Mówi: | Katarzyna Warnke |
Funkcja: | aktorka |
Katarzyna Warnke zagrała w spektaklu Juliusza Machulskiego. Premiera jesienią w TVP1
Jesienią Katarzynę Warnke czekają dwie ważne premiery. Aktorka wystąpiła w spektaklu „Rybka canero”, który we wrześniu pokaże Teatr Telewizji. Było to jej pierwsze zawodowe spotkanie z Juliuszem Machulskim. W tym samym miesiącu w konkursie podczas Festiwalu Filmowego w Gdyni zostanie zaprezentowany film „W spirali”, w którym Warnke zagrała główną rolę.
„Rybka canero” to pierwsza jesienna premiera Teatru Telewizji. W autorskim spektaklu Juliusza Machulskiego widzowie TVP1 zobaczą m.in. Jana Englerta, Ewę Wiśniewską, Cezarego Pazurę, Andrzeja Zielińskiego, Maję Ostaszewską, Katarzynę Warnke oraz Dawida Ogrodnika. „Rybka canero” to współczesna komedia rodzinna, której tytuł nawiązuje do pasożytniczej ryby zamieszkującej dorzecze Amazonki i Orinoko. Ryba ta może wpływać do dróg moczowych osób zanurzonych w wodzie.
– To jest Teatr Telewizji o rodzinie, która jest tak uciążliwa, jak właśnie opisana rybka canero. A ja jestem tą rybką canero chyba najbardziej ze wszystkich postaci i gram najpierw taką głupiutką osobę, a później się okazuje, że to jest wszystko inaczej – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Katarzyna Warnke.
Aktorka wciela się w postać Joanny Peterko, której męża gra Cezary Pazura. Gwiazda serialu „Lekarze” przyznaje, że zarówno praca z Juliuszem Machulskim, jak i partnerowanie Cezaremu Pazurze było dla niej dużą przyjemnością. Spektakl „Rybka canero” to komedia kryminalna, która klimatem nawiązuje do słynnych niegdyś sensacyjnych widowisk Teatr Sensacji „Kobra”. Katarzyna Warnke cieszy się, że po raz kolejny mogła wykorzystać swoje komediowe zacięcie.
– Bardzo lubię komedie i lubię grać komediowo, ale ma często do czynienia z takim dowcipem, który mnie osobiście nie śmieszy. To się zdarza w kabaretach, w filmach, odnoszę jednak wrażenie, że to będzie śmieszyło – mówi Katarzyna Warnke.
We wrześniu odbędzie się także premiera filmu „W spirali”, w którym zagrała Katarzyna Warnke. Jest to thriller psychologiczny, który ma skłonić widza do głębokiej analizy natury człowieka. Opowiada on intymną historię pary, która chce rozwiązać małżeńskie problemy podczas weekendowego wyjazdu. Katarzyna Warnke wcieliła się w postać Agnes, żony Piotra Stramowskiego. Zdaniem gwiazdy serialu „Lekarze” klimatem film ten przypomina słynne dzieło Romana Polańskiego „Nóż w wodzie”, a mroczna atmosfera na planie udzielała się aktorom.
– Mieliśmy dużo scen z Piotrkiem Stramowskim np. w samochodzie. I wróciliśmy potem po dwóch tygodniach, bo mieliśmy dokręcać jeszcze rzeczy w Poznaniu, i ledwo założyliśmy na siebie rzeczy naszych postaci, wsiedliśmy do tego samochodu i już się prywatnie pokłóciliśmy. Ponieważ napięcia były ogromne, właściwie nic innego nie robiliśmy, tylko się kłóciliśmy – mówi Katarzyna Warnke.
Reżyserem filmu „W spirali” jest Konrad Aksinowicz, a zdjęcia kręcone były w Górach Stołowych. Obraz zostanie pokazany podczas Festiwalu Filmowego w Gdyni w ramach konkursu Inne Spojrzenie. Jest to konkurs przeznaczony dla kina niezależnego, a nagrodą jest Złoty Pazur. Film powstał bez dotacji PISF, a jego twórcy gromadzili potrzebne fundusze m.in. poprzez zbiórki na portalach społecznościowych.
Czytaj także
- 2025-01-16: Luna: Nie mam planu B na życie. Jestem jednak bardzo kreatywna, więc może kiedyś zrobię jakiś film lub napiszę książkę
- 2024-11-08: Katarzyna Ankudowicz: Jestem zdruzgotana i przerażona, że Donald Trump został prezydentem. On przecież się chwali, że Putin to jego najlepszy kumpel
- 2024-11-20: Katarzyna Ankudowicz: Jestem z przemocowego domu. Dużo kosztowało mnie, żeby wyjść z tego i zacząć funkcjonować bez piętna bycia totalnie gorszą
- 2024-12-10: Katarzyna Ankudowicz: Jak ludzie odbiorą moje rolki, to jest ich sprawa. Muszę stawić czoło krytyce
- 2024-12-18: Piotr Szwedes: Teraz znowu zrobił się trend na brzydotę. Pokazujemy coś brudnego, siebie bez makijażu, że jesteśmy tacy prawdziwi
- 2024-10-18: Katarzyna Dowbor: Po rewolucji telewizja publiczna już staje na wszystkie nogi. Dobrze sobie teraz radzimy i wierzymy, że część osób wróci do nas
- 2024-11-05: Katarzyna Dowbor: Telewizja ma ogromną siłę i dzięki temu mogę zrobić coś dla innych. Nieważne, pod jakimi barwami – ważne, że się pomaga
- 2024-11-13: Katarzyna Dowbor: Mamy z synem umowę, że nie rozmawiamy o pracy. Cieszę się, że został ciepło przyjęty przez widzów TVN i ma dobre wyniki oglądalności
- 2024-10-25: Alicja Węgorzewska: Opera Juliusz Cezar mimo historycznie odległego tła przedstawia te same namiętności, zazdrości i intrygi jak w obecnych czasach. I to jest jej największą siłą
- 2024-11-15: Alicja Węgorzewska: W Warszawskiej Operze Kameralnej sięgamy po rzadkie i trudne dzieła sprzed wieków. Chcemy zaprezentować widzom najwyższy kunszt
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
Nie tylko producenci TVN-u chcieli widzieć w swoim formacie Jakuba Rzeźniczaka. Walczył o niego również Polsat, proponując mu udział w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Były piłkarz nie wystąpi jednak na parkiecie, bo jak podkreśla, w tym momencie nie czułby się komfortowo w tym programie. Nie chce bowiem prowokować dwuznacznych sytuacji i dostarczać swojej żonie powodów do niepokoju czy zazdrości.
Konsument
Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie
Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.