Newsy

Ilona Felicjańska: Wiele gwiazd pisze dziś książki. Można na tym zarobić, można też czerpać inspirację

2016-07-20  |  06:55

Modelka nie potępia mody na pisanie książek przez gwiazdy. Jej zdaniem w każdej publikacji, niezależnie od jej jakości odbiorca może znaleźć potrzebną mu inspirację. Ilona Felicjańska twierdzi też, że wszystkie jej książki powstały dzięki czytelnikom, którzy e-mailowo i listownie przesyłali jej pozytywne komentarze i dawali wsparcie.

Pisanie książek wciąż cieszy się niezwykłą popularnością wśród polskich gwiazd i celebrytów. Książki własnego autorstwa wydali już m.in. Kinga Rusin, Małgorzata Rozenek, Maciej Stuhr, Omenaa Mensah, Piotr Kraśko, Anna Mucha i Joanna Jabłczyńska. Na rynku wydawniczym dostępne są biografie, wspomnienia, przewodniki turystyczne, poradniki, a nawet powieści autorstwa znanych osób ze świata show-biznesu. Wiele z nich zostało bardzo nisko ocenionych przez krytyków literackich i dziennikarzy.

– Sława może być przełożona na słowa i z jednej strony można na tym zarobić, z drugiej strony można z tego czerpać – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Ilona Felicjańska.

Do mody na pisanie książek przez gwiazdy modelka podchodzi z wyrozumiałością. Jej zdaniem może to być forma rozmowy z fanami, która pozwala im poznać i zrozumieć swojego idola. Dla wielu młodych ludzi książki, w których gwiazdy dzielą się swoimi doświadczeniami, mogą być także dobrą szkołą życia. Modelka podkreśla ponadto, że książki te cieszą się dość dużą popularnością wśród czytelników.

– Jeżeli mówi się, że tak mało książek czytamy, a jednak te książki celebrytów czy gwiazd ludzie chcą czytać, to niech czytają. Bo w każdej książce, jakakolwiek by nie była, można przeczytać coś ważnego, coś, co może nas zainspirować do rozwoju i do tego, żeby poznać siebie – mówi Ilona Felicjańska.

Modelka sama ma na koncie kilka wydanych książek, w tym powieść erotyczną „Wszystkie odcienie czerni”, wywiad rzekę „Cała prawda o...”, dwa poradniki „Jak być niezniszczalną” oraz opublikowaną w połowie maja tego roku „Znalazłam klucz do szczęścia”. Twierdzi, że trzy ostatnie książki powstały z racji wsparcia, jakie modelka otrzymała po publicznym przyznaniu się do choroby alkoholowej. Otrzymała wówczas wiele listów, e-maili i wiadomości na portalach społecznościowych z wyrazami wsparcia i podziękowaniami.

– Listy, które dostawałam, spowodowały, że powstała pierwsza książka, czyli książka o moim życiu, aby pokazać, że nawet osoby na samym szczycie również mają swoje problemy – mówi Ilona Felicjańska.

Modelka twierdzi, że w książce tej pokazała, że mimo ogromnych problemów i dramatycznych doświadczeń była w stanie uporać się z chorobą, stanąć na nogi i zmienić swoje życie. Publikacja spotkała się z bardzo ciepłym odbiorem ze strony czytelników, a autorka ponownie otrzymała wiele listów i e-maili. Stały się one inspiracją do napisania kolejnej książki, tym razem poradnika opartego na wątkach autobiograficznych, oraz jej kontynuacji wydanej w maju tego roku.

– Gdyby nie czytelnicy, to nie byłoby moich książek. Te książki są właśnie dlatego, że są czytelnicy, którzy czekają, którzy chcą iść obok mnie w tym rozwoju, w tym poszukiwaniu szczęścia – mówi Ilona Felicjańska.

Książka „Znalazłam klucz do szczęścia” ukazała się nakładem wydawnictwa Edipresse Książki.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Film

Joanna Kurowska: Żaden polski aktor nie dostał miliona dolarów za film. Gramy równie dobrze jak amerykańscy, a jesteśmy niedoceniani i hejtowani

Artystka nie ma żadnych wątpliwości – polska branża filmowa wymaga natychmiastowego uzdrowienia. Konieczne jest wprowadzenie gruntownych zmian po to, aby zapewnić aktorom lepsze warunki pracy, odpowiednie wynagrodzenie i wsparcie w sytuacjach kryzysowych. Joanna Kurowska zauważa, że honoraria w polskim kinie są rażąco niskie i chociażby w stosunku do zarobków amerykańskich gwiazd dysproporcja jest ogromna. Dla przykładu żaden polski aktor nie otrzymał jeszcze miliona dolarów za rolę, podczas gdy w USA takie kwoty są standardem.

Ochrona środowiska

Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić

Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).

Problemy społeczne

W Polsce rośnie liczba wykrywanych chorób przenoszonych drogą płciową. Coraz większa świadomość i możliwość testowania

Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że na świecie codziennie odnotowuje się ponad milion nowych zakażeń chorób uleczalnych przenoszonych drogą płciową (STI). W rzeczywistości może ich być nawet wielokrotnie więcej. W Polsce tylko w 2023 roku wykryto ponad 5 tys. przypadków kiły, chlamydii i rzeżączki. Ze względu na tę samą drogę transmisji zakażenia choroby te często ze sobą współwystępują, a zakażenie jedną z nich zwiększa znacząco ryzyko zakażenia HIV.