Mówi: | Alicja Resich-Modlińska |
Funkcja: | prezenterka telewizyjna |
Alicja Resich-Modlińska: na czerwonym dywanie trzeba być na wszystko przygotowanym
Dziennikarka rzadko pokazuje się na imprezach show-biznesowych. Twierdzi, że nie ma nic przeciwko tego typu wyjściom, przygotowanie się do nich wymaga jednak sporo czasu. Trzeba bowiem wyglądać perfekcyjnie.
Alicja Resich-Modlińska od początku kariery medialnej w latach 70. uchodziła za ikonę stylu. Ubierała się wówczas z klasyczną, nieco zachowawczą elegancją, a w jej szafie już wtedy dominowały uwielbiane do dziś garnitury w stonowanych kolorach. Obecnie gwiazda określa swój styl ubierania jako złamaną elegancję.
– Zawsze staram się mieć jakiś akcent luźny, ale lubię oczywiście dobrze skrojone sukienki, niezbyt obcisłe, wygodne, i garnitury, to jest moja miłość – mówi dziennikarka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Gwiazdę rzadko można zobaczyć w sportowej stylizacji. Nie ukrywa jednak, że od czasu do czasu, zwłaszcza w domu, zdarza jej się włożyć także dres. Twierdzi, że ta część garderoby od wielu lat jest jej bardzo bliska.
– Całe życie uprawiam sport, jestem byłą wyczynową tenisistką i to zostaje – mówi Alicja Resich-Modlińska.
Na duże imprezy branżowe gwiazda najchętniej wybiera sukienki, zawsze o długości za kolano lub maxi. Lubi stonowane kolory, takie jak czerń czy ciemna zieleń. Na czerwonym dywanie można ją jednak spotkać dość rzadko. Dziennikarka twierdzi, że pracuje w show-biznesie na tyle długo, że obecnie stara się jak najmniej bywać na imprezach.
– Nie dlatego, że nie lubię, ale to jednak wymaga sporo czasu, żeby się przygotować, dobrze wiem, czym się kończą te zdjęcia, więc trzeba być na wszystko przygotowanym – mówi Alicja Resich-Modlińska.
Dziennikarka jest jednak stałym gościem na pokazach duetu Bizuu, z jedną z projektantek łączą ją bowiem więzy rodzinne. Na te okazje zawsze wybiera sukienkę projektu Blanki Jordan i Zuzanny Wachowiak.
Czytaj także
- 2025-06-17: Anna Powierza: Nie lubię kupować nowych rzeczy. Śpię w pościeli po mojej babci i używam ręczników po mojej mamie
- 2025-06-26: Alicja Węgorzewska: Czuję się ambasadorką polskiej kultury. Czasami dokonuję niepopularnych wyborów, ale moje pomysły są bardzo odkrywcze
- 2025-06-09: Alicja Węgorzewska: Trzeba dbać o rozwój kulturalny młodego pokolenia. Chcę zachęcić młodzież do przychodzenia do opery na wielkie dzieła
- 2025-06-20: Trwający Festiwal Mozartowski przyciąga tłumy melomanów. To jedno z najważniejszych wydarzeń w stolicy
- 2025-07-14: Wielu konsumentów rezygnuje z fast fashion. Pozytywne zmiany w branży zależeć będą głównie od podejścia marek
- 2025-05-27: Doda: Udało mi się całkowicie zwalczyć przyczynę Hashimoto, a nie tylko skutki tej choroby. Nadal będę się dzielić moimi doświadczeniami i nie dam się zastraszyć
- 2025-04-09: Kajra: Nie mam problemu z tym, żeby zakładać te same ubrania wiele razy lub łączyć w inny sposób. Kupuję mało rzeczy, nie lubię wybierać i przymierzać
- 2025-04-24: Krzysztof Skórzyński: Lubimy mówić, że dbamy o środowisko i dajemy rzeczom drugie życie. A potem idziemy do galerii i kupujemy nowe ubrania
- 2025-05-08: Piotr Zelt: Nie latam po sklepach i nie zawalam sobie szafy jakimiś niepotrzebnymi ciuchami. Mam sporo ubrań, które mają po 20 lat, i cały czas je noszę
- 2025-05-12: Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Mika Urbaniak: Dążę do tego, by żyć w autentyczności. Stawiam więc granice w relacjach z innymi
Wokalistka podkreśla, że życie w zgodzie z własnym wnętrzem wymaga nie tylko autorefleksji, ale także odważnego wyrażania siebie i dbania o własne potrzeby. Taki sposób funkcjonowania pomaga utrzymać komfort emocjonalny, pozwala maksymalnie wykorzystać drzemiący w nas potencjał i jest fundamentem szczęśliwego życia. Mika Urbaniak zwraca też uwagę na konieczność wyznaczania granic w relacjach z innymi i budowanie zdrowych relacji.
Ochrona środowiska
Mężczyźni generują dużo wyższy ślad węglowy z transportu i konsumpcji niż kobiety. Główne powody to spożycie czerwonego mięsa i jazda samochodem

Ślad węglowy generowany przez kobiety, liczony na podstawie diety i wykorzystania środków transportu, jest o jedną czwartą niższy w porównaniu do mężczyzn – donoszą francuscy i brytyjscy naukowcy na podstawie badań przeprowadzonych we Francji. Nawet po skorygowaniu wyników, na przykład o różnice płciowe w zapotrzebowaniu na kalorie, luka pozostaje bardzo duża. Tym, co w większości odpowiada za te różnice, są czerwone mięso i samochody – oba wysokoemisyjne i oba powiązane ze stereotypowym wizerunkiem mężczyzny.
Gwiazdy
Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych

Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.