Newsy

Weronika Książkiewicz: Od pewnego momentu wybieram takie role i scenariusze, które są dla mnie wyzwaniem i zabierają mnie na nowe, wewnętrzne, nieodkryte wody

2022-02-11  |  06:06

Aktorka zaznacza, że lubi grać różne role, dlatego wnikliwie analizuje propozycje zawodowe i wybiera takie projekty, które otwierają przed nią zupełnie nowe możliwości. Docenia więc to, że scenarzyści stawiają przed nią wyzwania, bo dzięki temu może uniknąć zaszufladkowania. 11 lutego wchodzi do kin film „Miłość jest blisko”, w którym Weronika Książkiewicz zagrała jedną z głównych ról. To opowieść m.in. o przyjaźni damsko-męskiej, pozbawionej kontekstu seksualnego.

Aktorka przyznaje, że kiedy przez dłuższy czas gra się w jednym gatunku filmowym, to w końcu nabiera się ochoty na coś innego. I choć czasem wizerunek predysponuje do określonych ról, to trzeba walczyć o to, by na ekranie móc pokazać swoje inne oblicze. Weronika Książkiewicz przyznaje, że wielu propozycjom zawodowym powiedziała „nie”, ale nie dlatego, że były złe, tylko dlatego, że były bardzo podobne do tego, co dotychczas robiła. Zdawała sobie sprawę, że musi trochę odczekać. I wtedy udało jej się zdobyć rolę ostrej policjantki w „Furiozie” w reżyserii Cypriana T. Olenckiego.

– Od pewnego momentu staram się wybierać takie role i scenariusze, które są dla mnie wyzwaniem, które zabierają mnie na jakieś nowe, wewnętrzne, nieodkryte wody. Ja bym nie chciała wybierać, ja bym bardzo marzyła o tym, żeby robić i to, i to – mówi agencji Newseria Lifestyle Weronika Książkiewicz.

Od 11 lutego aktorkę można oglądać w komedii „Miłość jest blisko” w reżyserii Radosława Dunaszewskiego, gdzie wciela się w rolę Natalii. Jej bohaterka i Adam (w tej roli Wojciech Solarz) znają się od dziecka. Nigdy nie byli parą, ale od zawsze byli razem. Są sąsiadami, korzystają wspólnie z pomieszczeń w swoich mieszkaniach, a ich sypialnie dzieli tylko cienka ściana. Aktorka zapewnia, że ona sama wierzy w przyjaźń między kobietą a mężczyzną. Jej zdaniem nie zawsze musi być coś więcej.

– Wierzę, jeżeli to są ludzie, którzy wychowują się od dziecka, to oni już trochę nie patrzą na siebie jak kobieta i mężczyzna, tylko oni po prostu są przyjaciółmi, jak człowiek z człowiekiem – mówi Weronika Książkiewicz.

Aktorka zaprasza do kin na najnowszy film z jej udziałem i zaznacza, że jest to dobra propozycja nie tylko na walentynki.

– Ja bym tego filmu nie nazwała komedią romantyczną. Moim zdaniem jest to dobre, ciepłe kino familijne, na które spokojnie można przyjść całą rodziną, z mniejszymi dziećmi również i każdy coś dla siebie odnajdzie. To jest właśnie zaletą tego filmu – mówi.

Weronika Książkiewicz z optymizmem patrzy w przyszłość i wierzy, że najbliższe miesiące przyniosą jej wiele miłych niespodzianek.

– Plany mam takie, że chcę miło, dobrze spędzać czas z najbliższymi i robić kolejne fajne projekty – mówi aktorka.

Gwiazda zaznacza też, że walentynki nie są dla niej jakimś wyjątkowym dniem.

– Nie obchodzę – przyznaje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Konsument

Tanie dekoracje do domu coraz poważniejszym problemem dla środowiska. Eksperci ostrzegają przed skutkami fast homeware

Sztuczne dekoracje kwiatowe, wiosenne wianki, puchate króliki, kurczaczki wielkanocne czy plastikowe świecidełka bożonarodzeniowe – ostatnie lata to prawdziwy boom na sezonowe dekoracje do domu. Trend ten znacząco zyskał na popularności w czasie pandemii, kiedy w domach pracowaliśmy i spędzaliśmy większość wolnego czasu, a podchwyciły go sklepowe marki, które wprowadziły do oferty taki asortyment i kuszą sezonowymi promocjami na niego. Eksperci podkreślają, że o ile w dekorowaniu domu nie ma nic złego, o tyle wybieranie tanich dekoracji i zmienianie ich co kilka tygodni czy miesięcy to trend szkodliwy i dla naszych portfeli, i dla środowiska. I porównują fast homeware do szkodliwości fast fashion, czyli taniej mody w naszych szafach.

Psychologia

Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu

Pisarka preferuje podróżowanie w pojedynkę. Lubi wyjeżdżać w trudne, niedostępne rejony świata, bo takie wyprawy są także podróżą w głąb siebie. Chociażby w dżungli amazońskiej przekonała się, że decyzje, jakie podejmujemy na różnych etapach naszego życia, wynikają właśnie z naszego postrzegania samych siebie i świata. A z kolei to postrzeganie zależy od podświadomych przekonań, które są naszym wewnętrznym programem wgranym w dzieciństwie. W swojej książce zatytułowanej „Kody podświadomości” podróżniczka tłumaczy, że jeśli ktoś podświadomie wierzy na przykład w to, że nie ma prawa do szczęścia i jest gorszy od innych, to jego życiowa droga będzie właśnie wiernym odbiciem tych przekonań.