Newsy

Marcelina Zawadzka: jako dziecko chciałam być karateką lub pilotem

2015-11-16  |  07:10

Biorę pełnymi garściami to, co daje mi los – mówi Marcelina Zawadzka. Modelka twierdzi, że długo nie miała pomysłu na siebie – marzyła o karierze karateki lub pilota, zdecydowała się jednak na kosmetologię. Nie wyklucza, że kiedyś będzie pracować w tym zawodzie, na razie jednak wykorzystuje takie okazje, jak praca w telewizji czy na planie serialu. 

 

Marcelina Zawadzka długo nie była pewna, czym chce się zajmować w życiu. Twierdzi, że nawet po maturze nie miała oczywistego pomysłu na siebie. Jako dziecko marzyła o karierze karateki. Wzorowała się wówczas na dwóch starszych siostrach Karolinie i Agnieszce, które intensywnie uprawiały ten sport. Marcelina Zawadzka w postanowieniu o karierze karateki wytrwała 5 lat.

– Stwierdziłam: „Będę karateką”. Trenowałam więc karate, później mi się to zmieniło, chciałam być pilotem. Później miałam różne zawirowania i nie byłam pewna, co chciałabym w życiu robić, aż w końcu stwierdziłam: „Dobra, to spróbuję kosmetologii” – mówi Marcelina Zawadzka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle. 

Miss Polonia 2011 ukończyła kosmetologię, ale nie pracuje w zawodzie. Nie wyklucza, że kiedyś do tego wróci, na razie jednak realizuje się w innych dziedzinach. Zdarza jej się żałować, że nie wybrała studiów aktorskich lub dziennikarskich, jest bowiem uzależniona od kontaktu z ludźmi i taką pracę chciałaby wykonywać.

– Jak w wieku 19 lat mamy się określić, kiedy często jeszcze siebie nie znamy – pyta Marcelina Zawadzka. – Ja sama nie wiedziałam, jaką jestem osobą. Trochę później dowiedziałam się, że lubię ludzi, rozmawiać z nimi, mogłabym być nawet osobą, która sprzedaje jakiś produkt i jeździ, byleby mieć kontakt z ludźmi, a nie siedzieć w laboratorium

Od 11 lat Marcelina Zawadzka pracuje jako modelka. Początki kariery zawdzięcza siostrze Karolinie, która zrobiła jej zdjęcia, dzięki którym przyszła Miss Polonia trafiła do agencji modelek. Zawadzka twierdzi, że na przestrzeni minionych 11 lat wielokrotnie zamierzała zakończyć karierę modelki, stale jednak odkładała tę decyzję. Do swojej pracy jako modelki podchodzi z dużą dozą samokrytyki.

– Rodzice zbierają materiały o mnie, mają zdjęcia, magazyny, to wszystko gdzieś jest zachowane. Ja do tego tak często nie wracam. Jak przechodzę koło billboardu, to nie popadam w samozachwyt, zawsze coś bym poprawiła, np. zrobiła inną minę – mówi Marcelina Zawadzka.

Modelka twierdzi, że jest otwarta na to, co przynosi jej los i czerpie pełnymi garściami z ofert, jakie dostaje. Nie wie, co będzie robić w przyszłości, ale nie przejmuje się tym. Podobnie jest w przypadku życia prywatnego po dwóch poważniejszych związkach wie już, że życie pisze różne scenariusze. Dlatego rzadko wypowiada się w mediach o swoich uczuciach i związkach z mężczyznami.

– Wiem, że bywa różnie i nie chcę mówić o swoich uczuciach, bo może się okazać, że za chwile coś się zmieni, tej osobie też może się odwidzieć. Szczerze powiem, że to jest taka pożywka dla innych, bo za chwilę, jeśli coś się nie powiedzie, to rzeczywiście będzie można z tego czerpać – mówi Marcelina Zawadzka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Rodziny zastępcze w kryzysie z powodu braku odpowiedniego wsparcia państwa. Zespoły robocze pracują nad wypracowaniem nowych przepisów

Na koniec 2022 roku w pieczy zastępczej przebywało 72,8 tys. dzieci, przy czym nieco ponad 56 tys. w pieczy rodzinnej. Od 2020 roku wzrasta ogólna liczba wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych kosztem rodzin zastępczych, których jest coraz mniej. – Problemem jest niedofinansowanie całego systemu, brakuje też wsparcia i szkoleń dla rodziców – podkreśla Agnieszka Smarzyńska, prezeska Fundacji Happy Kids. Powołane niedawno przez resort polityki społecznej zespoły robocze mają wypracować nowe rozwiązania, które zapobiegną kryzysowi w pieczy zastępczej w Polsce.

Film

Julia Kamińska: Najnowszy singiel pokazuje moje drugie, wulgarne oblicze. Nie chcę się już bać, tylko móc wreszcie wyrażać siebie nawet w bardzo odważnych tekstach

Wokalistka podkreśla, że poprzez utwór „Dobrze się mamy MSNR” chciała zaprezentować odbiorcom nieco inne oblicze niż to, które znają z jej dotychczasowych projektów zawodowych. Niektórych jej nowa odsłona zaskoczyła, a nawet zbulwersowała. Julia Kamińska nie boi się jednak krytyki i również w swojej twórczości chce podejmować tematy trudne i kontrowersyjne. A już w maju ukaże się jej debiutancka płyta. Jesienią natomiast artystka zamierza wyruszyć w trasę koncertową właśnie z piosenkami z tego albumu.

Gwiazdy

Joanna Jędrzejczyk: Przygotowuję się do udziału w stand-upach. Będę miała 30 występów i spróbuję rozśmieszyć gości swoimi historiami

Na pewien czas zawodniczka MMA zamienia ring na scenę i dołącza do stand-upowego teamu. Czeka ją 30 występów, do których musi się solidnie przygotować, by zaciekawić widzów i porwać ich do wspólnej zabawy. Joanna Jędrzejczyk ma nadzieję, że sprawdzi się w roli stand-uperki, a jeśli nawet zdarzą się jej jakieś potknięcia, to nie zamierza się poddawać, bo przecież to dopiero jej pierwszy taki projekt, a trening czyni mistrza, zarówno w sporcie, jak i w aktorstwie.