Mówi: | Grażyna Wolszczak |
Funkcja: | aktorka |
Grażyna Wolszczak: Mimo pandemii nie tracę nadziei i wierzę w sukces mojego teatru. Na razie chcemy realizować spektakle online
Aktorka mocno wierzy w to, że po zdjęciu obostrzeń jej nowy teatr Garnizon Sztuki w końcu ruszy pełną parą. Na razie pandemia pokrzyżowała niemal wszystkie plany. Spektakle zostały odwołane. Grażyna Wolszczak nie załamuje jednak rąk, tylko stara się realizować różne projekty w sieci i ma nadzieję, że w ten sposób uda się przetrwać ten ciężki czas.
Artystka zdaje sobie sprawę z tego, że wydarzenia kulturalne realizowane online nie są w stanie zastąpić bezpośredniego kontaktu z widzami. Brakuje tej specjalnej energii, natychmiastowej reakcji odbiorców i emocji, jakie towarzyszą podczas występów na żywo. Mimo wszystko trzeba próbować jakoś dostosować się do nowej sytuacji.
– Nikomu nie jest lekko w pandemii, każdy się boi o to, co będzie, jak to się dalej rozwinie, człowiek nie zna dnia ani godziny. Dla nas, mówię o branży kulturalnej, najgorsze jest to, że nas znowu całkowicie zamknęli. Najpierw było 50 proc. widowni, później 25 proc., a teraz teatry, kina i wszystkie inne wydarzenia kulturalne ponownie zostały zamknięte. W związku z tym nie jest to łatwy czas, ale staramy się podejść do tego kreatywnie i wymyślać jakieś projekty online’owe. Ale muszę powiedzieć, że nie jest lekko i że wśród aktorów, bo jestem przede wszystkim aktorką, jest panika – mówi agencji Newseria Lifestyle Grażyna Wolszczak.
Jak przyznaje, w związku z pandemią jej zawodowy grafik ciągle podlega modyfikacjom. Zdążyła się już jednak przyzwyczaić do tego, że z dnia na dzień zmienia się harmonogram nagrań, a dni zdjęciowe są przesuwane.
– Ci aktorzy, którzy mają seriale, filmy, oczywiście nie mają najgorzej, natomiast ta praca jest mocno rwana, bo co i rusz ktoś ląduje na kwarantannie, trzeba zmieniać plany, cały czas są jakieś przerwy. Tak że jest to też mocno niekomfortowe, bo niczego tak naprawdę nie można zaplanować – mówi.
Aktorka wierzy jednak, że za jakiś czas wszystko wróci do normy i znów będzie można pracować bez zakłóceń. Tymczasem nie powinno się jednak bezczynnie czekać na lepsze czasy, tylko działać na miarę możliwości. Na początku października otworzyła swój teatr Garnizon Sztuki. I choć na razie w branży panuje zastój, to jego szefowa szuka alternatywnych rozwiązań.
– Mój teatr w tej chwili nawiązał współpracę z Centrum Teatru i Tańca, z grupą Potem-o-tem, w związku z tym wszystko się fajnie rozwija i nie poddajemy się, bo taniec współczesny, którym zajmuje się Centrum Teatru i Tańca, nadaje online. Rozesłaliśmy też do firm oferty streamingu, bo przecież firmy nie mogły robić teraz żadnych spotkań podsumowujących ubiegły rok, więc nasza oferta jest atrakcyjna. Podczas takich wydarzeń na przykład występuje prezes, dziękuje pracownikom za poprzedni rok i zaprasza ich później na spektakl – tłumaczy Grażyna Wolszczak.
Aktorka ma nadzieję, że oferta streamingu spektakli się sprawdzi. Na razie nie chce więc oceniać, czy decyzja o otwarciu teatru w tak trudnym momencie była trafna.
– To się dopiero okaże, czy to był dobry ruch, czy nie. Na pewno jest to trudny czas, trochę było nam to na rękę, bo na początku zajęliśmy się bardzo poważnym remontem. Natomiast w momencie, kiedy już odpaliliśmy i ruszyliśmy, to nas właśnie pozamykali. Ale nie tracimy nadziei i walczymy – dodaje.
Czytaj także
- 2025-04-02: Zapobieganie cyberuzależnieniom wśród dzieci wymaga dużego zaangażowania rodziców. Zakazy nie są wystarczające
- 2025-04-11: Klaudia Zioberczyk: Święta wiążą się z tym, że się kupuje masę ubrań i jedzenia. Ja w tym roku postawię na minimalizm
- 2025-03-26: Patricia Kazadi: To będzie bardzo pracowita wiosna. Pracuję nad własną muzyką
- 2025-03-05: Małgorzata Potocka: Wydaje mi się, że ja wczoraj otworzyłam Teatr Sabat. Te 25 lat to była chwila moment
- 2025-03-17: Małgorzata Potocka: Nigdy nie przejmowałam się złą opinią, bo na ogół jest ona złośliwa, podła i pełna zazdrości. Moje spektakle są na światowym poziomie
- 2025-04-01: Małgorzata Potocka: Jestem absolutnie oddana mojemu teatrowi. Jak się robi teatr z pasji, to nie trzeba odpoczywać
- 2025-02-11: Daniel Olbrychski: Praca mnie konserwuje, gdybym nie grał, tobym się błyskawicznie zestarzał. Walczę, żeby widzowie nie dostrzegali na scenie mojej osiemdziesiątki
- 2025-01-09: Większe bezpieczeństwo przechowywanych w magazynach dzieł sztuki. Muzeum Narodowe w Warszawie przeniesie je do nowego budynku
- 2025-01-02: Hazard coraz poważniejszym problemem dla zdrowia publicznego. Najbardziej zagrożone są dzieci
- 2024-12-18: Co trzeci nastolatek nie rozmawia o pieniądzach z rodzicami. To ma wpływ na jego zachowania w świecie finansów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Żywienie

Sylwia Bomba: Stosuję zasadę żywieniową 80/20. Raz w tygodniu jem z córką kebaba i organizm wybacza mi to
Influencerka przekonuje, że są takie momenty czy okoliczności, kiedy w swoim jadłospisie pozwala sobie na więcej. Jej zdaniem każdy powinien robić sobie taki „oszukany dzień” i spełniać wtedy swoje zachcianki żywieniowe. Oczywiście nie po to, żeby się najeść do syta, ale zaspokoić apetyt chociażby na coś słodkiego. Sylwia Bomba przyznaje, że do jej dietetycznych grzeszków należą: kebab, popcorn i cola.
Problemy społeczne
Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.
Gwiazdy
Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj

Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.