Newsy

Dawid Woliński: Aby być modelką trzeba mieć talent. Liczy się uroda, charyzma i barwna osobowość

2016-09-22  |  06:50

Według Dawida Wolińskiego idealna modelka powinna mieć nie tylko piękne ciało i twarz, lecz także charyzmę i barwną osobowość. Projektant twierdzi, że w 6. edycji „Top Model” już wybrał osoby, które mają te cechy. Jego zdaniem to właśnie walka o faworytów powoduje najwięcej spięć i emocji między jurorami. Zapewnia, że w pokoju obrad mają miejsce dantejskie sceny.

W TVN wystartował kolejny sezon programu „Top Model”. W roli gospodarzy widzowie ponownie mogą oglądać Joannę Krupę i Michała Piroga, w jury zasiedli natomiast podobnie jak w poprzedniej edycji: Dawid Woliński, Katarzyna Sokołowska, Joanna Krupa i Marcin Tyszka. Dawid Woliński twierdzi, że z niecierpliwością czekał na premierę programu jego zdaniem tę edycję będzie się wyjątkowo dobrze oglądało. Nie zabraknie zwłaszcza wzruszających momentów, bardzo prawdziwych i dlatego mocno chwytających za serce.

– Jest trochę takich wzruszających sytuacji, ale nie po prostu beksa, która co chwilę opowiada o tym, jak ona tęskni za czymś i ryczy, tylko to są takie prawdziwe historie. Akurat osoba, która miała najgorzej w całym programie, popłakała się tylko raz, i to z takiego wzruszenia, że my też się poryczeliśmy – mówi Dawid Woliński agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Projektant twierdzi, że po dwóch pierwszych odcinkach ma już swoich faworytów. To właśnie walka o ulubieńców wywołuje największe emocje i prowadzi do spięć między jurorami. Na planie „Top Model” często dochodzi do kłótni, zwłaszcza między Marcinem Tyszką a Dawidem Wolińskim. Projektant uważa jednak, że jest to ciekawy element programu.

– Mamy swój pokój obrad, w którym się spotykamy, i tam są naprawdę dantejskie sceny. Bo każdy ma swojego faworyta, walczy, wie, że to jest ten moment. Bo tak samo jak oni walczą o siebie, to my walczymy o nich – mówi Dawid Woliński.

Projektant uważa, że aby być modelem lub modelką, trzeba mieć talent. Dlatego wybierając swoich faworytów, zwraca uwagę na całość: urodę, ciało, i charyzmę. Twierdzi, że bardzo liczy się dla niego ciekawa, barwna osobowość – naturalna, niewykreowana na potrzeby programu czy kariery w modelingu. Jurorzy często pomagają uczestnikom „Top Model” otworzyć się i pokazać swoją prawdziwą naturę.

– Wiele osób kreuje siebie w jakiś taki sztuczny sposób i to widać. Kamera jest takim „obrywaczem” sztuczności, zrywa takie udawane emocje z człowieka, i wtedy po prostu pozostaje taki suchy badyl, którego się nie ogląda – mówi Dawid Woliński.

Projektant nie ukrywa, że zdarzają mu się rozterki odnośnie do dokonywanych wyborów. Wielokrotnie zastanawiał się, czy nie powinien wesprzeć jednak innego uczestnika, czy słusznie zrobił, odrzucając kogoś.

– My, jurorzy, też musimy się opowiedzieć za kimś w tym programie. To nie jest tak, że jesteśmy po prostu kompletnie bez emocji, bez empatii, sympatii, wręcz dużo tego mamy, tak mi przynajmniej się wydaje – mówi Dawid Woliński.

Program „Top Model” można oglądać w każdy wtorek, o godz. 21.30, na antenie stacji TVN.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Nauka

Dog parenting jest skutkiem szerszych zmian społecznych. U źródeł rosnąca samotność i trudności w budowaniu relacji [DEPESZA]

Naukowcy z Uniwersytetu Loránda Eötvösa w Budapeszcie uważają, że dzięki specyficznym cechom wyglądu niektórych psów, zachowaniom komunikacyjnym zbliżonym do niemowląt i zależności od człowieka mogą one budzić w nas instynkt opiekuńczy porównywalny z tym, jaki wywołują dzieci. Obserwowane w bogatych i rozwiniętych krajach zjawisko dog parentingu budzi wiele kontrowersji, ale zdaniem naukowców nie ma ono wpływu na rodzicielstwo.

Podróże

Maciej Dowbor: Mamy dom w Hiszpanii i tam odpoczywamy, ale na co dzień mieszkamy w Polsce. Tu pracujemy, płacimy podatki, a nasze córki chodzą do szkoły

Prezenter zaznacza, że co prawda wraz ze swoją żoną kupili dom w Hiszpanii, to jednak większość czasu spędzają w Polsce. Tutaj bowiem mają pracę, a ich córki chodzą do miejscowych szkół. Maciej Dowbor zdradza też, że dużo lepiej funkcjonuje mu się w naszym kraju. Tu realizuje większość swoich projektów zawodowych, natomiast możliwość wyjechania z dala od Warszawy pomaga mu się wyciszyć, odpocząć od zgiełku i nabrać do wszystkiego dystansu.