym wrażeniem zaangażowania ze strony Piotra Stramowskiego, Mikołaja Roznerskiego i Wojciecha Mecwaldowskiego, którzy musieli włożyć ogrom wysiłku w to, by jak najbardziej wiarygodnie odzwierciedlić swoich bohaterów.
W debiutanckim obrazie Konrada Maximiliana Aleksandra Szwed wciela się w rolę Agaty, dziewczyny jednego z głównych bohaterów, byłego zawodnika MMA, Tomka Janickiego (Piotr Stramowski). Aktorka podkreśla, że dwa tygodnie przed pojawieniem się na planie filmu przeszła casting.
– Bardzo wiele fantastycznych aktorek przewinęło się przez casting do tego filmu. Niemniej bardzo się cieszę, że padło jednak na mnie, było to duże wyzwanie, ale chyba jeszcze większa frajda. Natomiast o tym, jak długo trwały poszukiwania Agaty, uświadomiła mnie ekipa i chyba Piotrek Stramowski pierwszy mi o tym powiedział w momencie, kiedy padł już ostatni klaps. Ja o tym przez cały czas nie wiedziałam. Poziom stresu w momencie, kiedy mi to powiedziano, skoczył niewiarygodnie do góry – mówi agencji Newseria Aleksandra Szwed.
Szwed dołączyła do ekipy w ostatnim etapie produkcji i jak podkreśla, dawała z siebie 100 proc., by nie zawieść reżysera i nie zmarnować szansy, którą dostała. Aktorka bardzo też chwali zaangażowanie swoich kolegów i zdaje sobie sprawę z tego, ile wysiłku musieli włożyć w to, by dobrze przygotować się do swoich ról.
– Jestem absolutnie zafascynowana i zachwycona tym, jaką niesamowitą pracę wykonali nasi dwaj główni bohaterzy, czyli Piotrek Stramowski i Mikołaj Roznerski, bo to były niezwykle wymagające zadania aktorskie. Spędziłam trzy dni bite, proszę mi wierzyć, to było po 16 godzin dziennie, siedząc na widowni i oglądając, jak oni nagrywają sceny walk. Taki poziom samodyscypliny i oddania swojej pracy, jaki zaobserwowałam, wzbudził u mnie ogromny respekt – mówi Aleksandra Szwed.
Aleksandra Szwed wierzy, że produkcja zrobi na widzach duże wrażenie. Jej zdaniem, sceny walk są niezwykle emocjonujące i przenoszą odbiorców w nieco inną rzeczywistość, która pozwala poczuć atmosferę takich zawodów.
– Mam nadzieję, że będziecie państwo mogli poczuć to, co myśmy czuli. Pozdrawiam serdecznie również Wojtka Mecwaldowskiego, uwielbiam cię, Wojciech, uwielbiam po prostu. To jest coś, dla czego warto uprawiać ten zawód. Właśnie po to, żeby spotykać takich ludzi, inspirować się i móc iść dalej z tym, niosąc płomyczek, który oni zapalili – mówi Aleksandra Szwed.
Czytaj także
- 2023-05-19: Aleksandra Adamska: Serialowa Pati jest tak prawdziwa, bo to trochę moje alter ego. Obie jesteśmy empatyczne, opiekuńcze, ambitne i czułe
- 2023-04-24: Andrzej Pągowski: Nasze społeczeństwo myśli o osobie po siedemdziesiątce jak o emerycie i nie wiadomo, czy wolno jej w ogóle żyć i uprawiać zawód. Ale w sztuce to nie ma znaczenia
- 2023-04-21: Sylwia Gliwa: Moja bohaterka z „Na Wspólnej” nie zachowuje się jak normalny człowiek. Jako aktorka zawsze miałam łatwość grania diametralnie różnych stanów emocjonalnych
- 2023-02-02: Joanna Jabłczyńska: Rozpoczynając przygodę z serialem „Na Wspólnej”, postawiłabym wszystkie pieniądze na to, że nie będzie on trwał dłużej niż pięć lat. Nikt się nie spodziewał takiej popularności tej produkcji
- 2023-02-09: Jakub Wesołowski: „Wspólna” to miała być praca „na chwilę. Przez 20 lat na planie z ekipą tego serialu spędziłem więcej czasu niż ze swoją prawdziwą rodziną
- 2023-04-11: Anna Guzik: Nie czytam całego scenariusza „Na Wspólnej”. Skupiam się tylko na swojej roli i nie interesują mnie wątki innych bohaterów
- 2023-03-10: Kamila Kamińska: Bardzo lubię w scenariuszach doszukiwać się niuansów i budować wielowymiarowe postaci. Taką rolę zagrałam właśnie w „Polowaniu”
- 2023-03-02: Katarzyna Butowtt: Rola w filmie „Jezioro Słone” zryła mi mózg i moje życie już nigdy nie będzie takie samo. Pozwoliła mi się ocknąć i przebudzić
- 2022-11-15: Cezary Pazura: Lubię filmy, które wzbudzają emocje i mają w sobie pewne niedopowiedzenie. Odpowiedź musi wtedy znaleźć widz, a każdy może mieć inną. Na tym właśnie polega sztuka
- 2022-10-28: Julia Wieniawa: Nie chcę wchodzić w szufladkę aktorki grającej tylko dziewczyny lekkich obyczajów
Transmisje online
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Damian Michałowski: Jeżeli w pracy nie ma ekscytacji i przyjemnego stresu, to znaczy, że ta robota już nie jara i trzeba ją zmienić. Dlatego ja lubię się trochę stresować
Dziennikarz nie ukrywa, że mimo wieloletniego doświadczenia zawodowego przed wejściem na żywo na antenę nadal nieco się stresuje. Ten rodzaj emocji działa jednak jak siła napędowa. Mobilizuje go i pobudza kreatywność. Damian Michałowski zdradza też, że jest wielkim fanem seriali „Skazana” i „Pati”.
Gwiazdy
Piotr Żyła: Ostatni sezon był bardzo dobry i udało mi się zrealizować dużą część mojego planu. Ale cały czas jest jeszcze coś do poprawy i chcę być na coraz wyższym poziomie

Sportowiec podkreśla, że każdy medal w skokach narciarskich ma swoją niepowtarzalną wartość, jest okupiony ciężką pracą i kosztuje wiele wyrzeczeń. Każde zwycięstwo smakuje inaczej i nie da się porównać, co przyszło łatwiej, a co trudniej. On sam w minionym sezonie dopisał do swojego konta kolejne sukcesy, między innymi obronił wywalczony przed dwoma laty w Oberstdorfie tytuł mistrza świata na skoczni normalnej. Piotr Żyła nie ukrywa, że treningi pochłaniają mnóstwo czasu, ale nie wyobraża sobie już bez nich życia. I choć osiągnął bardzo dużo, to nie zamierza odcinać kuponów od sławy, wciąż chce się rozwijać i doskonalić.
Problemy społeczne
Młode Polki rzadziej chcą zostawać mamami. Decyzji o macierzyństwie towarzyszy mnóstwo obaw

Z badań przeprowadzonych przez CBOS wynika, że 32 proc. ankietowanych kobiet w wieku 18–45 lat planuje potomstwo w bliższej lub dalszej perspektywie, natomiast 68 proc. nie ma takich planów. Pary nie chcą w tym momencie decydować się na dziecko z wielu powodów. Biorą pod uwagę m.in. kwestie finansowe, czyli problem z uzyskaniem kredytu i zakupem mieszkania, ale także wysokie ceny najmu. Kobiety obawiają się także tego, czy zniosą trudy porodu, poradzą sobie z opieką nad dzieckiem, partner zapewni im poczucie bezpieczeństwa i czy po urlopie macierzyńskim uda im się wrócić do pracy.