Newsy

Egzoszkielet może zrewolucjonizować rehabilitację pacjentów z niedowładem kończyn

2014-09-18  |  06:20

To, co do niedawna można było zobaczyć jedynie w filmach science fiction, jest już testowane przez polskich pacjentów. Egzoszkielet to nowoczesne narzędzie fizjoterapeutyczne, które umożliwia ruchy wstawania, siadania oraz chodu osobom z niedowładem kończyn dolnych. Urządzenie przeznaczone jest dla chorych o różnym stopniu porażenia, które jest wynikiem m.in. udaru, uszkodzenia rdzenia kręgowego czy mózgu. Niestety, ze względu na wysoką cenę, egzoszkielet nie jest jeszcze powszechnie stosowaną metodą rehabilitacji.

Egzoszkielet to mobilny szkielet zewnętrzny, który służy do reedukacji chodu u rehabilitowanych pacjentów.

– Mogą to być m.in. osoby po urazach rdzenia, pacjenci z udarami, pacjenci z polineuropatią, stwardnieniem rozsianym czy Zespołem Guillaina-Barrégo. Urządzenie działa na zasadzie przenoszenia ciężaru ciała, czyli pacjent musi przenosić ciężar ciała w lewą stronę, żeby wyzwolić prawy krok i w prawą stronę, żeby wyzwolić lewy krok mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Grzegorz Boczula, fizjoterapeuta z firmy Technomex.

Maszyna jest wyposażona w specjalny czujnik, który kontroluje biomechaniczną poprawność i symetryczność ruchów. W zależności od postępów leczenia, egzoszkielet może działać w kilku różnych trybach.

– Najprostszym programem jest First Step, w którym pacjent przenosi ciężar ciała, a fizjoterapeuta zalicza krok i wyzwala go za pomocą kontrolera. Drugim programem jest Active Step, w którym rola fizjoterapeuty zastępowana jest przez pacjenta, czyli pacjent dostaje zewnętrzny interfejs, który znajduje się na balkoniku albo kulach. W kolejnym programie Pro Step pacjent, poprzez zewnętrzny interfejs, wyzwala pierwszy krok, a każdy kolejny jest już automatyczny poprzez przeniesienie ciężaru ciała – tłumaczy Grzegorz Boczula.

W trakcie sesji terapeutycznej rehabilitant modyfikuje wartość siły, z jaką maszyna wspomaga ruchy pacjenta. Dzięki temu możliwe jest zwiększenie efektywności treningu oraz przyspieszenie procesu leczenia.

Urządzenie jest już stosowane w fizjoterapii w Stanach Zjednoczonych, RPA, Meksyku oraz wielu krajach europejskich. W Polsce tylko jedna klinika oferująca rehabilitację z wykorzystaniem egzoszkieletu. Dużym ograniczeniem szerszego wykorzystania klinicznego maszyny jest jej koszt, który sięga 500 tys. złotych.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Edukacja

Dorośli nie umieją rozmawiać o dojrzewaniu ze swoimi dziećmi. Młodzi czerpią wiedzę głównie z internetu

Dojrzewanie i to, co w tym okresie dzieje się z ciałem i emocjami, to w wielu polskich domach wciąż temat tabu. Nawet jeśli rodzice i opiekunowie podejmują temat, to często się okazuje, że nie za bardzo wiedzą, jak mają o tym rozmawiać ze swoimi dziećmi. Młodzi najczęściej szukają odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości w internecie, jednak nie zawsze są to jakościowe treści, zgodne z aktualną wiedzą i pochodzące od wykwalifikowanych ekspertów. – Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie znajdą bezpieczną wiedzę na temat wszystkiego, co się dzieje w ich ciele, głowie i duszy w tak ważnym momencie w ich życiu – mówi Olga Kwiecińska, założycielka i pomysłodawczyni Cześć Ciało.

Media

Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie

Nowi gospodarze TVP2 nie mogą się nachwalić zarówno atmosfery, jaka panuje w TVP, jak i siebie nawzajem. Robert El Gendy bardzo się cieszy z tego, że może prowadzić „Pytanie na śniadanie” z Klaudią Carlos i przekonuje, że ich duet ma duży potencjał. Na wizji doskonale się dogadują i uzupełniają, a poza kamerami  mają wiele wspólnych tematów do rozmów.

Prawo

Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność

Kilkaset milionów zdjęć codziennie jest publikowanych w internecie, wśród nich wiele z udziałem dzieci. Zdjęcia i wideo zamieszczają zarówno rodzice, jak i placówki oświatowe, do których dzieci uczęszczają. Materiały te, bez względu na to, z jaką intencją są publikowane, mogą trafić w niepowołane ręce i posłużyć do ataku hejterskiego na dzieci, kradzieży ich cyfrowej tożsamości, a nawet zostać wykorzystane przez osoby o skłonnościach pedofilskich. Podkreślają to eksperci UODO i Fundacji Orange w poradniku skierowanym do osób pracujących w placówkach i organizacjach działających na rzecz dzieci.