Newsy

Julia Wieniawa: na debiutanckiej płycie będę lawirować między mainstreamem a muzyką offową

2018-03-28  |  06:22

Jeszcze w tym roku ukaże się debiutancka płyta Julii Wieniawy. Krążek utrzymany będzie w stylistyce muzyki elektronicznej, choć znajdą się na nim także rockowe brzmienia. Gwiazda twierdzi, że wciąż szuka swojego muzycznego stylu, poruszając się między mainstreamem a muzyką alternatywną. Zapewnia też, że tworzenie muzyki to dla niej ogromna frajda i forma odpoczynku.

Julia Wieniawa zaczynała karierę w show-biznesie od występów w Warsztatowej Akademii Musicalowej w Teatrze Muzycznym „Roma” i Autorskiej Szkoły Musicalowej Macieja Pawłowskiego. Jednocześnie grała w popularnym serialu TVP „Rodzinka.pl” u boku Tomasza Karolaka i Małgorzaty Kożuchowskiej. Od początku łączyła muzykę z pracą aktorki, obie te formy wyrazu artystycznego są jej bowiem bardzo bliskie.

– Od dziecka śpiewałam, grałam i tańczyłam, więc nie jest mi to obce i nie mam czegoś takiego, że bardziej lubię to czy to. Jedno i drugie sprawia mi ogromną frajdę – powiedziała Julia Wieniawa agencji informacyjnej Newseria Lifestyle podczas wywiadu na planie nowego programu Polsatu – „SuperPies”.

Gwiazda twierdzi, że nie chce pracować w jednym zawodzie. Lubi poznawać nowe rzeczy i doświadczać wielu form aktywności twórczej, dlatego nie zamierza wybierać między muzyką a aktorstwem. Jak dotąd bez trudu łączy te dwie ścieżki rozwoju zawodowego, choć nie ukrywa, że w efekcie nie ma zbyt dużo wolnego czasu.

– Teraz wreszcie będę mogła się skupić na muzyce, a robienie muzyki to jest trochę forma mojego odpoczynku, dla mnie to ogromna przyjemność robić muzykę – mówi Julia Wieniawa.

Artystka dotąd wydała dwa single: „Co mi jest” w 2015 roku oraz „Oddycham” dwa lata później. Obecnie pracuje nad swoją debiutancką płytą, której produkcją zajmuje się wytwórnia Kayax. Gwiazda zapewnia, że krążek ukaże się jeszcze w tym roku, prawdopodobnie jesienią, choć dokładna data nie została jeszcze wyznaczona. Wcześniej opublikowanych zostanie kilka promujących go singli.

– Szukam swojego stylu, trochę lawiruję między mainstreamem a offem, lubię eksperymentować, trochę słychać alternatywy, delikatnie popu elektronicznego, momentami rockowo to wszystko brzmi. Każda piosenka jest trochę inna, a nadal wszystko jest spójne – mówi Julia Wieniawa.

Aktorkę można też obecnie oglądać na dużych ekranach w dwóch filmach – „Kobiety mafii” oraz „Kobieta sukcesu”.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje

Nowy juror w programie „Must Be the Music” przyznaje, że na planie produkcji panują duże emocje. Na castingi zgłosiło się bowiem wielu utalentowanych solistów i różne zespoły muzyczne, a każdy chce wypaść jak najlepiej i przejść do kolejnego etapu. Niektórzy uczestnicy próbują w kuluarach zbliżyć się do jurorów i być może w ten sposób też coś „ugrać”, ale Dawid Kwiatkowski zaznacza, że on sam nie daje się w żaden sposób przekupić. Jest obiektywny, bezstronny i jego ocena podyktowana jest tylko tym, co widzi i słyszy ze sceny.

Edukacja

Jedna na trzy kobiety w UE doznała w życiu przemocy. Apele o bardziej zdecydowaną walkę z tym zjawiskiem

Około 50 mln, czyli 31 proc. kobiet w Unii Europejskiej doznało w swoim życiu przemocy seksualnej lub fizycznej – wynika z europejskiego badania przemocy uwarunkowanej płcią. Do takich aktów dochodzi zarówno w domach, jak i w miejscach pracy czy przestrzeni publicznej, w różnych środowiskach. Dyrektywa, która ma pomóc walczyć z tym zjawiskiem, weszła już w życie, ale państwa członkowskie mają ją wdrożyć do polowy 2027 roku.

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.