Mówi: | dr Grażyna Jóźwiak-Zimińska |
Funkcja: | specjalista chirurgii plastycznej i medycyny estetycznej |
Firma: | Grejs |
Chirurgiczna korekcja powiek coraz częściej stosowana do odmładzanie okolic oczu
Opadające powieki górne i worki pod oczami powodują duży dyskomfort, bo sprawiają, że twarz wygląda na starszą i zmęczoną. Mogą także ograniczać pole widzenia. Korekcja powiek polega na chirurgicznym usunięciu nadmiaru skóry i przepuklin tłuszczowych z powiek górnych i dolnych. Cięcia wykonywane są w naturalnej zmarszczce, tak żeby nie było później widać blizn. Szwy najczęściej zdejmowane są po 5-7 dniach.
– Skóra wokół powiek jest stosunkowo cienka, dlatego bardzo często właśnie tam pojawiają się pierwsze oznaki starzenia. Okolice oka trzeba pielęgnować już w młodym wieku. Wtedy wystarczą odpowiednie preparaty pielęgnacyjne, od czasu do czasu wizyta u kosmetyczki i noszenie okularów przeciwsłonecznych, kiedy jest intensywne słońce – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr Grażyna Jóźwiak-Zimińska, specjalista chirurgii plastycznej i medycyny estetycznej.
Ekspertka podkreśla, że to, czy skóra w okolicy brwi i oczu wiotczeje wcześniej czy później, zależy przede wszystkim od uwarunkowań genetycznych i sposobu pielęgnacji twarzy. Wczesne efekty starzenia można korygować, wykorzystując różne techniki medycyny estetycznej, np. wstrzykiwanie kwasu hialuronowego czy botoksu.
– Jeśli zastosujemy botoks nie w okolicy oka, ale przede wszystkim na czoło, to jesteśmy w stanie nieco unieść brew, a przez to trochę unieść całą powiekę i delikatnie niwelować nawis na powiece górnej. Natomiast, jeśli mamy już dużą wiotkość, to w grę wchodzi leczenie operacyjne – tłumaczy dr Grażyna Jóźwiak-Zimińska.
Ingerencja chirurgiczna konieczna jest w momencie, kiedy obwisła skóra na powiekach sprawia, że osoba wygląda na starszą i bardziej zmęczoną. Opadając na oczy może także ograniczać pole widzenia. Z tym problemem zmagają się zarówno kobiety, jak i mężczyźni.
– Wskazania do zabiegu są wtedy, kiedy dochodzi do takiej wiotkości, że skóra się układa w nienaturalny fałd na powiece górnej. Jeśli ten proces postępuje w czasie, to nawet może dochodzić do sytuacji, kiedy ten fałd wiotkiej skóry dochodzi aż do brzegu rzęsowego – wyjaśnia ekspertka.
Chirurdzy plastyczni podkreślają, że inaczej przeprowadza się leczenie operacyjne w obrębie powiek górnych i dolnych.
– W przypadku worków pod oczami musimy nie tylko wyciąć nadmiar skóry, która ulega wiotkości, lecz także usunąć część tego tłuszczu okołogałkowego. Tu trzeba jednak uważać, bo usunięcie zbyt dużej ilości tłuszczu oczywiście zlikwiduje worki, ale spowoduje także zapadnięcie gałek ocznych. Natomiast operacja przede wszystkim musi wpłynąć na polepszenie jakości wizualnej okolicy oka – dodaje dr Grażyna Jóźwiak-Zimińska.
Zabieg korekcji powiek nazywany jest przez lekarzy blepharoplastyką. Cięcia są wykonywane tak, aby po zagojeniu rany nie były widoczne. Zwykle znajdują się w naturalnej zmarszczce na powiece górnej lub tuż pod rzęsami na powiece dolnej.
Plastyka powiek górnych kosztuje 6-7 tys. zł, dolnych 7-8 tys. zł. Korekcja powiek nie jest wskazana przy nadczynności tarczycy, chorobie Graves-Basedova, nadciśnieniu tętniczym, chorobach serca, cukrzycy oraz zespole suchych oczu.
Czytaj także
- 2023-12-01: W okresie okołoświątecznym Polacy generują duże ilości elektroodpadów. Połowa nie wie, że nie można ich wyrzucić do śmietnika
- 2023-09-06: Za kółko pod wpływem alkoholu wsiadają przede wszystkim młodzi mężczyźni. Niezbędne surowe kary i odpowiednie wychowanie komunikacyjne
- 2023-01-20: Gosia Baczyńska: Wydaje mi się, że kobiety trochę się już opanowały. Usta powiększone na maksa i policzki jak jabłka powoli odchodzą do lamusa
- 2022-01-11: Polacy traktują alkohol jako sposób na frustrację i gorsze samopoczucie. Konieczna jest edukacja społeczna i walka z cichym przyzwoleniem na prowadzenie pod wpływem
- 2021-12-23: Polskie systemy antenowe będą szukać życia na Jowiszu. Rodzime technologie coraz częściej wykorzystywane w międzynarodowym sektorze kosmicznym
- 2021-11-25: Walka z pracą na czarno wprowadzona przez Polski Ład może poprawić sytuację w ZUS. Większa liczba ubezpieczonych oznacza wyższe wpływy ze składek
- 2021-11-15: Tegoroczne święta Bożego Narodzenia będą oszczędne. Co piątego Polaka nie będzie stać na wszystkie tradycyjne wydatki
- 2021-07-15: Youtuberzy zaczynają korzystać ze sztucznej inteligencji i rozszerzonej rzeczywistości. Technologia sprawdzi się także w pracy lekarzy czy nauczycieli
- 2021-07-21: Beata „Ata” Postek: Mam zrobione piersi i botoks na policzkach. Tak mi się podoba i dla mnie to jest normalne, że jeżeli ktoś chce się poprawić, to się poprawia
- 2021-06-07: Polska firma zapowiada podbój kosmosu. W perspektywie kilku lat chce wynosić na orbitę 250–300 satelitów co kwartał
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Artur Barciś: Często sąsiedzi nic o sobie nie wiedzą. Mój spektakl „Barabuum!” prowokuje do tego, żeby się poznać i podzielić swoimi skrytymi pragnieniami
– „Barabuum!” to dramat psychologiczny, farsa i komedia romantyczna w jednym – tak o swoim najnowszym spektaklu mówi reżyser. Artur Barciś zabiera widzów w emocjonalną i zwariowaną podróż przez małżeńskie życie dwóch par. Ich z pozoru normalne relacje zostają zaburzone podczas pewnego wieczoru w nowoczesnym mieszkaniu. Nieoczekiwane odkrycie zmienia sąsiedzkie i małżeńskie stosunki w arenę emocji, konfrontacji i głęboko skrywanych uczuć. Twórcy mają nadzieję, że ta sztuka pozwoli widzom spojrzeć z zupełnie nowej perspektywy nie tylko na życie bohaterów, ale i na swoje własne.
Muzyka
Luna: Trochę podupadłam na zdrowiu i mój głos nie działa tak, jak bym chciała. Czuję się bezradna i bezsilna
Przed wyjazdem na Konkurs Eurowizji reprezentantka Polski nie ukrywa, że boryka się z problemami zdrowotnymi, a bezradność i zwątpienie mieszają się z nadzieją i chęcią pokonania swoich słabości. By jak najlepiej zadbać o swoje struny głosowe, na jakiś czas zrezygnowała z koncertów. Teraz robi wszystko, by jej głos wrócił do formy i by mogła godnie się zaprezentować na scenie w Malmö.
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.