Newsy

Ewa Chodakowska: Hejt mnie nie dotyka. To nie jest tak, że wracam do domu i płaczę w poduchy

2017-06-01  |  06:57

Hejt pod moim adresem jest bardzo znikomy – mówi trenerka. Zapewnia, że negatywne komentarze internautów jej nie ruszają, przeważają bowiem wyrazy sympatii i poparcia. Chodakowska twierdzi też, że hejterskie teksty często wykorzystuje jako pretekst do napisania posta do swoich czytelniczek. 

Z falą negatywnych komentarzy Ewa Chodakowska spotkała się kilkanaście dni temu, gdy opublikowała zdjęcie z wyjazdu na Seszele. Fankom nie spodobało się bikini, które trenerka miała na sobie. Jeden z komentarzy wywołał dość ostrą reakcję Ewy Chodakowskiej, co również nie przypadło do gustu internautkom. Dzień później trenerka napisała oddzielny post, w którym prosiła o pozostawienie jej prawa do swobody wypowiedzi i apelowała o wzajemny szacunek.

– To był bardzo lajtowy komentarz. Czasem lubię się od tego odbić, bo to jest fajny materiał na post. Fajny materiał, żeby coś przekazać. Szanujmy siebie nawzajem, nie rzucajmy epitetami – mówi Ewa Chodakowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Trenerka podkreśla, że każdy człowiek ma prawo mieć inny gust, a odmienności te należy szanować. Można wyrażać swoje zdanie i oceniać, ale w kulturalny sposób, nie obrażając rozmówcy. Zdaniem gwiazdy nie powinno się krytykować innych, każdy może bowiem wyglądać i zachowywać się tak, jak mu się podoba tak długo, jak nie krzywdzi przy tym innych.

– Swoimi strojami kąpielowymi chyba nikogo nie krzywdzę. Mam taką nadzieję. Jeżeli coś, to może troszkę motywuje do tego, bo tam widać moją pracę, wyrzeźbione ciało, to trochę moja wizytówka tego, co robię – mówi Ewa Chodakowska.

Gwiazda twierdzi, że nie odczuwa nadmiernego hejtu pod swoim adresem. Przyznaje, że zdarzają się nieprzyjemne komentarze, nie są one jednak przesadnie częste. Zdaniem trenerki każda osoba publiczna ma zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Nie przejmuje się więc hejterskimi wpisami w internecie.

– To nie jest tak, że wracam do domu i płaczę w poduchy, myślę sobie: „Why! Dlaczego, dlaczego!”. A tak jak mówię, przeciwników jest bardzo mało w porównaniu z falą miłości i dobrych słów, które dostaję na co dzień – mówi Ewa Chodakowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

NEWSERIA POLECA

Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku

Wady refrakcji, takie jak krótkowzroczność, astygmatyzm czy starczowzroczność, można skutecznie i trwale usunąć. Kwestii bezpieczeństwa zabiegów korekcji wad wzroku dotyczy najwięcej obaw pacjentów, którzy myślą o takim kroku. Tutaj z pomocą przychodzą certyfikaty spełnianych norm jakości, akredytacje poszczególnych placówek oraz potwierdzenie kwalifikacji lekarzy chirurgów.

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy

Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.

Prawo

Tak zwana sztuczna twórczość coraz popularniejsza. Wyzwaniem pozostają kwestie praw autorskich

Rosnąca popularność narzędzi AI spowodowała, że powstaje coraz więcej „dzieł sztuki”, będących wytworem działania algorytmów, które potrafią m.in. tworzyć muzykę dopasowaną do preferencji i nastroju, malować obrazy, a nawet pisać poezję czy scenariusze filmowe. To rodzi szereg wyzwań dotyczących praw autorskich. Są także wątpliwości dotyczące ochrony dzieł, z których AI się uczy. Narzucanie prawnych zakazów i obostrzeń może jednak nie przynieść efektów.

Podróże

Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie

Były piłkarz przyznaje, że z perspektywy uczestników program „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” to bardzo wymagające przedsięwzięcie. Dla niego ten format okazał się nie tylko testem fizycznym, ale także emocjonalnym, bo trzeba było stawić czoła zarówno rywalom, jak i własnym słabościom. Radosław Majdan zdradza też, że emocji nie brakowało już na lotnisku. Tuż po przylocie do Grecji okazało się bowiem, że jego walizka zaginęła. Na szczęście miał przy sobie kilka zapasowych ubrań.