Newsy

Cezary Pazura: Łapię się na tym, że kiedyś częściej chodziłem do kina niż teraz. Serwisy streamingowe jednak nas rozpieściły

2022-11-30  |  06:26

Aktor zauważa, że miłośników dobrych filmów nadal nie brakuje, ale niestety coraz częściej rezygnują oni z projekcji na dużym ekranie. Alternatywą dla kin stały się bowiem kuszące bogatą ofertą serwisy streamingowe, z których można korzystać w dowolnym miejscu i o każdej porze dnia. Cezary Pazura z ręką na sercu przyznaje, że i on rzadziej odwiedza teraz sale kinowe, chociaż takie wyjście – zwłaszcza w towarzystwie żony – nadal uważa za bardzo miły zwyczaj, który warto podtrzymywać.

18 listopada na ekrany polskich kin weszło aż osiem filmów. Połowa z nich: dramat „Słoń”, komedie: „Chrzciny” oraz „Nie cudzołóż i nie kradnij”, a także animacja „Przytul mnie. Poszukiwacze miodu” to rodzime produkcje. Stawkę uzupełniły zagraniczne: thriller „Menu”, horror „Opętana” i familijne obrazy: „Świąteczny cud” oraz „Bella i Sebastian: Nowe pokolenie”. Widzowie mają z czego wybierać, a Cezary Pazura ma nadzieję, że sale kinowe mimo nie najlepszej passy nie będą świecić pustkami.

– Ja czuję, że kino jest w kryzysie, mam na myśli kino jako placówkę, jako miejsce. Bo jeśli chodzi o filmy, o to, co artyści mogą dać publiczności, to mamy naprawdę duży wybór i pełną paletę barw. Natomiast kino jako miejsce, gdzie spotykamy się, żeby konsumować sztukę filmową, jest w kryzysie – mówi agencji Newseria Lifestyle Cezary Pazura.

Wielu widzów odzwyczaiło się od chodzenia do kina, w momencie kiedy z powodu ograniczeń związanych z pandemią te placówki przez wiele tygodni były zamknięte. I choć nie obowiązują już żadne restrykcje, to nie wszyscy kinomani wrócili do swoich stałych nawyków, bo zaczęli dostrzegać zalety korzystania z platform streamingowych. Jest to bowiem nie tylko bardzo wygodne, ale w obecnych czasach także dużo tańsze niż zakup biletów do kina dla całej rodziny.

– Po pandemii rzeczywiście mniej osób chodzi do kina, co mnie osobiście martwi, ale z drugiej strony sam się łapię na tym, że sam kiedyś też częściej chodziłem do kina niż teraz. Jednak te serwisy streamingowe nas rozpieściły, że możemy się rozsiąść w domu i obejrzeć sobie po przyciśnięciu guzika jakiś film. I nadal rozpieszczają nas dobrym menu, bo zawsze jest co wybrać – podkreśla.

Cezary Pazura zapewnia jednak, że wyjście do kina wciąż sprawia mu dużą frajdę i jest szczególnym rytuałem. Nie musi się zdarzać bardzo często, ale ważne, by całkowicie z niego nie rezygnować.

– Ja uwielbiam wyjścia do kina, bo to jest czas dla mnie, jeżeli idziemy z żoną, to jesteśmy razem, a najczęściej właśnie chodzimy razem do kina. Lubię podłubać sobie w trakcie popcorn, lubię słyszeć, jak inni reagują. I to jest tak jak z teatrem – do teatru trzeba wyjść, chociaż jest teatr telewizji wymyślony po to, że jak ktoś ma daleko do teatru, to sobie go wtedy ogląda w telewizji. Ale jeżeli mamy kino pod ręką albo parę przystanków dalej, albo trzeba trochę podjechać samochodem, to warto. Kino lubi, żeby wybierać się do niego osobiście – dodaje aktor.

Na ekranach kin Cezarego Pazurę można teraz oglądać w filmie „Nie cudzołóż i nie kradnij” w reżyserii Mariusza Kuczewskiego.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Ochrona środowiska

Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej

Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.

Ochrona środowiska

Radykalne formy protestów klimatycznych mogą mieć wpływ na spadek poparcia społecznego dla działań na rzecz klimatu. Najmniej akceptowalne blokady dróg czy niszczenie obrazów

Aktywiści klimatyczni coraz częściej wykorzystują pokojowe nieposłuszeństwo obywatelskie, aby podnieść ekologiczną świadomość społeczeństwa. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu George’a Masona wykazały, że niektóre z ich działań, jak np. marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż na przykład blokady dróg czy niszczenie obrazów. To sugeruje, że forma protestu może więc wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących, ale wymaga to dalszych badań.