Newsy

Julia Wróblewska: Trudno jest być nastoletnią gwiazdą. Jestem jak każdy inny człowiek

2018-02-20  |  06:04

Zdaniem aktorki choć trudno jest być nastoletnią gwiazdą, to można sobie z tym poradzić. Jej zdaniem w zachowaniu zdrowego podejścia do popularności pomaga oddzielenie życia zawodowego od prywatnego. W mediach społecznościowych nigdy nie pokazuje swoich przyjaciół i rodziny, nie chce ich bowiem narażać na atak hejterów. 

Julia Wróblewska debiutowała w show-biznesie wcześnie, bo w wieku 8 lat. W 2006 roku zagrała w filmie „Tylko mnie kochaj” w reżyserii Ryszarda Zatorskiego, u boku takich gwiazd jak Maciej Zakościelny, Agnieszka Dygant i Grażyna Szapołowska. Wkrótce zaczęła się pojawiać w lubianych przez widzów serialach, m.in. „M jak miłość” oraz „Rodzina zastępcza”, na swoim koncie ma także udział w trzech częściach hitu TVN „Listy do M.”. Mimo ogromnej popularności aktorka nie uważa się za gwiazdę.

– Nie ponosi mnie i nie myślę o tym, jaka to ja nie jestem, bo jestem jak każdy inny człowiek – mówi Julia Wróblewska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Zdaniem aktorki udźwignięcie ciężaru sławy w przypadku dziecięcych gwiazd jest trudne, ale wykonalne. Najważniejsze jest jasne rozgraniczenie między życiem zawodowym a prywatnym. Julia Wróblewska docenia swoje osiągnięcia w show-biznesie, cieszy się z liczby fanów w mediach społecznościowych, zachowuje jednak spory dystans.

– Nie można dać się temu ponieść ani żyć tylko tym, trzeba mieć jakieś inne wartości, inne pasje, bo to kiedyś może się skończyć i potem człowiek zostaje na lodzie i nie wie, co ze sobą zrobić – mówi aktorka.

Julia Wróblewska jest aktywną użytkowniczką mediów społecznościowych, rzadko pokazuje w nich jednak prywatną stronę swojego życia. Nie publikuje zdjęć z przyjaciółmi spoza świata show-biznesu, nie chce ich bowiem narażać na nieprzychylne komentarze. Twierdzi, że bliskie jej osoby utrzymują z nią kontakt ze względu na nią samą, a nie sławę czy pieniądze. Nie wymagają pokazywania ich w mediach społecznościowych.

– Nie chcę na nich sprowadzić tych wszystkich hejterów. Jeśli z kimkolwiek się pokażę, to od razu oni przechodzą na ich konto np. na Instagramie, spamują, piszą do nich nie wiadomo dlaczego, więc wolę utrzymywać ich w tajemnicy, to jest dla nich bezpieczniejsze – mówi Julia Wróblewska.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Polityka

Niemal 2 mln Polaków jest zagrożonych skrajnym ubóstwem. Są duże trudności w mierzeniu skali tego zjawiska

W 2024 roku w Polsce nastąpiło zmniejszenie zasięgu zagrożenia ubóstwem skrajnym o 1,4 pp. – z 6,6 proc. rok wcześniej do 5,2 proc. Jest to jednak mniejszy spadek niż wzrost odnotowany pomiędzy 2022 a 2023 rokiem – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. W 2024 roku zwiększył się jednak zasięg zagrożenia ubóstwem relatywnym (do 13,3 proc.) i zmniejszył ubóstwem ustawowym – do poziomu 2,6 proc. Miliony Polaków wciąż nie realizują potrzeb na podstawowym poziomie, co może powodować konsekwencje polityczne i społeczne. Eksperci apelują o wprowadzenie obiektywnych miar ubóstwa, co ma pomóc w jego zwalczaniu.

Media

Edyta Herbuś: Ostatnio bardziej koncentrowałam się na aktorskim rozwoju w teatrze. Teraz znowu zawołała mnie telewizja i jest to czas fajnego odświeżenia

Tancerka robi sobie przerwę od teatralnej sceny i cieszy się, że teraz będzie jej więcej w telewizji. Ostatnie tygodnie spędza przede wszystkim na planie produkcji realizowanych dla Polsatu. Swoich sił próbuje między innymi w 22. edycji programu „Twoja twarz brzmi znajomo”. Będzie ją można oglądać również w nowych odcinkach serialu „Przyjaciółki”. Edyta Herbuś zaznacza jednak, że niezależnie od tego, jak bardzo jest zajęta, zawsze znajdzie chwilę, by potańczyć czy stworzyć spontaniczny układ choreograficzny.