Mówi: | Izabela Janachowska |
Funkcja: | prezenterka telewizyjna |
Izabela Janachowska: Mąż mnie rozpieszcza. Spełnia każde moje marzenie
Jako dziecko miałam tylko małe marzenia – mówi prezenterka. Należał do nich m.in. dom dla lalek, który jej rodzice sprowadzili aż z Niemiec. Obecne marzenia gwiazdy TVN Style spełnia głównie mąż. Janachowska twierdzi, że jest pod tym względem rozpieszczana, wystarczy bowiem niewielka sugestia, by mąż zajął się realizacją jej pragnienia. Ona odwdzięcza mu się tym samym, co sprawia, że ich związek jest pełen świeżości i energii.
Izabela Janachowska twierdzi, że nigdy nie miała dużych marzeń, nawet jako dziecko. Gwiazda TVN Style urodziła się w 1986 roku, gdy polskie sklepy miały ograniczony asortyment, a dzieci nie znały popularnych w Europie Zachodniej zabawek. Prezenterka pamięta, że jako mała dziewczynka marzyła o domku dla lalek Barbie, wówczas w Polsce praktycznie nieosiągalnym.
– Spełniono to moje marzenie, dostałam kiedyś pod choinkę taki domek, dwu- albo trzypiętrowy, prawdziwa rezydencja. Rodzice pojechali aż do Niemiec, żeby właśnie taki domek mi przywieźć – mówi Izabela Janachowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Gwiazda pamięta jak wielką radość sprawił jej ten prezent. Dzięki temu zdaje sobie sprawę z siły spełnionych marzeń i obecnie, jako osoba dorosła, chętnie pomaga realizować marzenia innych. Z tego powodu zgodziła się wystąpić w jednym z odcinków programu „Drzewo marzeń” Mateusza Gesslera. Spełniła w nim marzenie dziewczynki pragnącej ofiarować cioci wspaniałą suknię ślubną.
– Chętnie pomagam spełniać marzenia i tych dużych, i tych małych, choć mam wrażenie, że dla małych te małe marzenia mają jeszcze większą wartość i znaczenie niż dla nas dorosłych te nasze wielkie, wybujałe marzenia – mówi Izabela Janachowska.
Prezenterka twierdzi, że w głębi serca pozostała dzieckiem, nadal marzy więc wyłącznie o małych rzeczach. Obecnie realizacją jej pragnień nie zajmują się już jednak rodzice, lecz mąż. Krzysztof Jabłoński bez trudu odczytuje kolejne marzenia gwiazdy, nie potrzebuje wyraźnych podpowiedzi. Z tego powodu Janachowska nie chce zdradzać, co obecnie jest obiektem jej marzeń.
– Mąż mnie rozpieszcza. Wystarczy delikatna sugestia i następuje spełnienie, więc ja muszę uważać, o czym marzę – mówi Izabela Janachowska.
Gwiazda podkreśla, że działa to w obie strony, ona również lubi bowiem sprawiać swemu mężowi drobne przyjemności. Oboje mocno koncentrują się na tym aspekcie swego związku, wzajemne dbanie o siebie i realizowanie potrzeb i pragnień partnera. Uważają bowiem za jeden z fundamentów udanego małżeństwa.
– Mamy wrażenie, że jest to naszym sposobem na zachowanie świeżości w związku, dobrej energii i poczucia, że jest ta druga osoba, która się o ciebie troszczy, dba, dzięki temu jest po prostu fajnie – mówi Izabela Janachowska.
Gospodyni programu „I nie opuszczę Cię aż do ślubu” latem obchodziła trzecią rocznicę ślubu. Krzysztofa Jabłońskiego poślubiła 28 czerwca 2014 roku. Uroczystość ślubna odbyła się w Iławie.
Czytaj także
- 2023-07-13: Izabela Trojanowska: Kiedyś studiowałam w Gdyni i było mi tam tak dobrze, że nie chciałam wyjeżdżać. Teraz myślę o tym, by znów pomieszkiwać nad morzem
- 2023-06-26: Izabela Trojanowska: Miałam różne myśli w drodze na festiwal do Opola, ale postanowiłam, że nie dam się podzielić. Muzyka jest muzyką
- 2023-03-10: Kamila Kamińska: Bardzo lubię w scenariuszach doszukiwać się niuansów i budować wielowymiarowe postaci. Taką rolę zagrałam właśnie w „Polowaniu”
- 2023-01-03: Izabela Kuna: Mam słabość do ubrań i lubię tworzyć oryginalne stylizacje. Moim znakiem rozpoznawczym są czapki i berety
- 2022-09-13: Agnieszka Sienkiewicz: Chudnę, kiedy mam stres, dużo pracuję i jestem w biegu. Ostatnie miesiące takie właśnie były i waga poleciała
- 2022-09-15: Olga Piórkowska i Izabela Szarmach: W Polsce nie mamy rzek, tylko niestety mamy ścieki. Bałtyk jest już tykającą bombą
- 2022-03-31: Stefano Terrazzino: Śpiewanie było pierwszym moim marzeniem odłożonym do szuflady. Teraz na koncertach pomagam ludziom odetchnąć od wszystkiego, co dzieje się wokół
- 2022-02-22: Billboard z wizerunkiem Sarsy zawisł na legendarnym Times Square w Nowym Jorku. Wokalistka: Na swoim przykładzie pokazuję, że nie ma rzeczy niemożliwych
- 2022-03-03: Marta Wiśniewska: Znaleźliśmy z Michałem instrukcję obsługi siebie nawzajem. Lubimy się, kibicujemy sobie i rozmawiamy ze sobą w miły sposób
- 2021-07-29: Beata Pawlikowska: We wrześniu lecę na miesiąc do dżungli amazońskiej. Już mam spakowany plecak
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy
Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.
Uroda
Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę
Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.
IT i technologie
Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu
Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.