Newsy

Agnieszka Dygant i PLICH: Warto inwestować w ubrania, które nigdy nie wyjdą z mody. Inaczej utoniemy w masie bezsensownych i bezwartościowych szmat

2021-09-17  |  06:16

Gwiazdy podkreślają, że w swoich szafach mają ulubione ubrania, do których co jakiś czas wracają. Zapewniają też, że nie mają żadnych oporów, by założyć na siebie coś, w czym już kilkukrotnie się pokazały. Na przykład Agnieszka Dygant bardzo lubi swój oryginalny płaszcz w stylu vintage, a PLICH – marynarkę, którą uszył 10 lat temu. Ich zdaniem zamiast co chwilę robić zakupy i kupować rzeczy na jeden sezon, lepiej zainwestować w ponadczasowe fasony. W ten sposób nie tylko zadbamy o zasobność swojego portfela, ale również przyczynimy się do ochrony środowiska naturalnego.

Aktorka przekonuje, że można ubierać się modnie, jednocześnie nie wspierając fast-fashion i postępującej degradacji środowiska naturalnego.

– Dzisiaj jestem vintage, mam na sobie stary płaszcz i uważam, że to jest świetne, bo w przeciwnym razie utoniemy w masie jakichś bezsensownych, bezwartościowych szmat, zamiast kupować rzadziej i po prostu nosić fajne ubrania. Już nie mówię o Ziemi i o tym, że przepotwornie ją zanieczyszczamy. A z kolei myśląc egoistycznie, im więcej masz w szafie, tym mniej koncepcji na ubranie. Przynajmniej u mnie tak jest, jak mam całą szafę zawaloną ciuchami, to nie wiem, w co się ubrać, a jak mam tylko kilka rzeczy, to super je sobie zestawię, bardzo oryginalnie i nieoczekiwanie – mówi agencji Newseria Lifestyle Agnieszka Dygant.

Jak zaznacza, ma swoje ulubione bazowe ubrania, które pasują do różnych stylizacji niemal na każdą okazję. W jej szafie nie brakuje również unikatowych i oryginalnych części garderoby, które co jakiś czas wracają do mody i po latach bez wahania znów można po nie sięgnąć.

– One wiszą na wieszaku i raz na jakiś czas je sobie zakładam albo one się znowu aktywują, bo są znowu modne. Ale ogólnie teraz już bardzo rzadko robię zakupy, oczywiście raz na jakiś czas coś sobie kupię, ale to jest nieporównywalna ilość niż to, co było kiedyś – mówi Agnieszka Dygant.

Aktorce wtóruje projektant mody PLICH. Jak podkreśla, sam również bardzo rzadko kupuje ubrania, bo zazwyczaj szyje dla siebie takie fasony, jakie mu odpowiadają i służą przez długi czas. W jego garderobie nie brakuje więc takich rzeczy, które z powodzeniem można nosić co kilka czy nawet co kilkanaście lat i one nie tracą na jakości. To jego sposób na bycie eko.

– Zadawałem sobie pytanie, czy poliester jest eko, i myślę, że jeżeli go trzymasz w szafie 20 albo 40 lat, to on się staje eko, bo go nie wyrzucasz. Jeśli więc masz rzeczy ulubione, które kochasz, tak jak ja w butach czy w tej marynarce, którą sobie uszyłem w 2011 roku, chodzę do dzisiaj i nie martwię się tym, że ktoś już mnie w niej widział, to już jest eko – mówi PLICH.

Projektant zauważa, że coraz więcej osób ma odwagę ubrać się tak, by wyróżniać się na ulicy. Chętnie sięgają więc po rzeczy, które są oryginalne, nietuzinkowe i jedyne w swoim rodzaju.

– Dwadzieścia lat temu, jak uczyłem się historii sztuki i historii mody, to tak się zastanawiałem, ciekawe, czy w XXI wieku będą szalone lata 20. i one są, i one stały się. To, co się dzieje z modą, jak ludzie chodzą po ulicach, jak ekstrawagancko się ubierają, jak pozwalamy sobie łączyć pewne style, czasem nawet właśnie zderzać, to jest fenomenalne. Odwaga po prostu bycia sobą – mówi PLICH.

– Ja też uważam, że jest dużo takiej szalonej mody. Oczywiście jest cała masa ludzi, która lubi nosić sieciówki i okej, ja też kupuję rzeczy w sieciówkach, natomiast jest też cała grupa osób, która szuka oryginalnych projektów, dlatego że to, co widzą w sklepie, jest dla nich niewystarczające. Oni szukają czegoś więcej, chcą się wyróżnić, chcą swoim wyglądem wyrazić swoją osobowość. Na pewno dzisiaj ten styl jest ważny i takie osoby jak PLICH – oryginalne, do przodu, ale też trzymające właśnie swój styl, mają jak najbardziej rację bytu – mówi Agnieszka Dygant.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Prawie 60 proc. Polaków podejmowało próby odchudzania. U większości efekty były krótkotrwałe i powodowały problemy zdrowotne

Trzech na pięciu Polaków ma za sobą próby odchudzania, a w tej grupie więcej jest kobiet – wynika z raportu Centrum Respo. Odchudzamy się z różnym skutkiem, najczęściej osiągamy efekty, ale okazują się one krótkotrwałe. Może o tym świadczyć informacja, że 54 proc. odchudzających się Polaków w ostatnich pięciu latach podchodziło do diety między dwa a pięć razy, a co 10. nawet częściej. Jak podkreślają autorzy raportu, to, że wielu Polaków się odchudza, nie jest niczym niepokojącym, ale jest kilka czynników, które czynią kulturę dietetyczną toksyczną. Jednym z nich jest wczesny wiek rozpoczynania odchudzania, ale też negatywne skutki diet, również dla zdrowia psychicznego.

Edukacja

Polacy mało wiedzą o instytucji rodzicielstwa zastępczego. Dwie trzecie społeczeństwa nigdy nie spotkało się z tym pojęciem

Aż 64 proc. Polaków nigdy nie spotkało się z pojęciem rodzicielstwa zastępczego zawodowego – wynika z badania przeprowadzonego w marcu br. na zlecenie Fundacji Happy Kids. Najliczniejszą grupą, która nie zna tego pojęcia, stanowią respondenci między 18. a 22. rokiem życia. Co 10. badany nie wie, jaka jest różnica między rodzicem zastępczym a rodzicem adopcyjnym. Zdaniem ekspertów brak świadomości ma konsekwencje dla rozwoju instytucji pieczy zastępczej w Polsce.

Muzyka

Luna: Trochę podupadłam na zdrowiu i mój głos nie działa tak, jak bym chciała. Czuję się bezradna i bezsilna

Przed wyjazdem na Konkurs Eurowizji reprezentantka Polski nie ukrywa, że boryka się z problemami zdrowotnymi, a bezradność i zwątpienie mieszają się z nadzieją i chęcią pokonania swoich słabości. By jak najlepiej zadbać o swoje struny głosowe, na jakiś czas zrezygnowała z koncertów. Teraz robi wszystko, by jej głos wrócił do formy i by mogła godnie się zaprezentować na scenie w Malmö.