Newsy

Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych

2024-03-29  |  06:27

Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.

Pisanki są jednoznacznym symbolem zbliżających się świąt, zajmują ważne miejsce w koszyczku wielkanocnym i służą w tym czasie jako element dekoracji wnętrz. Tradycja zdobienia jajek jest więc jedną z najważniejszych w domu Marii Sadowskiej.

– Bardzo lubię Święta Wielkanocne, zawsze na tę okazję robię paschę i bardzo lubię malować jajka. Uważam, że to jest superfajna tradycja świąteczna. Jako dzieci wszyscy malujemy pisanki, a potem z czasem gasną w nas te artystyczne zapędy. Dlatego każdego roku warto sobie to przypominać i znów odkrywać w sobie ten artyzm z dziecięcych lat. Zachęcam więc wszystkich do tego, żebyście w tę sobotę wielkanocną usiedli z dziećmi, z rodziną i zrobili wspólne malowanie jajek. Nie jest ważne, czy wyjdą nam ładnie, czy brzydko, czy umiemy malować, czy nie, to raczej chodzi o wspólne przeżycie i bycie twórczym – mówi agencji Newseria Lifestyle Maria Sadowska.

Artystka z nostalgią wspomina, jak w dzieciństwie malowała pisanki wraz z dziadkiem, który miał duże zdolności artystyczne. Teraz sama przekazuje tę wielowiekową tradycję swoim dzieciom.

– Mój dziadek wspaniale malował jajka, znał te wszystkie ludowe techniki, zawsze zbierał całą rodzinę przy stole, siadaliśmy i malowaliśmy. I to po prostu była jedna z naszych najważniejszych tradycji świątecznych. Staram się to kontynuować dzisiaj z moimi dziećmi i zawsze wszystkich do tego namawiam. Wiem, że niektórym dorosłym się nie chce i mówią: A, wrzucę lepiej w cebulę albo w jakiś kolorek, albo nakleję coś gotowego”, a ja mówię: Nie, siadamy i malujemy” – podkreśla.

Maria Sadowska zachęca też do dzielenia się pisankami z bliskimi i do organizowania zabaw wielkanocnych.

– Zawsze maluję jajka dla całej mojej rodziny, więc muszę co najmniej z siedem albo osiem sztuk przygotować, bo mamy jeszcze taką tradycję, że wymieniamy się tymi jajkami. Poza tym dla dzieci robimy chowanie jajek, no bo wiadomo, że im więcej dzieciaki mają zabaw, tym lepiej – dodaje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Konsument

Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie

Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.

Podróże

Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok

W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.