Mówi: | Edyta Folwarska |
Funkcja: | dziennikarka, autorka książki „Wszyscy moi mężczyźni i wszystkie moje dramaty” |
Edyta Folwarska: Dzisiaj moja sesja dla „Playboya” byłaby zupełnie inna. Bardziej w stylu zdjęć Mai Sablewskiej
Prezenterka tłumaczy, że gdyby teraz dostała propozycję rozbieranej sesji dla poczytnego magazynu dla mężczyzn, to ze względu na to, że jest matką, raczej by ją odrzuciła. Na okładkę „Playboya” trafiła dwa lata temu. Pozowała m.in. na krześle reżysera i na łóżku, w zmysłowych siateczkowych rajstopach. Teraz przyznaje, że nieco zmieniłaby klimat i kolorystykę zdjęć, żeby było w nich więcej tajemniczości i niedopowiedzenia.
– Sesja do „Playboya” odbyła się dwa lata temu i to wszystko było czystym przypadkiem. Grałam epizod w filmie Patryka Vegi, „Playboy” zaproponował mi sesję zdjęciową, a Patryk powiedział, że bardzo chętnie udzieli wywiadu do niej. Wtedy byłam trochę krąglejsza, to było przed ciążą, ważyłam 60 kg, czyli miałam 10 kilo więcej, i teraz jak patrzę na te zdjęcia, to stwierdzam, że jednak byłam grubaską – mówi agencji Newseria Lifestyle Edyta Folwarska.
Prezenterka Polo TV przyznaje, że lubi pozować do zdjęć, bo w ten sposób może pokazać swoje różne oblicza. Sesja dla kultowego magazynu była więc dla niej ciekawym doświadczeniem. Dobry nastrój podczas zdjęć zawdzięcza przede wszystkim ekipie, które je wykonywała.
– Sesję wspominam bardzo miło, w ogóle nie czułam się skrępowana, poza tym u mnie też nie było bardzo odważnych zdjęć, ja tam jednak byłam w bieliźnie. Ta sesja do „Playboya” akurat była inspirowana filmem Patryka Vegi, czyli miało być trochę filmowo – i te kolory, ta kamerka – mówi.
Edyta Folwarska podkreśla, że nie ma oporów przed pokazywaniem swojego ciała i nie wstydzi się śmiałych zdjęć pod warunkiem, że nie wykraczają one poza granice dobrego smaku. Jej zdaniem sesja do takich magazynów powinna być intrygująca, tajemnicza i pozostawiać otwarte pole dla wyobraźni. Chodzi bowiem o to, by pokazywać piękno kobiecego ciała, ale bardziej niż dosłowność powinien liczyć się artystyczny przekaz.
– Jeżeli dzisiaj miałabym zrobić tę sesję, zrobiłabym ją zupełnie inaczej. Byłaby trochę odważniejsza, trochę w takim stylu zdjęć, które możemy oglądać u Mai Sablewskiej. Ja bym poszła w kobietę z klasą, czyli tak jak Maja np. wrzuca zdjęcia w czarnych cienkich rajstopach i szpilkach, żeby było niedopowiedzenie, żeby były czarno-białe, coś zupełnie innego – mówi prezenterka.
W nieco odważniejszym wydaniu Edytę Folwarską można również zobaczyć na okładce jej ostatniej książki „Wszyscy moi mężczyźni i wszystkie moje dramaty”. Pozuje na niej w otoczeniu dwóch przystojnych mężczyzn. Kwestię zdjęć do magazynów dla panów traktuje jako temat raczej zamknięty.
– Niestety już nie ma ani „Playboya”, ani „CKM”, więc już się nigdzie nie pokażę. I jestem mamą, więc chyba już raczej nie zgodziłabym się teraz na taką sesję – dodaje Edyta Folwarska.
Czytaj także
- 2025-01-21: Przyszłość relacji transatlantyckich wśród głównych tematów posiedzenia PE. Europa jest gotowa do współpracy
- 2024-11-25: Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
- 2024-10-16: Mokradła z kluczową rolą dla zagrożonych gatunków ptaków i bioróżnorodności. Coraz więcej podmiotów angażuje się w ich ochronę
- 2024-09-23: Monika Miller: Troszkę odeszłam z polskiego show-biznesu, bo ja nie do końca do niego pasuję. Na co dzień nie czytam i nie mówię po polsku
- 2024-08-22: Maja Klajda (Miss Polonia 2024): Musiałam przełożyć sesję egzaminacyjną na wrzesień. Poświęciłam wszystko dla konkursu Miss Polonia
- 2024-07-11: Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność
- 2024-06-19: Polska zwiększa inwestycje w technologie kosmiczne. To element budowania obronności kraju
- 2024-05-23: Anna Kalczyńska: Za mało w naszym życiu społecznym dobrych uczuć i wzorców. Pomaganie powinno być fundamentem i jednym z filarów naszego życia
- 2024-05-27: Agata i Tomasz Wolni: Jest w nas głęboka potrzeba dzielenia się tym, co dostaliśmy od życia. Bliskie naszemu sercu są inicjatywy wspierające rodzinę
- 2024-05-08: Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Żywienie

Sylwia Bomba: Stosuję zasadę żywieniową 80/20. Raz w tygodniu jem z córką kebaba i organizm wybacza mi to
Influencerka przekonuje, że są takie momenty czy okoliczności, kiedy w swoim jadłospisie pozwala sobie na więcej. Jej zdaniem każdy powinien robić sobie taki „oszukany dzień” i spełniać wtedy swoje zachcianki żywieniowe. Oczywiście nie po to, żeby się najeść do syta, ale zaspokoić apetyt chociażby na coś słodkiego. Sylwia Bomba przyznaje, że do jej dietetycznych grzeszków należą: kebab, popcorn i cola.
Problemy społeczne
Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.
Gwiazdy
Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj

Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.