Newsy

Dorota Goldpoint: W ostatnich latach nastąpiła zmiana w wyglądzie Polek. Lubimy trendy, kupujemy to, co modne i sięgamy po kolory

2019-04-25  |  06:16

Według projektantki nasze gusta ewoluują w dobrym kierunku. Jej zdaniem dużym plusem jest to, że szare, obszerne ubrania coraz częściej zastępujemy fasonami, które podkreślają kobiecość i atuty sylwetki. Wiele pań rezygnuje także z bezpiecznej czerni na rzecz innych kolorów, np. zieleni. Polki potrafią skompletować strój, który nie tylko podkreśli walory sylwetki, lecz także będzie stosowny do danej okazji czy warunków pogodowych.

 

Dorota Goldpoint uważa, że z roku na rok wzrasta zainteresowanie Polek modą. Panie lubią inspirować się stylizacjami wypatrzonymi w internecie, chętnie podglądają także znane osoby. Owocuje to większą kreatywnością, zmianą w sposobie ubierania i wypracowaniem swojego indywidualnego stylu.

– Mam wrażenie, że w ostatnich latach nastąpiła dynamiczna zmiana w wyglądzie Polek – oczywiście na korzyść, ponieważ przez wiele lat chodziłyśmy w szarościach, w takich niewidocznych rzeczach, było dużo swetrów, dużo takiego zamknięcia siebie. Natomiast teraz panie coraz częściej sięgają po kolory – mówi agencji Newseria Dorota Goldpoint.

Projektantka mody zauważa, że Polki wprowadzają więcej kolorów zarówno do stylizacji dziennych, jak i wieczorowych. Nie boją się bawić soczystymi, odważnymi barwami i chętnie zestawiają je w zupełnie nieoczywisty sposób.

– Ja to widzę też, ponieważ bardzo dużo szyję na miarę, panie przychodzą i mówią: chcę koloru, potrzebuję koloru. Zauważyłam również, że kobiety pokochały zieleń. Uważam, że to bardzo wyjątkowy kolor, który świetnie wygląda zarówno na blondynkach, jak i na brunetkach – mówi Dorota Goldpoint.

Zdaniem projektantki Polki są jednymi z najlepiej, a ściśle mówiąc – najmodniej ubranych kobiet w Europie.

My lubimy trendy, u nas sprzedaje się to, co jest bardzo modne, to, co jest w trendach. Ale z drugiej strony jest taka grupa klientów, które poszukują jednak klasyki, tej klasyki jest coraz mniej, ale jednak poszukują jej – mówi Dorota Goldpoint.

Projektantka zdradza, że w jej prywatnej szafie przeważa klasyka i jeden ulubiony kolor.

 Sama zawsze wybieram moją ukochaną czerń, ale oczywiście latem chodzę też w moich printach i bardzo to lubię, szczególnie, gdy wyjeżdżam na wakacje – mówi.

Dorota Goldpoint podkreśla, że bardzo lubi wiosnę, bo daje ona nową energię do życia, do pracy i do tworzenia.

– Wiosnę i lato zawsze witam z radością, bo jest więcej słońca, więcej światła i zawsze lepiej się wtedy czujemy. Ale myślę sobie, że u mnie cały rok wygląda bardzo podobnie. Ja po prostu bardzo dużo pracuję, kocham to, co robię, jestem skoncentrowana na tworzeniu kolekcji. Już właściwie mam tkaniny na kolejne lato – mówi.

Dorota Goldpoint projektuje ubrania dla kobiet, które cenią sobie elegancję i wysoką jakość wykonania. Jej stroje są dobrze skrojone i starannie wykończone. Intensywne prace nad kolekcją trwają około pół roku.

– Oczywiście koncepcja rodzi się nieco wcześniej, bo jakby już półtora roku przed sezonem zawsze mam materiały, więc już jakiś zarys kolekcji jest. Natomiast już konkretne wzory, konkretne szkice pojawiają się właściwie następnego dnia po pokazie czy po prezentacji, w takim uniesieniu i zachwycie po sukcesie, jaki odczuwam po takim właśnie pokazie. To wtedy właściwie siadam w ciągu jednego weekendu i zaczynam rysować. A później pracuję nad detalem, nad wykończeniem. Czasami mam po 100–150 modeli narysowanych, z czego wybieram około 60 wzorów do odszycia – mówi Dorota Goldpoint.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.