Newsy

Don Giovanni w interpretacji Warszawskiej Opery Kameralnej jest wcieleniem Harveya Weinsteina czy Donalda Trumpa. Opera ukazuje bunt kobiet

2021-06-07  |  06:21
Mówi:Alicja Węgorzewska, śpiewaczka operowa, dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej
Rafał Olbiński, malarz, twórca scenografii do opery „Don Giovanni”
  • MP4
  • 30. edycja Festiwalu Mozartowskiego przypada w 60. urodziny Warszawskiej Opery Kameralnej. Do 28 maja w spektaklach oraz koncertach można było uczestniczyć jedynie za pośrednictwem internetu. Teraz wydarzenia są wystawiane także w teatrze. Jednym z najbardziej wyczekiwanych przedsięwzięć jest premiera opery Wolfganga Amadeusza Mozarta „Don Giovanni” w nowej inscenizacji Michała Znanieckiego. Interpretacja będzie się koncentrowała na temacie kobiecości, ukazując jej współczesne oblicza. Jubileuszowy festiwal potrwa do 4 lipca.

    – Jubileuszowy Festiwal Mozartowski  odbywa się w trakcie 60-lecia istnienia Warszawskiej Opery Kameralnej. Ostatni odbył się dwa lata temu, wtedy też premierowo zabrzmiał „Czarodziejski flet” i pokazaliśmy „Wesele Figara”. Teraz pokazujemy pierwszą operę z udziałem publiczności w odremontowanym budynku przy alei Solidarności. W styczniu przygotowaliśmy wielkie otwarcie – Galę Mozart Night. Potem chcieliśmy otworzyć festiwal, niestety było to możliwe jedynie online – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Alicja Węgorzewska.

    29 maja w siedzibie Warszawskiej Opery Kameralnej odbyła się premiera opery „Don Giovanni” w inscenizacji Michała Znanieckiego. To dzieło Wolfganga Amadeusza Mozarta wzbudza wiele emocji  wśród melomanów i krytyków na całym świecie. Alicja Węgorzewska zaznacza, że próby do premiery były nietypowe i niezwykle trudne pod względem logistycznym. Panujące obostrzenia sanitarne pokrzyżowały plany twórców i nie pozwoliły im przybyć do Polski w czasie przygotowań przedsięwzięcia. W konsekwencji duża część prób odbywała się online. Okazało się jednak, że można wyreżyserować arcydzieło, jakim jest „Don Giovanni”, za pośrednictwem Internetu.

    – Najnowsza premiera, „Don Giovanni”, która zabrzmiała na scenie przy alei Solidarności, to połączenie wielu talentów, między innymi Michała Znanieckiego i Rafała Olbińskiego. To pierwsze spotkanie tych wybitnych twórców. Cieszę się, że udaje mi się spotykać takich ludzi. Pojawiły się również spektakularne debiuty: Dawid Biwo, Artur Janda w roli Don Giovanniego, Donna Elwira  Natalia Rubiś czy też Gabriela Gołaszewska, która śpiewa Donnę Annę. To bardzo ważne, żeby młodzi śpiewacy mieli scenę, na której mogą debiutować. Jest to również debiut Tadeusza Kozłowskiego, który jest jednym z najwybitniejszych polskich dyrygentów. Po raz pierwszy poprowadził orkiestrę na instrumentach historycznych i był bardzo zadowolony – tłumaczy śpiewaczka operowa.

    Twórca scenografii do opery „Don Giovanni” zaznacza, że jej temat jest niezwykle aktualny. Zwraca uwagę, że Mozart stworzył dzieło w wieku 22 lat, dlatego właśnie opowiada ono między innymi o podbojach miłosnych oraz młodzieńczych rozterkach dotyczących relacji z kobietami. Podkreśla, że nowa inscenizacja Michała Znanieckiego koncentruje się na dotąd pomijanych i często bagatelizowanych aspektach opery Mozarta. Można zauważyć współczesne nawiązania społeczno-polityczne.

    – Michał Znaniecki uwspółcześnił tę koncepcję. Skoncentrował się bardziej na roli kobiet i ukazał bunt kobiet, który wpisuje się w ruch #MeToo. Don Giovanni w tej interpretacji jest wcieleniem Harveya Weinsteina czy Donalda Trumpa. Jest oczywiście arystokratą, jest również przystojniejszy niż wcześniej wymienieni panowie, ale to negatywny charakter, który na końcu jest słusznie ukarany – mówi Rafał Olbiński.

    Malarz zaznacza, że największa trudność podczas tworzenia scenografii dotyczyła tego, żeby wymyśleć coś nowego, niepowtarzalnego i odkrywczego. Rafał Olbiński nie chciał powtarzać starych pomysłów, które sprawdziły się przed laty. Przyznaje, że w tworzeniu koncepcji bardzo pomogła mu nowa interpretacja opery, zgodna z tym, jak postrzega kobiecość.

    – Wydaje mi się, że obsesja zdobywania kobiet, obsesja seksualności w pewnym sensie wpisuje się w to, co maluję. Piękne nagie kobiety, które są dominujące. Nie są zabawkami – jeszcze jednym samochodzikiem miliardera. Są osobowościami, które dominują i wygrywają – zaznacza malarz.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Transport

    W Amazon pracuje ponad 750 tys. robotów. Najnowszy jest wyposażony w „zmysł” dotyku

    Pierwsze roboty wyposażone w „zmysł” dotyku wykorzystywane są przez Amazon do obsługi produktów w centrach realizacji zamówień w USA i Niemczech. Roboty potrafią precyzyjnie przeszukiwać nawet ciasne przestrzenie półek w poszukiwaniu konkretnych produktów i z wyczuciem przenosić je na taśmę. Dzięki nim pracownicy nie muszą się schylać ani wspinać po drabinie w poszukiwaniu towaru. Automatyzacja wspiera też pracę kurierów. Paczki, które mają być dostarczone pod wskazany adres, podświetlane są w furgonetce na zielono, co ułatwia znalezienie właściwej przesyłki i skraca czas dostawy.

    Medycyna

    Diagnostyka zaburzeń snu może być łatwiejsza. Inteligentna piżama monitoruje bruksizm i bezdech senny

    Naukowcy z Uniwersytetu Cambridge opracowali inteligentną piżamę, której zadaniem jest monitorowanie w warunkach domowych wzorców oddechu podczas snu i wykrywanie jego zaburzeń takich jak bezdech senny, chrapanie czy bruksizm. Jest to możliwe dzięki znajdującym się w materiale zaawansowanym grafenowym czujnikom tensometrycznym. Urządzenie może stać się alternatywą dla często niekomfortowej dla pacjentów diagnostyki w warunkach szpitalnych lub z wykorzystaniem nieporęcznego sprzętu.

    Gwiazdy

    Julia Kamińska: Elektrośmieci to duży problem. Sama mam w piwnicy zepsutą pralkę i muszę zorganizować jej wywóz

    Piotr Zelt, Julia Kamińska i Klaudia Zioberczyk zauważają, że mimo wielu akcji informacyjnych i edukacyjnych nadal nie wszyscy Polacy zdają sobie sprawę z tego, że elektrośmieci, które nie są w odpowiedni sposób zutylizowane, stanowią ogromne zagrożenie dla środowiska. I choć istnieją różne możliwości przekazania zużytych, nieużywanych lub uszkodzonych urządzeń elektrycznych i elektronicznych do punktów zbiórki czy firm zajmujących się recyklingiem, to nie brakuje osób, które lekceważą wszelkie wytyczne i idą na łatwiznę. Wyrzucają takie sprzęty do zwykłych śmietników albo wywożą na przykład do lasu.