Newsy

Doda: dorosłość bardzo mnie nudzi i zawodzi

2017-05-04  |  06:55

Powinniśmy jak najdłużej pielęgnować w sobie dziecko – uważa wokalistka. Oznacza to dla niej szczere podejście do każdego człowieka i nie ocenianie innych poprzez narzucone społecznie schematy. Zdaniem gwiazdy dorośli zbyt często tracą ową niewinność na rzecz chłodnej kalkulacji.

Zdaniem psychologów dziecięce podejście do świata cechuje spontaniczność, otwartość i naiwność. W miarę dorastania wielu ludzi traci jednak te cechy, pragnąc dostosować się do obowiązujących norm i zasad społecznych. Doda uważa, że jest to duży błąd, każdy człowiek powinien bowiem jak najdłużej pielęgnować w sobie wewnętrzne dziecko.

Bycie dużym dzieckiem to nie jest żadna ujma, żadna dyskredytacja czy sposób obrażania kogoś. Wręcz przeciwnie – mówi wokalistka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Zdaniem gwiazdy obudzenie i pielęgnowanie w sobie dziecka nie musi być równoznaczne z infantylnością. Dla niej oznacza to raczej swobodę w wyrażaniu emocji, spontaniczną kreatywność i niewinną wiarę w innych ludzi.

Oznacza to, że mam niewinną duszę, że podchodzę do każdego jak do tabula rasa, staram się nie oceniać przez pryzmat narzuconych mi schematów, że mam w sobie czystą miłość do człowieka – mówi Doda.

Wokalistka jest zdania, że osoby dorosłe podchodzą do życia w sposób bardziej wykalkulowany i chłodny. Dorosłość ujęta jest w sztywne ramy konwenansów i zasad rządzących daną społecznością. Przypisuje jej się cechy i normy zachowań, których gwiazda nie akceptuje. Dlatego też nie spełnia jej oczekiwań.

– Dorosłość, ta, którą nam się narzuca i która jest nazwana dorosłością, bardzo mnie nudzi i zawodzi – mówi Doda.

Ucieczką od tak rozumianej dorosłości jest dla gwiazdy m.in. praca zawodowa, zwłaszcza organizacja koncertów, które od wielu lat zachwycają rozmachem i widowiskowością.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.