Newsy

Adam Woronowicz: to widz decyduje, która kreacja stanie się dla aktora rolą życia

2018-10-08  |  06:21

Nigdy nie analizuję swoich ról z przeszłości – mówi aktor. Nie zastanawia się, jak dziś poprowadziłby postać, jest to bowiem zamknięty etap w jego karierze. Nie wybiera też ról, które mógłby uznać za przełomowe, ocenę tę pozostawiając widzom.

Adam Woronowicz jest obecnie jednym z najpopularniejszych polskich aktorów – w ciągu kilku ostatnich latach zagrał w takich filmowych i serialowych hitach jak "Body/Ciało", "Zimna wojna", "Najlepszy", "Pitbull. Ostatni pies", oraz "Pakt". Karierę na dużym ekranie zaczął w 1999 roku, przełom nastąpił jednak dopiero 10 lat później wraz z rolą księdza Jerzego Popiełuszki w filmie "Wolność jest w nas" w reż. Rafała Wieczyńskiego. Ogromną popularność zyskał następnie dzięki serialowi "Pakt", w którym wcielał się w postać polityka Dariusza Skalskiego. Sam aktor nie chce określać, która rola była najważniejsza w jego karierze, ocenę tę pozostawiając widzom.

Zdarza się, że przychodzi rola, która staje się tą rolą o której inni powiedzą, że to jest rola życia, ale często nie aktor o tym decyduje, tylko  widz i splot różnych wydarzeń, które sprawiają, że to wybucha i o tym się mówi, że to jest rola życiowa – mówi Adam Woronowicz agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktora można oglądać zarówno w dużych produkcjach kinowych, jak wyświetlany obecnie w całej Polsce "Kamerdyner", jak i serialach telewizyjnych. Filmy, czy to kinowe, czy produkowane wyłącznie na potrzeby małego ekranu, charakteryzują się ograniczoną ilością dni zdjęciowych - po ich zakończeniu historia jest zamykana, a aktor podejmuje się kolejnego zadania zawodowego. Praca w serialu różni się znacznie pod tym względem, aktor wchodzi bowiem w historię i nigdy nie wie, jak się ona zakończy, scenarzyści piszą ją bowiem na bieżąco.

Nie mamy czegoś takiego, że teraz bym zrobił to inaczej. To jest jakiś etap, na którym w danym momencie był człowiek, aktor i to, co było wtedy, to było dobre, a dziś jest w jakimś innym miejscu i tyle. Ja nigdy nie analizuję swoich ról z przeszłości, nie zastanawiam się, co bym zrobił, patrzę do przodu, zostawiając przeszłość za sobą – mówi Adam Woronowicz.

Od 2017 roku aktor występuje w jednej z głównych ról w popularnym serialu TVN "Diagnoza". Wciela się w nim w postać prof. Jana Artmana, chirurga z rybnickiego szpitala, człowieka o skomplikowanej osobowości, któremu trudno w oczywisty sposób zyskać sympatię widzów. Adam Woronowicz odczuwa jednak satysfakcję z tego, jak scenarzyści prowadzą historię Jana Artmana, pozwala mu to bowiem wykazać się pod względem aktorskim.

Jest co grać, takie postacie są bardzo ciekawe do grania. Te wątki są super, coś się dzieje, to jest odsłanianie za każdym razem jakiejś tajemnicy. Ja nigdy bym nie przypuszczał w 1. sezonie jak ta postać się rozwinie – mówi aktor.

Adam Woronowicz zapowiada, że w trzecim sezonie serialu, który widzowie TVN mogą oglądać od września, życie jego bohatera ponownie się skomplikuje. Stanie się to m.in. za sprawą nowej postaci, czyli ordynator oddziału chirurgii Bogny Mróz, w którą wciela się Danuta Stenka. Dojdzie też do istotnego wydarzenia, które uruchomi całą spiralę następstw i stanie się motorem kolejnych wypadków.

Wrócą demony z przeszłości, które nie dadzą o sobie zapomnieć, które zostaną wykorzystane przez Bognę Mróz i nie chcę powiedzieć, że Artman będzie szantażowany, ale trochę tak – mówi Adam Woronowicz.

Aktor nie wyklucza, że w przyszłym roku powstanie 4. sezon serialu. Jest przekonany, że póki co formuła produkcji się nie wyczerpała i "Diagnoza" wciąż przyciąga widzów przed telewizory. Zaznacza przy tym, że ze strony producentów nie ma presji, by za wszelką cenę kontynuować serial, jeśli publiczność będzie odczuwać przesyt ta historią. Adam Woronowicz twierdzi, że producenci i scenarzyści starają się wyczuwać nastroje odbiorców.

Presji nie ma, nie wyczuwamy tego, raczej mamy przestrzeń wolności i zaufania. Te rzeczy, które powstają, piszą kolejne odcinki, my je czytamy, analizujemy, zgłaszamy swoje uwagi, wielokrotnie zdarzyło się tak, że w wyniku rozmów pewne rzeczy są korygowane i to jest super, to jest twórcze bardzo – mówi Adam Woronowicz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Trwający Festiwal Mozartowski przyciąga tłumy melomanów. To jedno z najważniejszych wydarzeń w stolicy

Artystka zaznacza, że za sprawą Warszawskiej Opery Kameralnej jeszcze przez dwa tygodnie Warszawa będzie rozbrzmiewać Mozartem. Kolejna edycja festiwalu poświęconego temu wybitnemu kompozytorowi zajmuje ważne miejsce w kulturalnym kalendarzu stolicy i przyciąga tłumy melomanów. A przed nimi jeszcze sporo atrakcji. Alicja Węgorzewska szczególnie zaprasza na dwie premiery, jedną skierowaną do młodych odbiorców, drugą – dedykowaną koneserom. Niezwykle ciekawie zapowiada się także nowy sezon artystyczny w WOK-u. Twórcy już pracują nad kolejnymi spektaklami i nagrywają nowe płyty.

Muzyka

Mietek Szcześniak: Gdybym chciał zbudować karierę, tobym ją budował. Nigdy o tym nie myślałem, zawsze po prostu chciałem muzykować

Wokalista zaznacza, że płyta „Brothers”, którą nagrał z czarnoskórym chórem, to efekt jego amerykańskiej przygody. Nie planuje robić kariery za granicą, ale z entuzjazmem przyjął propozycję współpracy z ludźmi, którzy tak jak on kochają śpiewać i muzykować. Krążek utrzymany jest w klimacie starego rhytmnbluesa, gospelu i soulu. Producentem jest H.B. Barnum, który przez trzy dekady był kierownikiem muzycznym Arethy Franklin i produkował albumy Franka Sinatry.

Farmacja

Konieczna większa edukacja na temat dbania o zdrowie i dostępnych leków. To kluczowe dla rozwoju samoleczenia

Osoba o niskim poziomie świadomości zdrowotnej zapłaci ostatecznie za opiekę medyczną trzy razy tyle, ile osoba, która wie na ten temat więcej – wskazuje Jonathan Workman z AESGP. Świadomość to ważny element samoleczenia, czyli samodzielnego dbania o zdrowie i zajmowania się drobnymi dolegliwościami, które pełni coraz istotniejszą funkcję w przeciążonym systemie ochrony zdrowia. Dlatego eksperci wskazują na konieczność prowadzenia szeroko zakrojonych kampanii zdrowotnych, a w działania edukacyjne powinny się włączyć zarówno firmy farmaceutyczne, personel medyczny, jak i rząd.