Newsy

Enej: Przygotowujemy się do świątecznej trasy koncertowej. Kiedyś tradycja kolędowania była naturalna, a dzisiaj młodzież się tego wstydzi

2024-10-07  |  06:22

Za muzykami zespołu Enej niezwykle pracowite miesiące – premiera nowego albumu, imprezy promocyjne, dziesiątki koncertów. Ale i pod koniec roku Piotr Sołoducha i Mirosław Ortyński nie zamierzają próżnować. Już teraz przygotowują się bowiem do świątecznej trasy, podczas której będzie można usłyszeć autorskie aranżacje najpiękniejszych polskich i ukraińskich kolęd okraszone ciekawymi opowieściami.

Członkowie zespołu Enej udowadniają, że cenią sobie nie tylko luźną atmosferę letnich koncertów plenerowych, ale także radość płynącą z wyjątkowego okresu świątecznego.

– W sezonie letnim zagraliśmy mnóstwo koncertów, spotkaliśmy się z bardzo dużą liczbą fanów, uśmiechów i pozytywnej energii. Natomiast teraz już myślimy o trasie kolędowej – mówi agencji Newseria Lifestyle Mirosław Ortyński z zespołu Enej.

– W tym roku wydaliśmy nową płytę, więc pewnie jeszcze do końca października ta nasza „Vesna” będzie rozbrzmiewała na scenach. A w grudniu zmieniamy kolorowe ciuszki na bardziej eleganckie i wtedy trochę będziemy kolędować – dodaje Piotr Sołoducha, Enej.

Zespół Enej nagrał dwie płyty z kolędami „Kolędy pod wspólnym niebem” (2018) i „Kolędy z pierwszą gwiazdą” (2022). Od pięciu lat muzycy spotykają się też z fanami na koncertach w świątecznej oprawie.

– Koncert trwa dwie godziny i jest to przekrój przez najbardziej popularne, piękne polskie kolędy, pastorałki i kolędy w języku ukraińskim. Mamy różne ciekawostki związane ze świętami z różnych regionów Polski, więc traktujemy ten koncert bardzo szczególnie, wyjątkowo, jest to trochę spektakl. Tradycja kolędowania w naszych domach zawsze była istotna i teraz chcemy ją przekazywać młodszemu pokoleniu, jeździmy więc jak kolędnicy po Polsce. W grudniu jest około 12 koncertów – mówi Piotr Sołoducha.

Muzycy z dużą przyjemnością podtrzymują tradycję kolędowania. Na koncertach przypominają szczególne utwory związane z Bożym Narodzeniem, dzielą się wspomnieniami i anegdotami oraz zachęcają do wspólnego rodzinnego śpiewania.

– Na nasze koncerty kolędowe przychodzi naprawdę duża liczba osób. Różne pokolenia śpiewają z nami kolędy, o dziwo nawet wszystkie zwrotki. Bardzo cieszy nas więc to, że jest duża publiczność, która jest spragniona śpiewania na żywo kolęd, i chcemy wspólnie czerpać z tego przyjemność – mówi Mirosław Ortyński.

Piotr Sołoducha przyznaje też, że będąc z dzieckiem, zawsze z napięciem wyczekiwał kolędników, którzy chodzili od domu do domu i nie tylko śpiewali kolędy, ale także przedstawiali jasełka.

– Sami kojarzymy ten czas z naszego okresu dzieciństwa, gdzie w mniejszych miejscowościach, ale też w dużych miastach chodzili kolędnicy, kolędowali i ta tradycja była bardzo naturalna. Dzisiaj pewnie ciężko młodzież do tego zachęcić, żeby odważnie chodzili po domach i kolędowali, tzn. kolędować lubią, ale się wstydzą. Trochę ubolewamy nad tym – mówi.

Muzycy zauważają, że dzieci powinny znać różne zwyczaje i tradycje, nie tylko polskie, ale również zaczerpnięte z innych krajów.

– Ja nie mam z tym problemu, że w Halloween dzieciaki chodzą i wołają: cukierek albo psikus. Ta tradycja przyszła do nas z Zachodu, oczywiście nie porównywałbym Halloween do świąt Bożego Narodzenia i do kolędowania, ale wydaje mi się, że świat się zmienia, jest czas i miejsce na jedno i na drugie – mówi Piotr Sołoducha.

– Halloween to jest jedna wielka zabawa, przynajmniej na razie, więc nie mamy z tym wielkiego problemu, zresztą sami uczestniczymy w różnych balach przebierańców. Po prostu trzeba mieć do tego dystans. Nie traktujemy Halloween jako zastępczego święta dla dnia Wszystkich Świętych. 1 listopada to jest tradycja odwiedzania grobów naszych bliskich, bardzo emocjonalne święto, a Halloween to jest po prostu zabawa. Nie porównywałbym więc tego, tym bardziej ze świętami Bożego Narodzenia, gdzie już są totalnie inne emocje – podsumowuje Mirosław Ortyński.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Katarzyna Dowbor: Jak najszybciej muszę się zaszczepić przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu. Do tej pory zabezpieczałam przed tymi pasożytami tylko moje zwierzęta

Prezenterka przyznaje, że do tej pory nie zdawała sobie sprawy, że kleszczowe zapalenie mózgu to taka podstępna i groźna choroba. Jest ona wywoływana przez wirusa, który dostaje się do naszego organizmu w wyniku ukłucia przez kleszcza. Dlatego tak ważne jest, by przed tymi pajęczakami zabezpieczać nie tylko naszych pupili, ale także siebie. Katarzyna Dowbor już umówiła się na przyjęcie odpowiedniej szczepionki. Z danych opracowanych przez Ośrodek Badań Socjomedycznych Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW wynika, że na taki krok decyduje się zaledwie co dziesiąty Polak.

Moda

Julia Kamińska: Założyłam sobie, że w tym roku nie będę kupować żadnych nowych ubrań. Z sukcesem sprzedaję też swoje rzeczy na popularnej platformie

Aktorka chętnie podjęła wyzwanie „no-buy 2025” i jak zapewnia, w tym roku nie zamierza kupować żadnych nowych ubrań. Poza tym systematycznie „wietrzy” swoją szafę i te rzeczy, które już nie są jej potrzebne, sprzedaje przez internet albo oddaje znajomym. Julia Kamińska zaznacza też, że kompletując stylizację na czerwony dywan, stara się nie wydawać pieniędzy na nowe ubrania. Najpierw zagląda do garderoby, by znaleźć w niej coś, co można ponownie wykorzystać.

Infrastruktura

Mazowsze turystycznie radzi sobie lepiej niż przed pandemią. Odwiedzających przyciąga już nie tylko Warszawa

Województwo mazowieckie jest liderem pod względem liczby turystów. W ubiegłym roku odwiedziło je prawie 7 mln gości. I choć lokomotywą ruchu turystycznego pozostaje Warszawa, to coraz więcej osób wybiera zwiedzanie regionu w wolniejszym tempie niż w stolicy i bliżej natury. Mazowsze od lat postrzegane było jako idealny kierunek na mikrowyprawę, ale teraz przybywa osób, które chcą się tu zatrzymać na dłużej niż 1–2 dni.