Newsy

Anna Popek kupiła mieszkanie i właśnie je urządza

2015-07-28  |  06:55

Anna Popek kupiła mieszkanie dla siebie i dwóch córek. Dziennikarka przyznaje, że wzięła na jego zakup kredyt. Mieszkanie jest na etapie urządzania. Anna Popek zdradza, że będzie ono bardzo kobiece, a każda z pań znajdzie tam swoje miejsce, które sama zaprojektuje.

Kupiłam mieszkanie z myślą o sobie i córkach, bo będziemy tam mieszkać we trzy. To jest mieszkanie na kredyt, cieszę się jednak, że jest moje. Cieszę się też, że przed pięćdziesiątką zdążyłam rozpocząć nowy etap w moim życiu – mówi Anna Popek w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Dziennikarka przez wiele lat mieszkała w willi w Podkowie Leśnej z mężem i dwiema córkami. Po rozwodzie w 2011 r. wystawiła dom na sprzedaż. Nowe mieszkanie chce urządzić po kobiecemu.

Chcę, żeby było spokojne, żeby to był taki zakątek, do którego wracam, mam wszystkie ubrania na swoim miejscu, bo teraz różnie z tym bywa. Będzie więc porządna szafa, miejsce na ubrania i buty. Przede wszystkim będzie jednak miejsce na duży stół, gdzie będziemy spotykać się z przyjaciółmi, z rodziną, bo bardzo to lubię – zdradza Anna Popek.

Przy urządzaniu domu pomagają jej córki Małgorzata i Oliwia.

Moja córka Małgosia, która bardzo lubi nowoczesne rozwiązania w kuchni, już sobie wymyśliła jak chce, żeby to wyglądało. Chce mieć wyspę, chce mieć nowoczesny sprzęt. Ona sama urządzi swój pokój w hipsterskim stylu, czyli chce mieć beton, żywice na podłodze, półki jak z męskiej szatni, takie metalowe. Starsza córka jest bardziej konserwatywna – mówi dziennikarka.

Ona zajmie się urządzaniem salonu i ogrodu.

Chcę mieć po prostu ładny, kobiecy, przytulny salon, w którym będziemy spotykać się, rozmawiać i oglądać telewizję. Mamy mały ogródek, więc posieję sobie maciejkę i róże. Chcę też powywalać wszystkie stare rzeczy, które są niepotrzebne i w przenośni i dosłownie zacząć życie od nowa, w ładzie, porządku i pewnym skupieniu – wyznaje Anna Popek.

Zdradza także, że korzysta z pomocy architekta Magdy Ostrowskiej-Miśkiewicz, z którą przyjaźni się od lat.

–  Nie przywiązuję nadmiernej wagi do przeglądania setek katalogów czy jakichś półek sklepowych, działam intuicyjnie. Jeżeli coś mi się podoba i jest zgodne z koncepcją, którą mamy narysowaną, to działam, bo też nie ma co tracić czasu na cyzelowaniu detali, kiedy życie po prostu toczy się tu i teraz i trzeba je brać – tłumaczy gwiazda.

Prace w mieszkaniu trwają od lipca. Dziennikarka oprócz tego prowadzi program „Pytanie na śniadanie”, który w wakacje emitowany jest codziennie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Katarzyna Dowbor: Jak najszybciej muszę się zaszczepić przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu. Do tej pory zabezpieczałam przed tymi pasożytami tylko moje zwierzęta

Prezenterka przyznaje, że do tej pory nie zdawała sobie sprawy, że kleszczowe zapalenie mózgu to taka podstępna i groźna choroba. Jest ona wywoływana przez wirusa, który dostaje się do naszego organizmu w wyniku ukłucia przez kleszcza. Dlatego tak ważne jest, by przed tymi pajęczakami zabezpieczać nie tylko naszych pupili, ale także siebie. Katarzyna Dowbor już umówiła się na przyjęcie odpowiedniej szczepionki. Z danych opracowanych przez Ośrodek Badań Socjomedycznych Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW wynika, że na taki krok decyduje się zaledwie co dziesiąty Polak.

Moda

Julia Kamińska: Założyłam sobie, że w tym roku nie będę kupować żadnych nowych ubrań. Z sukcesem sprzedaję też swoje rzeczy na popularnej platformie

Aktorka chętnie podjęła wyzwanie „no-buy 2025” i jak zapewnia, w tym roku nie zamierza kupować żadnych nowych ubrań. Poza tym systematycznie „wietrzy” swoją szafę i te rzeczy, które już nie są jej potrzebne, sprzedaje przez internet albo oddaje znajomym. Julia Kamińska zaznacza też, że kompletując stylizację na czerwony dywan, stara się nie wydawać pieniędzy na nowe ubrania. Najpierw zagląda do garderoby, by znaleźć w niej coś, co można ponownie wykorzystać.

Infrastruktura

Mazowsze turystycznie radzi sobie lepiej niż przed pandemią. Odwiedzających przyciąga już nie tylko Warszawa

Województwo mazowieckie jest liderem pod względem liczby turystów. W ubiegłym roku odwiedziło je prawie 7 mln gości. I choć lokomotywą ruchu turystycznego pozostaje Warszawa, to coraz więcej osób wybiera zwiedzanie regionu w wolniejszym tempie niż w stolicy i bliżej natury. Mazowsze od lat postrzegane było jako idealny kierunek na mikrowyprawę, ale teraz przybywa osób, które chcą się tu zatrzymać na dłużej niż 1–2 dni.