Newsy

Maciej Musiał: Myślę, że uda nam się stworzyć klimat oryginalnego „Fuksa”. To legendarny film, więc grając głównego bohatera, czuję presję

2021-09-23  |  06:17

Bohaterem pierwszej części filmu „Fuks” był Aleks, grany przez Macieja Stuhra, z kolei w kontynuacji tej kultowej komedii gangsterskiej w centrum znalazł się jego syn – Maciek. Maciej Musiał, który wciela się w tę postać, zapewnia, że zrobi wszystko, by wykreować równie nietuzinkowego bohatera, choć już osadzonego w zupełnie innej rzeczywistości. Akcja sequela toczy się dwie dekady później, a młodzieniec podobnie jak ojciec też szuka w życiu fuksa, tyle że nie w biznesie, ale w miłości. Mają mu to ułatwić aplikacje randkowe. Nie wszystko jednak idzie po jego myśli, gdyż dziewczyna poznana w sieci wplątuje go w wielką intrygę, przez którą może dużo stracić.

Maciej Musiał nie kryje satysfakcji z tego, że zagra główną rolę w kontynuacji kultowego już filmu z 1999 roku. Aktor wie, że stoi przed nim spore wyzwanie, bo pierwsza część „Fuksa” zdobyła dużą popularność, więc i tym razem oczekiwania widzów są bardzo duże.

– Film jest legendarny, więc troszkę czuję presję, ale staram się wyluzować – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Maciej Musiał.

Głównym bohaterem drugiej części „Fuksa” jest Maciek, bystry dwudziestolatek, który mimo swoich zalet auto i pieniądze na randkę wciąż musi pożyczać od taty. Jego ojciec, Aleks (Maciej Stuhr), w dniu swoich 18. urodzin odpalił ładunek wybuchowy, ukradł samochód, przyczynił się do rozbicia dwóch policyjnych radiowozów i ograbił z pieniędzy szemranego biznesmena. Poprzeczkę zawiesił więc dość wysoko. Niedługo się okaże, czy Maciek odziedziczył po nim brawurowy charakter i skłonność do niebezpiecznych intryg, a wszystko za sprawą randki, która połączy go z dwiema nieprzewidywalnymi kobietami. Młodzieniec zostanie wciągnięty w grę, w której stawką jest wielka kasa i jeszcze większa miłość.

– Moja postać szuka fuksa nie w biznesie, ale w miłości i robi to na Tinderze, więc to jest oczywiście współczesny silnik z dzisiejszego świata. I okazuje się, że osoba, z którą idzie na randkę, wrabia go w intrygę gangsterską. Później gangsterzy biją mojego ojca i ja stwierdzam, że nikt mi ojca bić nie będzie, więc muszę się zemścić i próbuję to zrobić – mówi Maciej Musiał.

Aleksa i Maćka poznajemy nie tylko jako ojca i syna, ale także jako dwóch singli. Każdy z nich dostanie w filmie szansę na znalezienie miłości, pytanie tylko, czy z niej skorzystają. Maciej Musiał podkreśla, że tak naprawdę w tej historii karty rozdają kobiety, a mężczyźni muszą zrobić wiele, by za nimi nadążyć. W tych rolach zobaczymy Katarzynę Sawczuk, Paulinę Gałązkę i Sonię Bohosiewicz. Doborowa obsada, intrygujący scenariusz i praca na planie pod okiem Macieja Dutkiewicza to duża szansa na to, że ten film podobnie jak jego poprzednik również odniesie sukces.

– Myślę, że jeżeli uda nam się stworzyć klimat komedii polskich lat 90., który lubimy, to będzie miłe zaskoczenie. No i tak podglądając to, co się dzieje na planie i na podglądzie, to wydaje mi się, że udaje nam się to przerzucić. Maciek Dutkiewicz, twórca oryginalnego „Fuksa”, teraz też jest reżyserem i scenarzystą i on celebruje esencję lat 90., więc myślę, że to będzie miłym, przyjemnym zaskoczeniem. Dobrze, że udało się zebrać oryginalną obsadę, pana Janusza Gajosa, pana Maćka Stuhra i też nowe postacie, które wniosą pewnie coś świeżego – mówi Maciej Musiał.

Jak zapewnia, dobrze czuje się na planie tej produkcji, bowiem filmy akcji to esencja kina. Dają one aktorom duże pole do popisu. Są pełne adrenaliny, dynamiki i rozmachu.

– To nie jest bardzo ciężki gatunkowo film gangsterski, ale w gatunku filmów akcji, bo też mamy pościgi, sytuacje bardziej intensywne i to jest przyjemność, frajda. Jestem chłopakiem, lubię pobiegać, lubię strzelaninę, lubię fajne samochody, więc jak można trochę tego doświadczyć na planie, to z czystą przyjemnością – mówi aktor.

Kontynuacja jednej z najpopularniejszych polskich komedii trafi do kin w przyszłym roku. Za produkcję filmu „Fuks 2” odpowiada Media Company oraz Grupa Polsat.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Problemy społeczne

Wzrost udziału kobiet we władzach spółek z WIG140 rozczarowująco niski. Co piąta firma ma zarząd i radę nadzorczą w męskim składzie

18,4 proc. – taki udział w radach nadzorczych i zarządach 140 spółek giełdowych miały kobiety na koniec 2024 roku. Z badania 30% Club Poland wynika, że odsetek ten wzrósł zaledwie o 0,4 proc. w porównaniu do sytuacji rok wcześniej. Spadki zanotowali dotychczasowi liderzy, czyli m.in. sektor finansowy i spółki z indeksu WIG20, za to solidny progres zrobiły średnie spółki z mWIG40. Autorzy badania podkreślają, że rozczarowujące rezultaty wskazują na potrzebę podjęcia różnorodnych działań, by wspierać różnorodność we władzach firm.

IT i technologie

Wykrywalność wrodzonych wad serca u płodów wciąż niewielka. Wsparciem dla kardiologii prenatalnej będzie sztuczna inteligencja

Wykrycie wad wrodzonych serca u płodu pozwala na szybkie wdrożenie leczenia i doprowadzenie do urodzenia dziecka, które będzie miało dużo lepsze rokowania. W Polsce znacząco poprawia się skuteczność diagnostyczna, a lekarzy coraz mocniej będzie w tym wspierać sztuczna inteligencja. Wciąż jednak przeprowadza się za mało badań prenatalnych, takich jak echokardiografia płodu.