Newsy

Karolina Malinowska: Lubię duże samochody. Mam trójkę dzieci, muszę je jakoś zmieścić w aucie

2017-10-18  |  06:43

Modelka oczekuje od samochodów bezpieczeństwa, komfortu i ekonomiki jazdy. Zwraca uwagę na moc silnika, zużycie paliwa oraz elektronikę wspomagającą kierowcę. Ze względu na przestronne wnętrza, mogące pomieścić całą jej rodzinę, gwiazda preferuje auta typu SUV.

Podejście Karoliny Malinowskiej do samochodów zmieniało się wraz z kolejnymi etapami w jej życiu. Kiedyś modelka nie zwracała uwagi na takie parametry jak moc silnika czy przyspieszenie, auto miało bowiem służyć wyłącznie do przemieszczania się po mieście. Wraz z pojawieniem się dzieci oraz poszerzeniem wiedzy na temat motoryzacji wymagania gwiazdy wobec samochodów uległy zmianie.

– W miarę jak eskapady samochodowe stały się coraz dalsze i częstsze, zaczyna się patrzeć na parametry, na ekonomiczność auta, na to, jak wygląda. Design samochodów jest dzisiaj bardzo ważny, ma on też cieszyć oko – mówi Karolina Malinowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Przy wybieraniu nowego samochodu modelka kieruje się przede wszystkim bezpieczeństwem i komfortem jazdy oraz ekonomicznością pojazdu. Zwraca uwagę na to, w jaki silnik wyposażony jest dany model oraz jakie jest zużycie paliwa. Gwiazda nie ukrywa, że uwielbia auta typu SUV, łączące elegancki design nadwozia samochodów osobowych z mocą aut terenowych.

– Mam trójkę dzieci i gdzieś to towarzystwo trzeba zapakować, lubię komfort jazdy, lubię szybko jeździć, głównym kryterium jest chyba jednak bezpieczeństwo – mówi Karolina Malinowska.

Modelka lubi samochody wyposażone w elektroniczne systemy, ułatwiające jazdę i poprawiające jej komfort. Zdaniem gwiazdy są one niezbędne współczesnemu kierowcy, który w czasie prowadzenia auta często zmuszony jest koncentrować się również na innych aktywnościach, np. rozmowach telefonicznych. Nie przepada jednak za modelami, w których elektroniki jest zbyt dużo, może to bowiem działać rozpraszająco na kierowcę.

– Miałam okazję siedzieć w paru autach, które były nafaszerowane wszystkimi możliwymi nowościami, ale co z tego, kiedy nie jesteś w stanie się skupić na drodze, bo tu coś gada, tu coś świeci, a tu jeszcze wysuwa się kawa – mówi Karolina Malinowska.

Zamiłowanie do samochodów typu SUV sprawiło, że modelka była jednym z gości imprezy marki Volvo. Szwedzki producent przedstawił wówczas nową wersję modelu XC40.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.