Mówi: | Dorota Goldpoint |
Funkcja: | projektantka mody |
Dorota Goldpoint: Nie wyobrażam sobie szyć tylko ubrań w małych rozmiarach jak 36–38. Zwyczajnie nie utrzymałabym się na rynku
Projektantka zauważa, że dobrze skrojone ubrania będą znakomicie leżały nie tylko na kobietach noszących rozmiar 34 czy 36, ale również na tych o pełniejszych kształtach. I choć projektantom łatwiej szyje się dla wysokich i bardzo szczupłych kobiet, to standardy powoli się zmieniają. Dążenie do rozmiaru S i XS nie ma bowiem najmniejszego sensu. Oferta jej pracowni to ukłon w stronę naturalnej kobiecości i zachęta do tego, aby dumnie podkreślać swoje zadbane krągłości.
Projektanci szyją kolekcje na pokazy w bardzo małych rozmiarach, a styliści i fotografowie najczęściej i najchętniej zatrudniają szczupłe i wysokie modelki. Przez lata na takich standardach opierał się biznes modowy. Zdaniem Doroty Goldpoint nie ma to jednak zbyt dużego przełożenia na rzeczywistość.
– Polskie kobiety mają różne rozmiary, nie tylko 36 i 38, bo do mnie trafiają średnio rozmiary 44–46. Jeżeli mówimy o młodych dziewczętach, to oczywiście one są bardzo piękne, zgrabne, mają piękne nogi i na pewno mogą sobie pozwolić na to, żeby nosić krótkie spódniczki czy trochę roznegliżowane sukienki. Pytanie tylko, czy projektanci są w stanie szyć te ubrania właśnie dla takich młodych kobiet w cenach, które one uniosą. Co innego zakup sukienki w sieciówce, bo wtedy ona kosztuje tak w granicach 200 zł, natomiast co innego zakup sukienki u projektanta. Tutaj płacimy nie tylko za fason, ale także za wykonanie tej sukienki w pracowni, więc te koszty są zupełnie inne – mówi agencji Newseria Lifestyle Dorota Goldpoint.
Projektantka szyje wzorcowe ubrania w rozmiarze 38–40, bo jej zdaniem wiele dojrzałych kobiet nadal może poszczycić się szczupłą i zgrabną sylwetką. Nie ogranicza się jednak tylko do tych najmniejszych rozmiarów. Oferta jej pracowni jest bardzo bogata i różnorodna.
– Ubieram kobiety dojrzałe, kobiety po 40. roku życia. Niektóre cały czas wyglądają bardzo pięknie, są smukłe, szczupłe. W ogóle Polki są zadbane i chyba najlepiej w Europie ubrane, tak przynajmniej się mówi. Ale ubieram też kobiety po 50. roku życia i wtedy tutaj już pojawia się taki problem, że ciało kobiety zmienia się, ono przechodzi całą postmenopauzalną przemianę, więc gdzieś tyjemy, gdzieś jesteśmy szczuplejsze, zmieniają nam się proporcje sylwetki. Moje klientki, kobiety dojrzałe, mają rozmiar właśnie od 38 do 54. I w związku z tym ja nie wyobrażam sobie szyć tylko małe rozmiary, 36–38. Nie mogę sobie na to pozwolić, bo bym ich nie sprzedawała i zwyczajnie bym się nie utrzymała na rynku – mówi Dorota Goldpoint.
Projektantka wychodzi więc naprzeciw oczekiwaniom swoich klientek i stara się zaspokoić nawet najbardziej wybredne gusta. Jej zdaniem kobiety w każdym wieku i o różnym typie sylwetki mogą być ubrane gustownie i stosownie do okazji.
– W swoim butiku, w swoim atelier, bardzo wiele realizacji jest robionych na zamówienie. I wydaje mi się, że jednak tendencja powinna iść w takim kierunku, że mamy rozmiary 40–42, bo dojrzała kobieta jest w stanie zapłacić za sukienkę 2, 3 czy 4 tys. zł, natomiast młoda dziewczyna może ją sobie zakupić właśnie w sieciówce czy w jakimś sklepie z trochę tańszą odzieżą, a u projektantów ceny są dosyć wysokie – mówi.
Ubrania najlepiej leżą na szczupłych dziewczynach, dlatego też modelki najczęściej mają rozmiar 34 bądź 36. Jednak pod wpływem nacisków opinii publicznej wielu projektantów powoli odchodzi od tego trendu, a znane domy mody skłaniają się ku urozmaicaniu swoich kolekcji.
– Wiadomo, że jeżeli proporcje są prawidłowe, to na zdjęciu zawsze to wygląda dobrze. Ale jeżeli weźmiemy pod uwagę sylwetkę większą niż 40–42, to tutaj już te proporcje są różne. Dwie najczęstsze sylwetki to są albo rozbudowana góra, czyli masywne plecy, duży biust, wąskie biodra i szczupłe nogi, albo na odwrót, czyli dosyć spore, masywne uda, pupa, biodra, brzuszek i dosyć drobna góra. Takie kobiety muszą sobie szyć na miarę, bo nie byłyby w stanie ubrać się w sieciówce, a już na pewno nie u niektórych projektantów, którzy szyją tylko właśnie takie małe rozmiary – mówi Dorota Goldpoint.
Projektantka pochwala to, że coraz częściej na sesjach zdjęciowych i pokazach modowych stroje prezentują nie tylko szczupłe modelki, ale również te w rozmiarze plus size.
– Widzimy na sesjach wielkich firm, że te modelki nie są już bardzo szczupłe, że ten rozmiar jest już bardziej w kierunku czterdziestki. I sądzę, że to jest właściwe. Ja przynajmniej tak rozwiązuję swoje dylematy, że młode dziewczyny są modelkami na sesjach, które pokazują właśnie np. kostiumy kąpielowe czy jakieś krótkie sukienki, szorty, natomiast takie modele, które raczej są dedykowane kobietom dojrzałym, pokazuję na sylwetkach właśnie w rozmiarze 40. I w ten sposób rozwiązuję ten dylemat, że zwykle w roku jest kilka małych sesji kapsułkowych, z różnymi modelkami, co pozwala też pokazać potencjał marki, to, że szyjemy i dla tych młodych i szczupłych, ale również dla kobiet dojrzałych, których sylwetki mogą być bardzo różne – tłumaczy.
Czytaj także
- 2024-10-07: Monika Miller: Moja szafa jest dosyć mała. Lepiej jest mieć mniej rzeczy świetnej jakości, niż kupować kilogramy ubrań i za pół roku je wyrzucać
- 2024-10-25: Anna Głogowska: Piękna jest sztuka z elektroodpadów. Takie ubrania to dobry pomysł na oryginalny strój na czerwony dywan
- 2024-10-23: Monika Mrozowska: Na ściankach dziewczyny lubią wyglądać za każdym razem inaczej. Trochę mi szkoda na to czasu
- 2024-09-25: Barbara Kurdej-Szatan: Moda ekologiczna jest nam bardzo bliska. Kupuję ciuchy lepszej jakości, ale dużo rzadziej
- 2024-09-27: Ada Fijał: Młode pokolenie jest niezwykle obeznane z modą. Kiedyś my uczyliśmy uczestników naszych programów, co mają robić, a teraz często to my uczymy się od nich
- 2024-08-14: Tomasz Jacyków: Bardzo modny tego lata jest nurt bieliźniany. Hitem są spodenki udające męskie bokserki
- 2024-09-05: Tomasz Jacyków: Dla próżności i uciechy innych nie będę zaśmiecał tej planety. Kupuję niewiele ubrań i bardzo lubię second handy
- 2024-08-28: Tomasz Jacyków: Ludzie z niską samooceną zakładają cudze metki i eksponują wielkie logo. Często noszą ubrania podrabiane, czyli są to udawacze, oszuści
- 2024-08-20: Tomasz Jacyków: W każdej grupie społecznej są osoby bardzo dobrze ubrane, relatywnie przeciętnie i tragicznie. Wiele osób ubiera się niestosownie do okazji
- 2024-07-22: Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Alicja Węgorzewska: W Warszawskiej Operze Kameralnej sięgamy po rzadkie i trudne dzieła sprzed wieków. Chcemy zaprezentować widzom najwyższy kunszt
– Sukcesy Warszawskiej Opery Kameralnej to sukcesy całego zespołu. Każde ogniwo musi pracować na najwyższych obrotach i na najwyższym poziomie – podkreśla Alicja Węgorzewska. Dyrektor WOK wyjątkowo skutecznie działa na rzecz przywracania niezwykłych dzieł barokowych na scenę i zaprasza do współpracy nietuzinkowych artystów. W obliczu rosnącej dominacji sztucznej inteligencji i rewolucji technologicznej stara się udowodnić, że klasyka nie tylko przetrwała próbę czasu, ale i zyskała nową jakość. Efektem pracy wielu osób są nieprzeciętne produkcje, profesjonalnie zarejestrowane i odnoszące sukcesy na międzynarodowych konkursach.
Media
Anna Lewandowska: Są aż trzy odsłony „Czerwonego dywanu” w „Pytaniu na śniadanie”. Ten punkt naszego programu ma bardzo dobrą oglądalność
Prezenterka zaznacza, że cykl, który prowadzi, cieszy się dużym zainteresowaniem widzów. Z tego też względu twórcy „Pytania na śniadanie” postanowili dać jej więcej czasu antenowego. W październiku „Czerwony dywan” zyskał nie tylko nową scenografię, ale także nową odsłonę. Anna Lewandowska podkreśla, że pozyskiwanie najświeższych informacji z kręgów show-biznesowych i dzielenie się nimi z odbiorcami sprawia jej dużą przyjemność.
Problemy społeczne
Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
Roczny cykl regularnej aktywności fizycznej w połączeniu z edukacją zdrowotną znacząco redukuje ryzyko zdrowotne i poprawia kondycję – wynika z programu badawczego Zdrowa OdWaga przeprowadzonego przez Medicover. U uczestników badania poprawiły się wskaźniki zdrowotne, spadła też absencja chorobowa w pracy. – Wyliczyliśmy metodą naukową, że dzięki 12-miesięcznemu programowi zdobyli oni dodatkowy rok życia w lepszym zdrowiu – ocenia dr n. med. Piotr Soszyński, koordynator medyczny programu badawczego Zdrowa OdWaga.