Newsy

Anna Lucińska: Jako kobieta kierowca jestem bardzo dobra. Wszyscy mężczyźni to mówią

2017-05-29  |  06:50

Zdarza mi się powiedzie, że jedzie baba za kierownicą – twierdzi aktorka. Na ogół nie zgadza się jednak to, że kobiety są gorszymi kierowcami niż mężczyźni. Uważa też, że ona sama bardzo sprawnie prowadzi samochód.

Anna Lucińska twierdzi, że uwielbia jazdę samochodem, dostarcza jej ona bowiem wielu emocji. Zaznacza, że najbardziej lubi prowadzić samochody z manualną skrzynią biegów, pozwala ona bowiem w pełni poczuć moc silnika. Swojej motoryzacyjnej pasji aktorka szczególnie mocno oddawała się podczas czteroletniego pobytu w Los Angeles.

Miałam okazję pojeździć różnymi samochodami. Wypożyczałam je od znajomych, z takich specjalnych miejsc. Nie chciałam kupować swojego, bo chciałam zmieniać – mówi Anna Lucińska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Gwiazda TVP uważa się za dobrego kierowcę. Twierdzi, że śmieszą ją stereotypy mówiące, że prowadzenie samochodu powinno być wyłączną domeną mężczyzn. Zapewnia, że jej te obiegowe opinie absolutnie nie dotyczą.

Jako kobieta kierowca jestem bardzo dobra i to mówią wszyscy mężczyźni, którzy ze mną jeżdżą. Natomiast ja, niestety, często jadąc za kimś mówię, że pewnie baba za kierownicą, więc ja to sama mówię – mówi Anna Lucińska.

Aktorka chętnie bierze udział w eventach związanych z motoryzacją. Ostatnio była gościem imprezy z okazji premiery nowego modelu Range Rovera Velar.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

NEWSERIA POLECA

Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku

Wady refrakcji, takie jak krótkowzroczność, astygmatyzm czy starczowzroczność, można skutecznie i trwale usunąć. Kwestii bezpieczeństwa zabiegów korekcji wad wzroku dotyczy najwięcej obaw pacjentów, którzy myślą o takim kroku. Tutaj z pomocą przychodzą certyfikaty spełnianych norm jakości, akredytacje poszczególnych placówek oraz potwierdzenie kwalifikacji lekarzy chirurgów.

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy

Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.

Prawo

Tak zwana sztuczna twórczość coraz popularniejsza. Wyzwaniem pozostają kwestie praw autorskich

Rosnąca popularność narzędzi AI spowodowała, że powstaje coraz więcej „dzieł sztuki”, będących wytworem działania algorytmów, które potrafią m.in. tworzyć muzykę dopasowaną do preferencji i nastroju, malować obrazy, a nawet pisać poezję czy scenariusze filmowe. To rodzi szereg wyzwań dotyczących praw autorskich. Są także wątpliwości dotyczące ochrony dzieł, z których AI się uczy. Narzucanie prawnych zakazów i obostrzeń może jednak nie przynieść efektów.

Podróże

Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie

Były piłkarz przyznaje, że z perspektywy uczestników program „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” to bardzo wymagające przedsięwzięcie. Dla niego ten format okazał się nie tylko testem fizycznym, ale także emocjonalnym, bo trzeba było stawić czoła zarówno rywalom, jak i własnym słabościom. Radosław Majdan zdradza też, że emocji nie brakowało już na lotnisku. Tuż po przylocie do Grecji okazało się bowiem, że jego walizka zaginęła. Na szczęście miał przy sobie kilka zapasowych ubrań.