Newsy

Dominika Gwit: choć nie dostałam się do szkoły teatralnej, to zawsze czułam, że aktorstwo jest dla mnie najlepsze

2017-06-19  |  06:41

Dominika Gwit przyznaje, że zawsze chciała być aktorką i powoli, ale systematycznie dążyła do realizacji swoich marzeń. Zaczęło się od szkolnych przedstawień, później były zajęcia w Teatrze Muzycznym w Gdyni i wreszcie przyszły upragnione propozycje od reżyserów. Gwit przyznaje, że widzowie rozpoznają ją na ulicy czy w tramwaju, ale bardziej niż na popularności czy bywaniu na salonach zależy jej na doskonaleniu warsztatu aktorskiego.

– Zawsze czułam, że aktorstwo jest dla mnie najlepsze i że tego właśnie chce. Nie byłam w szkole teatralnej dlatego, że po prostu się nie dostałam, ale zrobiłam egzamin eksternistyczny w Związku Artystów Scen Polskich, a potem zaczęłam dostawać propozycje. Skończyłam w międzyczasie dziennikarstwo i filmoznawstwo, wiec mam też inne zawody w kieszeni i cieszę się z tego bardzo – mówi agencji Newseria Dominika Gwit, aktorka.

Gwit wspomina, że od małego ciągnęło ją do występów, dobrze czuła się na scenie i chętnie brała udział we wszystkich szkolnych przedstawieniach.

Od dziecka brałam mikrofon, stałam w pokoju i przed rodzicami śpiewałam „Szampana nalej mi”. Osiecka zawsze była mi bliska, zresztą w teatrze muzycznym w Gdyni, do którego uczęszczałam jako nastolatka na zajęcia, do juniora, tam wystawialiśmy spektakle dla młodzieży i między innymi recitale. Śpiewaliśmy, cieszyliśmy się, uczyliśmy się kultury, uczyliśmy się sceny. To były piękne czasy i to dzisiaj procentuje i bardzo się z tego cieszę – mówi Dominika Gwit.

Dominika Gwit znana jest szerszej publiczności m.in. z roli w filmie „Galerianki” w reżyserii Katarzyny Rosłaniec. Można ją było również oglądać  w serialach „Przepis na życie”, „Singielka”, „Na Wspólnej” i „Na dobre i na złe”.

Serial „Przepis na życie” miał bardzo dużą oglądalność i faktycznie wtedy poczułam ten wzrok w autobusie „czy to ona czy nie?” i tak się dziwnie czułam: „Jezus Maria, jadę do pracy, ludzie się gapią, nie wiem o co chodzi?” I to było takie śmieszne. Ale „popularność” czy „rozpoznawalność” to są pojęcia względne. To jest bonus albo czasem dla niektórych nie  naszego zawodu. Ja robię to, co kocham, i z tego cieszę się najbardziej – dodaje Dominika Gwit.

Wiosną tego roku Gwit brała udział w siódmej polsatowskiej edycji programu „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami”, a jej partnerem tanecznym był Żora Koroliow, z którym wywalczyła czwarte miejsce.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Dorota Gardias: Moja piosenka nagrana z Bartasem Szymoniakiem odniosła ogromny sukces. Wiążę z nią pewne plany

Prezenterka pogody podkreśla, że ma w życiu kilka pasji, które szczególnie pielęgnuje. Jedną z nich jest śpiewanie. Nuci nie tylko pod prysznicem, ale swoje umiejętności wokalne prezentuje również na eventach, imprezach okolicznościowych i w programach rozrywkowych. Dorota Gardias nie kryje satysfakcji z tego, że kilka miesięcy temu mogła zaśpiewać w duecie z Bartasem Szymoniakiem, a utwór „Wszystko i nic” bardzo przypadł do gustu odbiorcom. Teraz marzy o tym, by móc wykonać go „na żywo” podczas festiwalu.

Media i PR

Reklama suplementów diety przez influencerów podlega pewnym ograniczeniom. Kontrolują to GIS i UOKiK

Rekomendacje influencerów mają znaczenie w wielu kategoriach zakupowych. Z raportu przygotowanego przez Wavemaker „Influencerzy pod lupą: etyka w social mediach” wynika, że 30 proc. internautów bierze je pod uwagę przy podejmowaniu decyzji zakupowych dotyczących leków i suplementów diety. Reklamy suplementów diety w Polsce podlegają pewnym ograniczeniom. Przykładowo nie można przypisywać im właściwości leczniczych, bo nie są to leki, ani też właściwości wspomagających, które nie są poparte badaniami. Te kwestie sprawdza GIS. UOKiK z kolei może skontrolować poprawne oznaczenie przekazu reklamowego w social mediach.

Moda

Qczaj: Kiedyś na każde wyjście musiałem kupić sobie coś nowego. Teraz już nie chcę kupować kolejnych garniturów, by potem wyrzucać je na śmietnik

Zdaniem trenera, by zadbać o środowisko naturalne i zmniejszyć ilość odpadów, trzeba chociażby zrezygnować z impulsywnych zakupów w sklepach z odzieżą i w modzie postawić na bardziej zrównoważone rozwiązania. Qczaj zachęca więc do zmiany nawyków i refleksji nad własnymi potrzebami. Najpierw bowiem powinniśmy ocenić, czy dany zakup naprawdę jest konieczny, czy może w szafie mamy już podobną rzecz, którą z powodzeniem można ponownie wykorzystać. On sam, na przekór nieprzychylnym komentarzom i krytyce internautów, kilka razy założył już ten sam garnitur i znów za jakiś czas zamierza się w nim pokazać.