Newsy

Ewa Mielnicka (Miss Polski 2014) chce przekonywać do badań profilaktycznych. Jej ojciec jest ciężko chory

2015-08-20  |  06:50

Ewa Mielnicka dołączyła do gwiazd promujących prozdrowotne postawy. Chce przekonać Polaków do badań profilaktycznych, które mogą wykryć nowotwór na wczesnym etapie. Miss Polski twierdzi, że dzięki udziałowi w tego typu kampaniach sama dużo się uczy, chce bowiem umieć chronić swoich najbliższych przed chorobą.

Ewa Mielnicka współpracuje z organizacją Kwiat Kobiecości, której celem jest wspieranie kobiet chorych na raka szyjki macicy. Organizacja stawia na profilaktykę, edukację i zmianę w podejściu do ochrony własnego zdrowia. Do badań profilaktycznych, które mogą wykryć jakikolwiek nowotwór na wczesnym etapie, członkinie i współpracowniczki organizacji nakłaniają nie tylko kobiety, lecz także mężczyzn. Mielnicka twierdzi, że promowanie prozdrowotnych postaw wynika w jej przypadku nie tylko z obowiązków Miss Polski, lecz także z osobistej potrzeby.

– Mam osobę, na której zależy mi bardziej niż na sobie, więc muszę być świadoma tego, jakie niebezpieczeństwa na nią czyhają. Tak jak specjalistki mówią, to zazwyczaj kobieta prowadzi do lekarza swojego mężczyznę i to zazwyczaj ona pilnuje, żeby czuł się zdrowy i żeby w razie nagłej choroby był dobrze przygotowany i dobrze leczony mówi Ewa Mielnicka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Miss Polski 2014 twierdzi, że podstawą profilaktyki zdrowotnej jest wiedza o chorobach, sposobach zapobiegania ich rozwojowi oraz koniecznych badaniach. Dlatego chętnie wspiera akcje edukacyjne, które mają zwiększyć świadomość społeczeństwa. Włączyła się w działania Federacji Stowarzyszeń Amazonki, organizacji, która zamierza wesprzeć polskich mężczyzn chorych na raka prostaty. Amazonki będą pomagać nie tylko w radzeniu sobie z lękiem towarzyszącym tej chorobie, lecz także w walce o lepszy dostęp do nowoczesnego leczenia.

– Rak jest ciężką chorobą, o której należy mówić. Myślę, że ciągle się mówi o tym za mało, a w szczególności o raku prostaty, i ciągle jest to temat tabu wśród mężczyzn. Bardzo angażuję się w tego typu rzeczy i uczę, bo ta nauka jest bardzo ważna. I w ramach możliwości zawsze jestem i pomagam – mówi Ewa Mielnicka.

Najpiękniejsza Polka doskonale wie, co znaczy ciężka choroba bliskiej osoby. Cztery lata temu jej ojciec przeszedł poważny udar, obecnie jest przykuty do łóżka i zdany wyłącznie na opiekę i pomoc swojej żony. Sytuacja ojca sprawiła, że Ewa Mielnicka mocniej zaangażowała się w pomoc ludziom chorym.

– Wiem tak naprawdę, co przeżywa nie tylko osoba cierpiąca, na przykładzie mojego ojca, który jest bardzo chory,  lecz także co przeżywa jego rodzina. To wielki stres i niebywały obowiązek opieki nad drugą osobą, który często spada z dnia na dzień mówi Ewa Mielnicka.

Miss Polski szybko dała się poznać jako osoba wrażliwa na los osób pokrzywdzonych przez los. Już kilka dni po otrzymaniu korony zaczęła pojawiać się na wigiliach charytatywnych, wsparła też działania WOŚP. Chętnie odwiedza również szpitale dziecięce i domy dziecka.

 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Konsument

Tanie dekoracje do domu coraz poważniejszym problemem dla środowiska. Eksperci ostrzegają przed skutkami fast homeware

Sztuczne dekoracje kwiatowe, wiosenne wianki, puchate króliki, kurczaczki wielkanocne czy plastikowe świecidełka bożonarodzeniowe – ostatnie lata to prawdziwy boom na sezonowe dekoracje do domu. Trend ten znacząco zyskał na popularności w czasie pandemii, kiedy w domach pracowaliśmy i spędzaliśmy większość wolnego czasu, a podchwyciły go sklepowe marki, które wprowadziły do oferty taki asortyment i kuszą sezonowymi promocjami na niego. Eksperci podkreślają, że o ile w dekorowaniu domu nie ma nic złego, o tyle wybieranie tanich dekoracji i zmienianie ich co kilka tygodni czy miesięcy to trend szkodliwy i dla naszych portfeli, i dla środowiska. I porównują fast homeware do szkodliwości fast fashion, czyli taniej mody w naszych szafach.

Psychologia

Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu

Pisarka preferuje podróżowanie w pojedynkę. Lubi wyjeżdżać w trudne, niedostępne rejony świata, bo takie wyprawy są także podróżą w głąb siebie. Chociażby w dżungli amazońskiej przekonała się, że decyzje, jakie podejmujemy na różnych etapach naszego życia, wynikają właśnie z naszego postrzegania samych siebie i świata. A z kolei to postrzeganie zależy od podświadomych przekonań, które są naszym wewnętrznym programem wgranym w dzieciństwie. W swojej książce zatytułowanej „Kody podświadomości” podróżniczka tłumaczy, że jeśli ktoś podświadomie wierzy na przykład w to, że nie ma prawa do szczęścia i jest gorszy od innych, to jego życiowa droga będzie właśnie wiernym odbiciem tych przekonań.