Mówi: | Joanna Brodzik |
Funkcja: | aktorka |
Joanna Brodzik: Wierzę, że teatry zapełnią się wkrótce widzami, bo spełniają funkcję terapeutyczną. Oczyszczają ze złych emocji i przynoszą ukojenie
Aktorka uważa, że dobre spektakle teatralne są antidotum na trudne czasy, w jakich przyszło nam żyć. Pandemia, kryzys gospodarczy, inflacja czy wojna w Ukrainie wywołują w nas poczucie strachu, a to może mieć destrukcyjny wpływ na nasze codzienne funkcjonowanie. Dlatego też – zdaniem Joanny Brodzik – wyjście do teatru, spotkanie z innymi osobami i podążanie za fabułą danego przedstawienia mogą mieć funkcję terapeutyczną. Kultura wysoka wciąż ma swoją wartość i jest ona niezwykle potrzebna współczesnemu światu.
Joanna Brodzik zaznacza, że teatr to nie tylko instytucja kultury, ale przede wszystkim miejsce, które niezwykle jednoczy ludzi i daje poczucie bezpiecznego azylu. Panuje w nim bowiem wyjątkowa atmosfera, z której widzowie czerpią siłę w tych trudnych czasach, kiedy nie brakuje powodów do obaw, frustracji i niepokoju. Jej zdaniem w najbliższym czasie zainteresowanie spektaklami nie spadnie, a wręcz przeciwnie – frekwencja w teatrach będzie coraz wyższa.
– Jestem przekonana, że potrzeba bezpośredniego kontaktu, potrzeba spełnienia w takim poczuciu przynależności i potrzeba współodczuwania to będą powody, dla których teatry w najbliższym czasie się zapełnią. Wierzę, że widzowie będą chętniej dzielili się ze sobą tym czasem i przestrzenią właśnie dlatego, że teraz jest nam ciężej, trudniej – mówi agencji Newseria Lifestyle Joanna Brodzik.
Zdaniem aktorki to właśnie w teatrze widzowie mogą znaleźć ukojenie i wyciszenie. Przenosząc się – dzięki bohaterom danego spektaklu – w zupełnie inną rzeczywistość, choć na chwilę mogą zapomnieć o problemach dnia codziennego.
– Mam głębokie przekonanie, że ta terapeutyczna funkcja teatru, tego oczyszczającego śmiechu, tych oczyszczających łez, tej możliwości dialogu z innym człowiekiem na temat wspólnych doświadczeń, to właśnie będzie powód, dla którego teatr będzie święcił triumfy – dodaje.
Joannę Brodzik w duecie z Beatą Kawką można oglądać m.in. w spektaklu „Wstydź się” na warszawskiej Scenie Relax. Sztuka zostanie również wystawiona w innych teatrach w różnych miastach Polski.
Czytaj także
- 2024-12-18: Piotr Szwedes: Teraz znowu zrobił się trend na brzydotę. Pokazujemy coś brudnego, siebie bez makijażu, że jesteśmy tacy prawdziwi
- 2024-11-29: Joanna Kurowska: Okres świąteczny daje ludziom poczucie bezpieczeństwa i jest takim powrotem do dzieciństwa. Nie czepiam się tego, że ktoś dekoruje swój dom już w listopadzie
- 2024-12-09: Joanna Kurowska: Lekarz w Stanach Zjednoczonych to jest ktoś, kto ma dom z basenem i jest milionerem. Medycy w Polsce muszą pracować na 13 etatów
- 2024-11-26: Polscy naukowcy pracują nad personalizowaną terapią raka płuca. Faza badań klinicznych coraz bliżej
- 2024-11-07: Qczaj: W widocznym miejscu na szyi wytatuowałem sobie różę. Ma mi przypominać, że warto wytrwać w walce z uzależnieniem
- 2024-10-14: Grzegorz Krychowiak: Mieszkam od lat we Francji i kultura tego kraju jest mi bliska jak polska. Poświęciłem bardzo dużo, żeby osiągnąć sukces
- 2024-09-16: Piotr Zelt: Od października zaczynam wykłady w Warszawskiej Szkole Filmowej. Czasami trafiają się takie grupy, że zastanawiam się, po co oni chcą ten zawód uprawiać
- 2024-10-04: Anna Głogowska: Długo wstydziłam się stanąć na scenie teatralnej. Teraz zaczynam myśleć o sobie jako o aktorce
- 2024-09-23: Monika Mrozowska: Półmaraton dodał mi siły i odwagi. Zamierzam próbować rzeczy, które kiedyś spisałam na straty
- 2024-09-17: Monika Mrozowska: Zrezygnowałam z wielu projektów zawodowych, żeby się przygotować do nowego roku szkolnego. Dzieciakom zależy na tym, żebym miała dla nich czas
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.