Newsy

Joanna Horodyńska: Tomek Jacyków stał się dobrym wujkiem dla gwiazd. Nie mogę z nim dojść do porozumienia

2017-03-16  |  06:55

W nowym sezonie „Gwiazd na dywaniku” widzowie będą świadkami wielu kłótni między Joanną Horodyńską a Tomaszem Jacykowem. Stylistka twierdzi, że jej partner stał się zbyt pobłażliwy dla ocenianych gwiazd. Zapewnia jednak, że nadal jest jej najlepszym przyjacielem, na którego może liczyć w każdej sytuacji.

Program „Gwiazdy na dywaniku”, w którym oceniany jest styl ubierania osobistości ze świata show-biznesu, obecny jest na antenie Polsat Café od 2009 roku. Od początku jego gospodynią była Joanna Horodyńska, której od 2014 roku partneruje Tomasz Jacyków. W marcu premierę miał kolejny sezon programu, w którym widzowie według Joanny Horodyńskiej zobaczą znacznie więcej niż dotąd agresji i kłótni między prowadzącymi.

Ja dużo tańczę przed kamerą, myślę, że trochę minęłam się z powołaniem. Jestem energetyczna i ruszająca się, Tomek więcej mówi, natomiast ja się więcej ruszam – mówi stylistka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Joanna Horodyńska twierdzi, że w nowym sezonie programu „Gwiazdy na dywaniku” nie może dojść do porozumienia z Tomaszem Jacykowem. Wynika to przede wszystkim z poważnych rozbieżności w ocenie stylizacji gwiazd poddawanych ocenie. Stylistka zaznacza, że jej telewizyjnemu partnerowi często podobają się looki, które ona z kolei uważa za nietrafione.

Gust mu się jakoś obrócił na drugą stronę? Nie wiem. Albo jakoś tak stara się być spokojniejszy i taki dla tych gwiazd dobry wujek. Nie wiem, może on coś bierze – zastanawia się Joanna Horodyńska.

Stylistka zapewnia jednak, że ostatnie nieporozumienia na wizji nie wpływają na jej trwającą od 20 lat przyjaźń z Tomaszem Jacykowem. Twierdzi, że współprowadzący „Gwiazdy na dywaniku” jest dobrym człowiekiem i jej najlepszym przyjacielem, a ich relacji nic nie jest w stanie zmienić. Wspierali się bowiem w wielu trudniejszych chwilach, mają więc do siebie zaufanie. 

– Tomek jest taką osobą, do której mogę zadzwonić w nocy, jeśli coś mi się stanie, on przyjdzie i mi pomoże. I to jest bardzo ważne, bo wiele osób nie ma takich przyjaciół obok siebie – mówi Joanna Horodyńska.

Stylistka słynie z bardzo ostrych opinii i odwagi w ich wyrażaniu. Twierdzi, że wizerunek, który wykreowała w programie „Gwiazdy na dywaniku”, przylgnął do niej także poza ekranem telewizji. Bardzo często kobiety po pierwszym spotkaniu z nią przyznają, że w rzeczywistości jest znacznie łagodniejsza i sympatyczniejsza niż w programie Polsat Café.

Zaczynają ze mną rozmawiać, mówią: „Boże, tak się bałam stanąć, ale w ogóle to było przez mgłę już teraz, bo pani jest fajna, miła, uśmiecha się pani, nie jest pani taką zołzą” – mówi Joanna Horodyńska.

Gwiazda podkreśla, że jej życie zawodowe nie ogranicza się do prowadzenia programu „Gwiazdy na dywaniku” oraz redagowania rubryk w magazynach lifestyle'owych. Przede wszystkim pracuje jako stylistka i personal shopper, głównie dla kobiet ze świata biznesu, prowadzi także wykłady z dziedziny historii mody oraz teorii dress code'u.

Wiadomo, że do tego trochę jest mi potrzebny ten show-biznes, bo to się wszystko ze sobą łączy i później nakręca, ale rzeczywiście więcej czasu spędzam z kobietami, które nie funkcjonują w show-biznesie i to też mnie motywuje – mówi Joanna Horodyńska.

Pracując z kobietami spoza show-biznesu, stylistka poznaje prawdziwe potrzeby Polek i widzi, że wiele z nich chce wyróżniać się strojem. Zdaniem Horodyńskiej największym błędem kobiet w Polsce jest właśnie unikanie oryginalności w ubiorze, upodabnianie się do innych pań i kopiowanie stylizacji koleżanek.

– Polki tłamszą w sobie styl kosztem tego, co jest właśnie u tej znajomej, przyjaciółki, która była w tym sklepie, ona to ma i tamta to ma, i jeszcze tamta to ma. Nie szukają własnego potencjału, a mają go i to mnie trochę boli – przyznaje Joanna Horodyńska.

Program „Gwiazdy na dywaniku” można oglądać w czwartki o 22:00 i piątki o 21:30 na antenie Polsat Café.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Mika Urbaniak: Dążę do tego, by żyć w autentyczności. Stawiam więc granice w relacjach z innymi

Wokalistka podkreśla, że życie w zgodzie z własnym wnętrzem wymaga nie tylko autorefleksji, ale także odważnego wyrażania siebie i dbania o własne potrzeby. Taki sposób funkcjonowania pomaga utrzymać komfort emocjonalny, pozwala maksymalnie wykorzystać drzemiący w nas potencjał i jest fundamentem szczęśliwego życia. Mika Urbaniak zwraca też uwagę na konieczność wyznaczania granic w relacjach z innymi i budowanie zdrowych relacji.

Ochrona środowiska

Mężczyźni generują dużo wyższy ślad węglowy z transportu i konsumpcji niż kobiety. Główne powody to spożycie czerwonego mięsa i jazda samochodem

Ślad węglowy generowany przez kobiety, liczony na podstawie diety i wykorzystania środków transportu, jest o jedną czwartą niższy w porównaniu do mężczyzn – donoszą francuscy i brytyjscy naukowcy na podstawie badań przeprowadzonych we Francji. Nawet po skorygowaniu wyników, na przykład o różnice płciowe w zapotrzebowaniu na kalorie, luka pozostaje bardzo duża. Tym, co w większości odpowiada za te różnice, są czerwone mięso i samochody – oba wysokoemisyjne i oba powiązane ze stereotypowym wizerunkiem mężczyzny.

Gwiazdy

Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych

Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.