Newsy

Krzysztof Wieszczek uwielbia sport, zwłaszcza dyscypliny zespołowe

2015-09-29  |  07:00

Po latach przerwy Krzysztof Wieszczek wrócił do sportowej pasji. Szczególnie chętnie uprawia dyscypliny drużynowe, takie jak koszykówka i piłka nożna. Swoich sił spróbował także w niezwykle modnym ostatnio golfie. Nad pole golfowe przedkłada jednak boisko do futbolu.

Kilka lat temu Krzysztof Wieszczek intensywnie zajmował się uprawianiem sportu. Trenował m.in. piłkę ręczną, koszykówkę i piłkę nożną. Aktor nie ukrywa, że dobrze się czuje w tego typu sportach drużynowych.

W ogóle dobrze się czuję w zespole, czy takim dwuosobowym na parkiecie tanecznym, czy większym  w teatrze albo w serialu. I tak samo w tak doborowym towarzystwie, w reprezentacji artystów – mówi Krzysztof Wieszczek agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Na początku września aktor dołączył do Reprezentacji Artystów Polskich w piłce nożnej. Istnieje ona od 1999 r., a jej zawodnikami są m.in. Olaf Lubaszenko, Marek Włodarczyk, Przemysław Cypryański, Andrzej Nejman, Marek Kościkiewicz i Rafał Brzozowski. Jako członek reprezentacji Krzysztof Wieszczek zadebiutował na PGE Arena w Gdańsku w meczu przeciwko Przyjaciołom Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci.

– Na cudownym stadionie zagrałem, na stadionie, na którym grali mistrzowie Europy, coś niesamowitego. To wspaniała przygoda, do tego zawsze szczytny cel, bo reprezentacja artystów rozgrywa swoje mecze nie tylko dla swojej satysfakcji, lecz przede wszystkim po to, żeby wspomagać różne charytatywne cele – mówi Krzysztof Wieszczek.

Tym razem celem meczu było zbieranie pieniędzy na jedno z gdańskich hospicjów dla dzieci. Spotkanie zakończyło się wygraną drużyny Krzysztofa Wieszczka 9:2. W lipcu natomiast aktor spróbował swoich sił w golfie. Wziął udział w pikniku golfowym w Skolimowie, gdzie w towarzystwie wielu innych artystów, m.in. Andrzeja Strzeleckiego, Piotra Gąsowskiego i Krzysztofa Materny, zbierał pieniądze na Fundację Artystów Weteranów Scen Polskich działającą na rzecz Domu Artystów Weteranów w Skolimowie.

– Ponoć mam predyspozycje do golfa, ale wydaje mi się, że wydumane, bardziej chyba do gry w palanta bym się nadawał – mówi Krzysztof Wieszczek.

Aktor nie porzuca też tanecznej pasji, jaką odkrył dzięki udziałowi w programie „Dancing with the Stars: Taniec z Gwiazdami” na antenie telewizji Polsat. Ze swoją partnerką, Agnieszką Kaczorowską, występował na imprezie z okazji prezentacji jesiennej ramówki Polsatu oraz gościnnie w pierwszym odcinku 4. edycji programu.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

Media

Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.