Newsy

Izabela Trojanowska: jestem rozrzutna, uwielbiam zakupy

2017-11-21  |  06:53

Zakupy to dla aktorki sposób na chandrę. Kupuje wówczas drobiazg, np. rękawiczki, który natychmiast poprawia jej humor. Gwiazda nie ukrywa, że nie należy do osób przesadnie oszczędnych.

Izabela Trojanowska twierdzi, że traktowanie zakupów jako sposób na poprawienie sobie nastroju to kobieca tradycja w jej rodzinie.

– Moja babcia mówiła, że gdy miała zły dzień, to kupowała sobie kapelusz – mówi aktorka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Dziś kapelusze nie są już uważane za niezbędny element stylizacji każdej kobiety, Izabela Trojanowska kupuje więc innego rodzaju odzieżowe akcesoria. Mogą to być nowe rękawiczki lub drobna biżuteria.

– Nie musi być to brylant, może być coś takiego, jak mam dziś, drobiazg, który trochę poprawi nastrój – mówi aktorka.

Gwiazda przyznaje, że nie należy do osób przesadnie oszczędnych. Może sobie jednak pozwolić na rozrzutność, jej finansowa przyszłość jest bowiem zabezpieczona.

– Jestem niestety rozrzutna, uwielbiam zakupy, ale jestem zabezpieczona – podkreśla Izabela Trojanowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Ochrona środowiska

Susza stała się już corocznym zjawiskiem w Polsce. Lokalne inicjatywy mogą wiele zmienić

Polskie lato coraz bardziej zaczyna przypominać temperaturami to śródziemnomorskie. Rośnie liczba dni z temperaturą przekraczającą 30 st. C i tropikalnych nocy, a fale upałów sprzyjają nasilaniu się susz. Wylesianie i powiększanie obszarów nieprzepuszczalnych, w połączeniu z wadliwą gospodarką wodną, zwiększa w ostatnich dekadach „ucieczkę” wody z obszaru Polski, powodując większą intensywność skutków suszy – wynika z analizy „Nauki o klimacie”. Problemem jest brak spójnej i konsekwentnej polityki gospodarowania zasobami wodnymi.

Muzyka

Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy

Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.