Mówi: | Anna Dec |
Funkcja: | influencerka, prezenterka pogody |
Anna Dec: Za mówienie kontrowersyjnych rzeczy byłam karcona w szkole przez rówieśników. Teraz w pracy jestem za to doceniana
Prezenterka zaznacza, że krótkie wiadomości tekstowe, kilkusekundowe filmiki, emotikony czy reakcje w mediach społecznościowych nie dość, że nie są w stanie zastąpić rozmowy twarzą w twarz, to jeszcze mogą być źródłem konfliktów i nieporozumień. Zdaniem Anny Dec wiele osób odbiera wiadomości przez pryzmat własnych kompleksów i emocji, co sprawia, że nawet neutralne komunikaty mogą być źle zrozumiane. Dlatego też ważne sprawy trzeba załatwiać nie przez ekran telefonu, ale podczas spotkania w realnym świecie, bo ono ma największą wartość.
Anna Dec została ambasadorką kampanii #BurzymyBariery, z którą startuje właśnie T-Mobile Polska. Celem akcji jest zachęcenie Polaków do dialogu i eliminacja barier komunikacyjnych.
– Jedną z barier komunikacyjnych, jakie dostrzegam w swoim otoczeniu, nie tylko tym realnym, ale także w świecie wirtualnym, bo przecież bardzo prężnie działam w sieci, to jest nadinterpretacja albo zła interpretacja komunikatów. To jest właśnie najgorsze, bo nieraz powstają konflikty zupełnie bez sensu, ponieważ adresat czyta zupełnie inaczej komunikat, jaki się do niego wysyła. Może w nim nie być nic obraźliwego, ale ktoś przez pryzmat tego, jak sam siebie widzi, jakie ma kompleksy, z czym się zmaga wewnątrz siebie, to tak to odbiera. Po prostu doszukuje się takich rzeczy, do których sam się przyczepia – mówi agencji Newseria Anna Dec.
By uniknąć konfliktów i nieporozumień, prezenterka stara się więc na bieżąco wyjaśniać wszelkie wątpliwości i kwestie sporne. Takie podejście pomaga jej w budowaniu zdrowszych relacji międzyludzkich.
– Drążę temat i pytam, czy na pewno zostałam dobrze zrozumiana. Szczególnie w takich dyskusjach, które wymagają właśnie rozwiązania trudnej, konfliktowej sytuacji, bardzo ważne jest, by mieć tę pewność – mówi.
Anna Dec zauważa też, że wiele treści prezentowanych na platformach społecznościowych może mieć negatywny wpływ na kobiety, wpędzać je w kompleksy i obniżać ich poczucie wartości.
– Widzę silną społeczną polaryzację, szczególnie wśród kobiet, widzę ekonomiczne dysproporcje i widzę też tę presję, którą social media wywierają na kobietach, by ciągle dążyły do bycia ładniejszymi, szczuplejszymi. Czasem też myślę, czy ja nie ulegam tej presji, natomiast głównie to moje zdrowotne problemy sprawiają, że ja chcę o siebie walczyć i efekty dodatkowe są takie, że ja po prostu lepiej czuję się sama ze sobą i lepiej wyglądam – mówi.
Z jej obserwacji wynika jednak, że nie każda kobieta, która dostrzega potrzebę zmian i chciałaby w jakiś sposób przewartościować swoje życie czy też rozwijać się w innym kierunku, ma odwagę i motywację do tego, by zacząć działać. Dec zwraca uwagę na to, że wiele pań nie wierzy w swoje możliwości, a do tego na ich ambicje negatywnie może też wpływać otoczenie.
– Widzę, jak wiele kobiet chciałoby żyć lepiej, mieć więcej, rozwijać się i jak dużo mają blokad, że nie, że one to są za małe, że nie mogą marzyć tak odważnie. Nieraz też są gaszone przez swoich bliskich czy przez ludzi ze swojego miejsca zamieszkania. Ja sama miałam ten kompleks, że jestem z małego miasteczka i nie miałam możliwości rozwoju, więc nie mam wystarczających kompetencji, żeby sięgać po swoje odważne marzenia pracy w telewizji – wspomina influencerka.
Wygrała jednak determinacja, chęć podjęcia ryzyka i konsekwentne dążenie do realizacji swoich planów.
– Był we mnie silny głos, żeby mówić to, co czuję, co myślę, nieraz nawet niewygodne, kontrowersyjne rzeczy. Co prawda w młodym wieku byłam za to karcona w szkole w bliższych relacjach z rówieśnikami, natomiast w pracy jestem za to doceniana i to właśnie doprowadziło mnie do zrealizowania marzeń. Zatem chcę pokazać kobietom, żeby wydobywały z siebie ten głos, ufały mu i żeby nie umniejszały swoim emocjom, uczuciom, tylko wypowiadały je głośno i zaczynały dzień od przytulenia siebie – tłumaczy.
Na podstawie własnych doświadczeń Anna Dec wie, że można pokonać wewnętrzne bariery, które blokują nasze działania. Czasem jednak trzeba postawić wszystko na jedną kartę.
– Ja bardzo źle się czułam z tym, że choć miałam inne zdanie na jakiś temat, to bałam się to powiedzieć, bo na przykład mogłabym przez to stracić przyjaciela albo nie dostać jakiejś pracy. W końcu mówię: nie, no ja muszę, bo inaczej się uduszę. Pomogło mi też czytanie magazynów psychologicznych i oglądanie rozmów w telewizjach śniadaniowych czy informacyjnych, które pokazały, że nawet mimo odmiennych zdań i nawet podniesionym tonem ludzie mogą ze sobą ciekawie, konstruktywnie dyskutować. Zaczęłam też studiować socjologię, by właśnie nauczyć się prześwietlać świat, relacje i swoją głowę, żeby nie bać się werbalizować myśli, mówić tego, co czuję, dobrze to komunikować i w ten sposób też realizować swoje odważne marzenia – dodaje.
Według badań przeprowadzonych przez Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu 68 proc. Polaków doświadcza samotności, a 25 proc. spędza ponad 5 godz. dziennie w sieci, by uniknąć poczucia osamotnienia. I choć nowoczesne technologie dają nieograniczone możliwości komunikacji, to nie jest to skuteczne antidotum, a problem nadal się pogłębia. Statystyki pokazują, że 80 proc. społeczeństwa ma też dość narastających podziałów. Polacy są zmęczeni polaryzacją społeczną i polityczną i chcieliby, żeby różne grupy znalazły wspólną płaszczyznę porozumienia.
Czytaj także
- 2025-07-14: P. Müller: Wnioski z ludobójstwa w Srebrenicy szczególnie aktualne w kontekście ukraińskim. Społeczność międzynarodowa nie może przymykać oczu
- 2025-07-14: Parlament Europejski wzywa do większej ochrony wolności dziennikarzy. Wiceprzewodnicząca: media mają pełnić funkcję kontrolną, a niektórym rządom to się nie podoba
- 2025-06-30: Do 2029 roku rynek pracy skurczy się o milion pracowników. Przedsiębiorcy wskazują, jak zaktywizować cztery wykluczone dotąd zawodowo grupy [DEPESZA]
- 2025-07-11: Anna Dec: Klimat się zmienia i w tym roku wybitnie to widać. Musimy być przygotowani na różne warunki pogodowe na wakacjach
- 2025-06-27: Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku
- 2025-06-25: Anna Powierza: W wakacje jadę z córką pod namiot rozkładany na dachu samochodu. Będziemy nad samym brzegiem jeziora
- 2025-06-17: Anna Powierza: Nie lubię kupować nowych rzeczy. Śpię w pościeli po mojej babci i używam ręczników po mojej mamie
- 2025-06-05: Anna Powierza: Mimo wyniku wyborów prezydenckich z czasem będzie mniej podziałów w społeczeństwie. Chciałabym pierwszej damy, która stoi po stronie kobiet
- 2025-06-26: Alicja Węgorzewska: Czuję się ambasadorką polskiej kultury. Czasami dokonuję niepopularnych wyborów, ale moje pomysły są bardzo odkrywcze
- 2025-06-13: Bartłomiej Nowosielski: Kluczowe w leczeniu otyłości jest odpowiednie nastawienie psychiczne. Otoczenie nie zawsze jest wyrozumiałe i empatyczne
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Mika Urbaniak: Dążę do tego, by żyć w autentyczności. Stawiam więc granice w relacjach z innymi
Wokalistka podkreśla, że życie w zgodzie z własnym wnętrzem wymaga nie tylko autorefleksji, ale także odważnego wyrażania siebie i dbania o własne potrzeby. Taki sposób funkcjonowania pomaga utrzymać komfort emocjonalny, pozwala maksymalnie wykorzystać drzemiący w nas potencjał i jest fundamentem szczęśliwego życia. Mika Urbaniak zwraca też uwagę na konieczność wyznaczania granic w relacjach z innymi i budowanie zdrowych relacji.
Ochrona środowiska
Mężczyźni generują dużo wyższy ślad węglowy z transportu i konsumpcji niż kobiety. Główne powody to spożycie czerwonego mięsa i jazda samochodem

Ślad węglowy generowany przez kobiety, liczony na podstawie diety i wykorzystania środków transportu, jest o jedną czwartą niższy w porównaniu do mężczyzn – donoszą francuscy i brytyjscy naukowcy na podstawie badań przeprowadzonych we Francji. Nawet po skorygowaniu wyników, na przykład o różnice płciowe w zapotrzebowaniu na kalorie, luka pozostaje bardzo duża. Tym, co w większości odpowiada za te różnice, są czerwone mięso i samochody – oba wysokoemisyjne i oba powiązane ze stereotypowym wizerunkiem mężczyzny.
Gwiazdy
Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych

Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.