Newsy

AniKa Dąbrowska: Pandemia zmieniła moje życie. Zaczęłam pisać teksty, poukładałam sobie wszystko w głowie

2021-01-07  |  06:40

Wokalistka prowadzi aktywny tryb życia. Dlatego okres izolacji związany z narodową kwarantanną był dla niej niezwykle trudny. Brak koncertów i wyjazdów powodował, że czuła się nieswojo. AniKa Dąbrowska poświęciła ostatnie miesiące na rozwijanie swoich wokalnych umiejętności. Obecnie priorytetem jest dla niej promocja nowej płyty, która premierę miała w czerwcu. Ma nadzieję, że sytuacja na świecie już niedługo powróci do normalności, ponieważ w nowym roku chciałaby zrealizować nowe muzyczne plany i projekty.

Młoda artystka zaznacza, że początek kwarantanny był dla niej dużym wyzwaniem. Nie mogła przyzwyczaić się do ciągłego przebywania w domu, bez możliwości wychodzenia. Starała się organizować sobie poszczególne dni tak, by nie odczuwać znudzenia.

– Pandemia zmieniła moje życie. Przez kwarantannę musiałam przesiedzieć cały czas w domu, to był dla mnie szok. Coś zupełnie nowego, tak jak dla nas wszystkich. Ta przerwa dała mi również sporo, ponieważ zaczęłam pisać teksty – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle AniKa Dąbrowska.

Wokalistka stara się znaleźć plusy kwarantanny. Zaznacza, że czas spędzony z bliskimi był dla niej bardzo ważny. Mogła w spokoju zastanowić się nad planami na przyszłość, podsumować osiągnięcia i sukcesy, które miały miejsce w minionych miesiącach.

– Poukładałam sobie w głowie to, do czego chcę dążyć, kim chcę być, co chcę robić w przyszłości. Chwila odpoczynku i czasu spędzonego wspólnie z rodziną była mi potrzebna. Można powiedzieć, że pandemia pozwoliła mi na oddech – tłumaczy.     

Młoda wokalistka zyskała rozpoznawalność dzięki zwycięstwu w drugiej edycji programu rozrywkowego TVP2 „The Voice Kids”. Od tamtej pory jej kariera rozwija się bardzo dynamicznie. Niedawno do sklepów i serwisów cyfrowych trafił jej debiutancki album. AniKa Dąbrowska zdradza, że była to dla niej niezwykle ważna chwila, ponieważ wydanie solowej płyty od zawsze było jej największym marzeniem. Przyznaje, że mimo pandemii nie zamierza zwalniać tempa. Plany na przyszłość artystki są bardzo ambitne.

– Moje plany muzyczne są niesamowite i już nie mogę się doczekać, aż będę to wszystko realizować. Niedawno wydałam swój debiutancki album „Afirmacja”, więc na razie staram się go promować. Bardzo się cieszę, że moje marzenia muzyczne się spełniają, a w przyszłym roku dalej będą się spełniać – podkreśla.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

Media

Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.