Newsy

Dziś na ekrany kin wchodzi najnowszy film Jana Jakuba Kolskiego „Serce, serduszko”

2014-11-21  |  06:20
Mówi:Marcin Dorociński, aktor

Maria Blandzi, aktorka

Julia Kijowska, aktorka

Jan Jakub Kolski, reżyser

  • MP4
  • „Serce, serduszko” to opowieść o wolności, przyjaźni i spełnianiu marzeń. Główną bohaterką jest 10-letnia Maszeńka, które chce zostać primabaleriną. Żeby pojechać na egzamin do oddalonej o kilkaset kilometrów szkoły baletowej, postanawia uciec z domu dziecka. W rolach głównych Maria Blandzi, Julia Kijowska i Marcin Dorociński.

    –  To jest film o marzeniach, o tym, że nie ma miejsca tak bardzo odległego czy tak bardzo małego, żeby nie można było sięgać po marzenia i chcieć realizować swoje plany. Mam nadzieję, że będzie to zachęta dla dzieciaków z tzw. gorszych miejsc, żeby nie bały się marzyć, bo jak się ma dość uporu, to nawet najzuchwalsze marzenia po prostu się spełniają – mówi reżyser Jan Jakub Kolski w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

    Główną bohaterką filmu jest Maszeńka – w tej roli Maria Blandzi. Dziewczynka wychowuje się w domu dziecka. Marzy jednak o tym, by zostać primabaleriną i tańczyć na największych scenach.

    Pan reżyser pozwalał na dużą spontaniczność i swobodę, więc mogłam sama wczuć się w rolę Maszeńki i pokazać, jak ona by się zachowywała w takiej sytuacji. Z każdym dniem byłam coraz bardziej śmiała, coraz lepiej poznawałam całą ekipę. Na planie pracowało mi się dobrze ze wszystkimi – mówi Maria Blandzi, aktorka.

    By spełnić swoje marzenie, pewnego dnia Maszeńka ucieka z domu dziecka. W ślad za nią rusza Kordula – jej ekscentryczna opiekunka i miłośniczka tatuaży. Razem przemierzają całą Polskę od Bieszczad aż do Gdańska, by zdążyć na egzamin do szkoły baletowej.

    Kordula to jest takie krzywe zwierciadło dla głównej bohaterki. To dziewczyna nastawiona przeciwko światu, przebrana w taką zbroję, która pęka chyba dopiero pod wpływem spotkania z małą dziewczynką. To historia dwóch kobiet w różnym momencie życia, z których nie wiadomo, która jest bardziej dorosła – opowiada Julia Kijowska, aktorka.

    Uciekinierki są ścigane listem gończym przez policję, ale w pogoni za marzeniami spotykają różnych ludzi, którzy wyciągają do nich pomocną dłoń. Maszeńki szuka też jej ojciec. Mężczyzna chce naprawić błędy z przeszłości, odstawić alkohol, zmienić swoje życie i na nowo odnaleźć drogę do serca córki.

    Tata dziewczynki to człowiek z problemami, ale ja lubię spotykać takich ludzi w życiu, ludzi z problemami, którzy mimo wszystko starają się sobie z nimi radzić. Ludzi, którzy mają swoje słabości i przez te słabości często upadają, ale potem dzięki innym ludziom mogą się podnieść. I może dlatego znają wartość prawdziwego życia. Dla aktora zagrania takiej roli, która się zmienia, ewoluuje, to ogromne wyzwanie. Ale zawsze powtarzam, że lubię filmy o ludziach, ich słabościach, ich plusach i minusach – mówi Marcin Dorociński, aktor

    Najnowszy film Jana Jakuba Kolskiego jest nasycony dużą dawką humoru. Marcin Dorociński wspomina, że na planie nie brakowało zabawnych sytuacji i przyznaje, że z trudem udało mu się sprostać wszystkim wyzwaniom stawianym przez reżysera.

    Nic nie pobije próby, której się podjąłem, czyli zatańczenia „Jeziora łabędziego” w stroju primabaleriny. Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z baletem, oprócz oglądania, więc było to dla mnie jedno z najtrudniejszych wyzwań. Trzeba było dużo ćwiczyć. Ale zrobiłem to, postarałem się, przełamałem swoje lęki, strach. Teraz jestem z siebie dumny, że właściwie to zrobiłem –  dodaje Marcin Dorociński.

    Julia Kijowska nie kryje z kolei satysfakcji z tego, że mogła pracować z dużo młodszą od siebie Marią Blandzi. Aktorka podkreśla, że cały czas traktowała ją jak partnerkę, a nie jak dziecko.

    Starałam się zbudować z nią bardzo partnerską relację, ale jednocześnie taką, byśmy cały czas były siebie nawzajem ciekawe. Starałam się nie ujawniać zbyt wcześnie tych wszystkich tajemnic i nie wejść w taką kumpelską relację za łatwo, poza planem, poza samymi ujęciami. Bo wydawało mi się, że tak zapracujemy sobie na to, żeby mieć sobie jeszcze coś do powiedzenia, kiedy wystartuje kamera – tłumaczy Julia Kijowska.

    Urzekające bieszczadzkie krajobrazy przeplatane pomysłowymi animacjami, niebanalna fabuła, a przede wszystkim emocje, które przeżywają bohaterowie, sprawiają, że film jest ciekawą propozycją dla całej rodziny.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Nowe technologie

    Gwiazdy

    Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze

    Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.

    Handel

    Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

    Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.