Newsy

DJ Adamus nagrywa kolejną płytę. Do współpracy zaprosił znane wokalistki

2016-04-19  |  06:45

Cztery miesiące po premierze swojej jubileuszowej płyty DJ Adamus nie zwalnia tempa i już zapowiada kolejny album – dyskotekowe przeboje sprzed lat w zupełnie nowej odsłonie. Najnowszy singiel, promowany przez producenta, to remiks utworu „King of My Castle”. Piosenka do tej pory znana była przede wszystkim z wykonania Wamdue Project. Tym razem popularny hit zaśpiewała Sabina Jeszka. Na płycie będzie można również usłyszeć inne znane wokalistki.

Wymyśliłem sobie taką płytę koncepcyjną, która powinna się pojawić niebawem, wszystko zależy od tego, jak będą szły prace nad nią. Przeboje z lat 90., przeboje z 2000 roku dziś brzmią dosyć archaicznie w klubach czy dyskotekach, dlatego postanowiłem je po prostu odświeżyć – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle DJ Adamus, producent muzyczny.

W tej chwili DJ Adamus promuje singiel „King of My Castle” z Sabiną Jeszka, wokalistką znaną z programu „Mam talent”.

–  Praca w studiu wre, świetna wokalistka, jestem bardzo zadowolony ze współpracy z Sabiną. Kilka innych wokalistek też się na tej płycie pojawi, więc mam ręce pełne roboty – dodaje DJ Adamus.

Wcześniej DJ Adamus zaprosił do współpracy m.in. Agnieszkę Włodarczyk, z którą przygotował cover utworu „Such a Shame” grupy Talk Talk. Piosenka znalazła się na jubileuszowej płycie „DJ Adamus 2015”, wydanej z okazji 40 urodzin i 20-lecia pracy artystycznej producenta. Krążek trafił do sprzedaży w grudniu ubiegłego roku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.