Mówi: | Joanna Majstrak |
Funkcja: | aktorka |
Joanna Majstrak: Otrzymałam kiedyś jednoznaczną propozycję. Odmówiłam i roli nie dostałam
W zawodzie aktorki dostaje się różne propozycje od reżyserów i producentów – twierdzi Joanna Majstrak. Jej złożono m.in. ofertę egzotycznego wyjazdu w ramach omówienia nowego scenariusza do filmu. Aktorka odrzuciła propozycję i nie otrzymała roli, ale jak twierdzi, nie żałuje.
Powszechną dyskusję na temat wykorzystywania seksualnego kobiet w show-biznesie wywołała internetowa kampania #metoo, która miała miejsce jesienią 2017 roku. Już wcześniej wiele gwiazd zwracało jednak uwagę na to, że wymuszanie seksu m.in. w zamian za rolę w filmie jest normą w tym środowisku. Także Joanna Majstrak nie ukrywa, że problem nie jest jej obcy.
– W moim zawodzie, w zawodzie aktorki, jest bardzo dużo różnych propozycji ze strony czy to reżyserów, czy producentów, czy kogoś, kto uważa, że ma jakiś wkład do filmu – mówi aktorka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Gwiazda twierdzi, że kilkakrotnie otrzymała propozycje o jednoznacznym wydźwięku. Jedną z nich była oferta egzotycznego wyjazdu w ramach omówienia nowego scenariusza do filmu. Aktorka od razu domyśliła się jednak, co naprawdę stoi za tą propozycją, nie zamierzała więc nawet jej rozważać.
– Propozycja zakładała wyjazd na jedną z wysp w ramach omówienia nowego scenariusza do filmu. Uznałam, że jest to propozycja jednoznaczna i nie trzeba tego nawet zbytnio rozważać, wiadomo, o co chodzi tej osobie. Oczywiście odmówiłam, roli nie dostałam. Film widziałam i nie żałuję – mówi Joanna Majstrak.
Czytaj także
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-12-06: Dawid Kwiatkowski: Nie nazwałbym się jurorem pobłażliwym, ale też nie jestem surowym oceniającym. Moje decyzje są sprawiedliwe i żadnej z nich nie żałuję
- 2024-11-28: Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
- 2024-11-25: Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
- 2024-11-21: Miuosh: Czegoś takiego jak w studiu „Must Be the Music” jeszcze nie przeżyłem. To jest inny świat, to jest rozmach
- 2024-12-03: Miuosh: Nie zawsze wygrywający muzyczne talent show robią potem dobre rzeczy. Często ci, którzy nie zaszli w nich daleko, są na scenie latami
- 2024-11-29: Joanna Kurowska: Okres świąteczny daje ludziom poczucie bezpieczeństwa i jest takim powrotem do dzieciństwa. Nie czepiam się tego, że ktoś dekoruje swój dom już w listopadzie
- 2024-12-09: Joanna Kurowska: Lekarz w Stanach Zjednoczonych to jest ktoś, kto ma dom z basenem i jest milionerem. Medycy w Polsce muszą pracować na 13 etatów
- 2024-11-15: Anna Lewandowska: Są aż trzy odsłony „Czerwonego dywanu” w „Pytaniu na śniadanie”. Ten punkt naszego programu ma bardzo dobrą oglądalność
- 2024-10-01: Margaret: Wymowa języka francuskiego jest dla mnie bardzo wymagająca. Teraz znowu zaśpiewam w tym języku i mam nadzieję, że pójdzie mi lepiej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.