Newsy

Dziś premiera „Di, Viv i Rose” w Teatrze Capitol. W rolach głównych trzy przyjaciółki: D. Widawska, J. Brodzik i M. Lipmann

2014-10-06  |  06:45

 „Di, Viv i Rose” to zabawna, a jednocześnie poruszająca opowieść o trzech przyjaciółkach, które wspierają się nie tylko wtedy, kiedy wszystko układa się pomyślnie, lecz także w chwilach największego zwątpienia. W rolach głównych: Daria Widawska, Joanna Brodzik i Małgorzata Lipmann – bratnie dusze zarówno na scenie, jak i w życiu prywatnym.

Zastanawiałam się, skąd autorka sztuki Amelia Bullmore wiedziała, że bardzo podobne trzy dziewczyny istnieją w Polsce. Jest to spektakl o nas, może nie wszystkie przygody są identyczne z naszymi prywatnymi, ale dużo takich podobnych emocjonalnych rzeczy wydarzyło się również w naszym życiu – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Daria Widawska, aktorka.

Daria Widawska, Joanna Brodzik i Małgorzata Lipmann przyjaźnią się od kilkunastu lat. Podobnie jak bohaterki spektaklu, poznały się na studiach. Di, Viv i Rose to kobiety nieprzeciętne i ciekawe życia. Razem przeżywają miłosne rozterki i rozczarowania, podejmują trudne decyzje i walczą o swoje.

Di jest przede wszystkim fajna babką, fajnym człowiekiem, a dopiero potem lesbijką. Staram się, by widzowie polubili ją taką, jaką jest, bo przecież to nie ma żadnego znaczenia kogo się kocha. Ważne, żeby nikogo nie krzywdzić. Chcę, żeby ludzie wychodząc z teatru, mieli poczucie, że mieli do czynienia z dobrym człowiekiem – wyjaśnia Joanna Brodzik, aktorka.

Viv studiuje socjologię, interesuje się modą. Ma taką fanaberię, że ubiera się na lata 40. Myślę, że to jest nie tylko jakiś jej manifest, lecz także poszukiwanie siebie. W pewien sposób więc wyrywa się spod klosza swoich apodyktycznych rodziców i trafia właśnie do towarzystwa Di i Rose, co jest dla niej darem od losu. Jest bardzo ambitna, ma bardzo jasno postawione cele – tłumaczy Małgorzata Lipmann, aktorka.

–  Rose to dziewczyna bardzo otwarta, kolekcjonująca mężczyzn, ale nie w taki sposób wyrafinowany, tyko po prostu: jeżeli chłopak jej się podoba, to idzie z nim do łóżka. Bierze życie takim, jakim jest, nie roztkliwia się, nie rozpamiętuje, a jeżeli pojawiają się problemy, to je pokonuje. Jest optymistką – mówi Daria Widawska.

Różne typy osobowości, niespodziewane zwroty akcji, historie pełne śmiechu, ale i wzruszeń. Joanna Brodzik przyznaje, że rola w tym spektaklu jest dla niej ogromnym wyzwaniem. Aktorka wraca na deski teatru po 12 latach.

Poprosiłam dyrekcje teatru, moje przyjaciółki, i reżysera, żeby dali ma czas na ucieczkę i żeby nie mieli do mnie pretensji, jeżeli stwierdzę, że to mnie przerasta. Rzeczywiście tak było, ale szybko mi przeszło i wtedy zorientowałam się, że jeśli tego nie zrobię, nie wejdę, nie zaryzykuję, to będzie to moją największą głupotą – dodaje Joanna Brodzik.

„Di, Viv i Rose” w reżyserii Macieja Kowalewskiego będzie można oglądać na deskach Teatru Capitol od 6 października.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nowe technologie

Konsument

Konsumenci rynku telekomunikacyjnego narzekają na nieprzejrzyste oferty. Jeden z operatorów chce je wyeliminować

Co piąty Polak dostrzega pozytywne zmiany na rynku usług telekomunikacyjnych, głównie jego rozwój, zarówno pod kątem liczby ofert, jak i rozwoju technologii. Gorzej jednak wypada przejrzystość ofert – wynika z badania Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Konsumenci są zmęczeni skomplikowanymi taryfami i ukrytymi kosztami, dlatego coraz większym zainteresowaniem cieszą się proste pakiety. Dlatego też T-Mobile startuje z nową ofertą „Po prostu", z jednym, prostym abonamentem bez żadnych limitów.

Handel

Rynek piwa kurczy się w I półroczu 2025 roku. Zła pogoda w maju przyniosła 12-proc. spadek sprzedaży

Pierwsze półrocze br. to kolejny okres spadku rynku piwa w Polsce. I to mimo dynamicznego wzrostu produkcji i sprzedaży piwa bezalkoholowego. Zdaniem przedstawicieli Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie miały na to wpływ m.in. niesprzyjająca pogoda i negatywna narracja wokół branży piwnej. Ponadto wśród wyzwań, z jakimi musi się mierzyć rynek, są rosnące koszty prowadzenia działalności oraz przygotowania do systemu kaucyjnego, który zacznie obowiązywać już za trzy miesiące – wskazuje Mieszko Musiał, nowy prezes zarządu związku.