Mówi: | Anna Guzik |
Funkcja: | aktorka |
Anna Guzik: Nie czytam całego scenariusza „Na Wspólnej”. Skupiam się tylko na swojej roli i nie interesują mnie wątki innych bohaterów
Oglądając takie tasiemce jak chociażby „Moda na sukces”, aktorka zupełnie się nie spodziewała, że również i ona będzie kiedyś związana z produkcją obecną na antenie przez tak wiele lat. Tymczasem serial „Na Wspólnej” emitowany jest już na antenie TVN-u od dwóch dekad, powstało ponad 3 tys. odcinków. Zdaniem Anny Guzik, która wciela się w postać Żanety, scenarzyści wciąż mają głowy pełne pomysłów, a to oznacza, że poszczególne wątki nadal będą się rozwijać i zaskakiwać widzów. Ona sama jednak nie chce wcześniej wiedzieć, co będzie się działo w serialu, dlatego nie czyta scenariusza z wyprzedzeniem.
Aktorka przyznaje, że na ulicy często ludzie pytają ją o to, co będzie się działo w serialu czy też jak potoczą się losy danego bohatera. Nie potrafi jednak odpowiedzieć na te pytania, ale nie dlatego że nie chce zdradzać tajemnicy zawodowej. Jej niewiedza po prostu wynika z tego, że nie zapoznaje się z całym scenariuszem. Swoją uwagę skupia tylko na budowaniu postaci Żanety.
– Jeżeli ja opanowuję tekst na mój dzień zdjęciowy, to jest załóżmy 14 scen, to nie mam czasu czytać całego scenariusza wszystkich bohaterów. Czytam tylko moje sceny, wiem, co się dzieje w moim wątku, i muszę mieć w głowie swoją kontynuację, bo skaczemy dwie sceny wcześniej, trzy sceny później, więc muszę wiedzieć, jak prowadzić swoją postać, jak reagować w danym momencie. Nie czytam scenariuszy kolegów, czasami tylko od czasu do czasu w sobotę jestem w stanie obejrzeć serial – mówi agencji Newseria Lifestyle Anna Guzik.
Aktorka docenia jednak kreatywność i pomysłowość scenarzystów, ponieważ niejednokrotnie już udowodnili, że potrafią zaskoczyć i tak poprowadzić akcję serialu, by widzowie w napięciu czekali na kolejny odcinek.
– Od czasu do czasu zdarzają się takie wątki, które mnie zaskakują, miedzy innymi wątek off-roadowy, było to takie nietypowe, a teraz z kolei zostałam zaskoczona wątkiem tenisowym, który też bardzo mi się podoba. Ale w ogóle ja nigdy nie dopytuję, zanim dostanę scenariusz, co się będzie działo z moją postacią. Ja sobie wolę to przeczytać i poczuć to w danym momencie, kiedy czytam scenariusz – mówi.
Mimo że jej przygoda z serialem trwa już ponad 18 lat, to – jak zapewnia – absolutnie nie czuje znużenia tą rolą i nie popada w rutynę. Co jakiś czas z przyjemnością staje na planie produkcji i oddaje Żanecie całe swoje serce.
– To jest dla mnie specyficzna przygoda, ponieważ właśnie jest przygodą długotrwałą. Ale w sumie to ja w miesiącu mam dwa dni zdjęciowe, nie jestem więc codziennie na planie i nie jestem zmęczona tą postacią, bo spotykam się z nią raz–dwa razy w miesiącu. I wtedy mam dzień wypełniony po brzegi. Poza tym w wakacje jest przerwa trzymiesięczna, ja też miałam dłuższe przerwy w związku z macierzyństwem – zwraca uwagę Anna Guzik.
Aktorka nie ukrywa natomiast, że w tym czasie na planie zdarzyło się wiele zabawnych sytuacji, które wspomina do dziś.
– Dużo było takich sytuacji, na przykład bardzo znamiennym objawem zmęczenia u aktorów jest głupawka. Kiedy jesteś na planie 12 godzin, gramy już ostatnią scenę i naprawdę wszyscy już bardzo chcieliby pójść do domu, a ty patrzysz na kolegę i nie jesteś w stanie się powstrzymać od śmiechu. Trzeba wtedy głęboko odetchnąć – mówi.
Ekipa filmowa i aktorzy znają się już niemal od podszewki. Dobrze czują się w swoim towarzystwie, dlatego na planie panuje bardzo ciepła, rodzinna atmosfera. To także gwarancja odpowiedniego tempa pracy i komfortu.
– Bardzo podoba mi się to, że ekipa jest stała, że my się znamy, lubimy i potrafimy ze sobą bardzo szybko pracować. Tutaj każdy wie, co ma robić, nie ma zastanawiania się nad tym, bo wszyscy dokładnie wiemy, jak wygląda technologia pracy na planie, i każdy jest obyty ze swoją postacią – tłumaczy Anna Guzik.
20-lecie serialu to doskonała okazja do świętowania. Zorganizowano więc specjalną urodzinową sesję zdjęciową i spotkanie dla tych, którzy przyczynili się do sukcesu produkcji.
– Mamy za sobą już ponad 3 tys. odcinków. Kiedy oglądałam „Modę na sukces” i oni mieli takie osiągnięcia, to nie sądziłam, że ja też będę grała w jakiejś produkcji tak długo. W „Na Wspólnej” jestem już od 18 lat. Co jakiś czas świętujemy jakąś okrągłą rocznicę serialu. Pięć lat temu było 15 lat, też była piękna sesja zdjęciowa, wtedy byłam świeżo upieczoną mamą, teraz ten czas znowu przeskoczył, dzieci sporo mi urosły – dodaje aktorka.
Czytaj także
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-04: Resort rolnictwa chce uporządkować kwestię dzierżawy rolniczej. Dzierżawcy mają zyskać dostęp do unijnych dopłat
- 2024-11-19: Rozwój rolnictwa kluczowy dla przetrwania Ukrainy. Odpowiada ono za ponad 60 proc. dochodów z eksportu
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-11-06: Martyna Wojciechowska: Cudownie mieć 50 lat, wiedzieć, czego się chce i czego się na pewno nie chce. To dla mnie bardzo dobry czas
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-10-29: Technologia wirtualnych bliźniaków rewolucjonizuje produkcję w firmach. Pomaga im też ograniczać ślad węglowy produktów
- 2024-11-13: Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
- 2024-11-20: Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie
- 2024-11-15: Anna Lewandowska: Są aż trzy odsłony „Czerwonego dywanu” w „Pytaniu na śniadanie”. Ten punkt naszego programu ma bardzo dobrą oglądalność
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Nowe technologie
Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
Aktor nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na zawody artystyczne, w tym aktorstwo, dubbing i lektorstwo. Zaznacza też, że może wprowadzać ludzi w błąd, bo na przykład kiedyś na jego temat wygenerowała nieprawdziwe informacje. Dlatego też podkreśla potrzebę stworzenia ram prawnych, aby chronić ludzi przed nieautoryzowanym używaniem ich wizerunku i tożsamości.
Gwiazdy
Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.